– Wchodź. Musisz mi to wytłumaczyć – powiedziałam i otworzyłam drzwi. – Jestem! Dzięki Lucy, że zostałaś dłużej.
– Nie ma sprawy.
Rozliczyłyśmy się i zaparzyłam chłopakowi herbatę, gdy on bawił się z Gianą.
– Chcę spać – ziewnęła Giana i obiecałam koledze, że szybko wrócę. Położyłam Gianę i opowiedziałam jej bajkę, żeby szybciej zasnęła.
Mężczyzna siedział w salonie, gdy zeszłam i usiadłam obok niego.
– Dobra, mów.
– Napisała do mnie, że dobrze się dogadujemy i mógłbym cię gdzieś zaprosić. Chciała zrobić jakiś spisek, żebym ja zarywał do ciebie, a ona mogła do Chrisa.
– Co? Przecież ja nie mam siły do tej kobiety. Smith miał co do niej rację.
– Ja cię lubię, ale jak koleżankę. W sensie jesteś atrakcyjna, ale...
– Wiem, rozumiem. Ja też cię lubię, ale też jak kolegę.
– No właśnie. Poza tym każdy widzi, jak Chris na ciebie patrzy. Nie wiem, pogadaj z Chrisem – powiedział, a ja kiwnęłam głową. – Ta laska może coś jeszcze kombinować i zepsuje wam tę relację.
– Ale wiesz, czego nie rozumiem? Tego, że na początku ona sama mnie do niego pchała, a teraz robi takie rzeczy. Myślałam kiedyś, że się przyjaźnimy, a ona robi coś takiego...
– Ja też tego nie rozumiem.
– Zawiodłam się na niej – westchnęłam. – Chris się nie nabierze na jej sztuczki.
– Na początku może nie. Ale wiadomo, co ona wymyśli? Może się przystawiać do niego, pisać wiadomości, wydzwaniać. Będzie mu opowiadać, że cię widziała z jakimś facetem. Może ty z nią pogadaj.
– Też o tym myślałam, ale dla mnie ta znajomość jest już skończona. Nie będę potrafiła jej więcej zaufać. Szczególnie teraz, gdy mi o wszystkim powiedziałeś.
– No nic, Mikayla. Ja muszę się zbierać.
– Jasne. Dzięki, Jack. Bardzo.
– Nie ma za co. Trzymaj się.
– Ty też. Dobrej nocy.
– Pa!
Zamknęłam za nim drzwi i usiadłam w kuchni z telefonem.
Do: Chris
W porządku?Chris: Tak. Tata jest przytomny. Zaraz wracamy z mamą do domu.
Ja: Bardzo się cieszę
Chris: Szkoda tylko, że nasza randka tak się skończyła
Ja: Będzie następna, spokojnie. Nadrobimy.
Wyszłam na górę i po drodze do swojej sypialni, zerknęłam do Giany, ale grzecznie spała. Usiadłam na swoim łóżku i wzięłam do ręki ramkę ze zdjęciem sprzed kilku lat.
– Tęsknię za tobą Jessie, wiesz? Mam nadzieję, że cię nie zawiodłam i cieszysz się z tego, że jestem przy nim szczęśliwa. Giana też jest. Chris ją uwielbia i chętnie się z nią bawi. Ma na nią dobry wpływ, bo nawet zaczęła sprzątać swoje zabawki, gdy ją o to poprosił. O mnie też się troszczy. Szanuje to, jak bardzo cię kocham. Mam nadzieję, że jesteś tam szczęśliwy. Zasługujesz na to – szepnęłam i przetarłam policzki, po których spłynęły mi łzy. – Nawet gdybym kiedyś z nim była, to nigdy cię nie zapomnę. Jestem dumna, że mogłam być twoją żoną i matką twojego dziecka. I tęsknię za tobą. Obie tęsknimy. I kochamy bardzo mocno.
Od: Chris
Otworzysz mi drzwi?Zeszłam na dół i spojrzałam zdziwiona na Chrisa.
– Mogę dziś z tobą zostać? Nie chcę być sam. Ty chyba też nie – zapytał i przejechał kciukiem po moim policzku, ścierając z niego łzę.
YOU ARE READING
It's all coming back
FanfictionW życiu każdej osoby przychodzi pewien czas, gdy musi podjąć ważne dla siebie decyzje. Decyzje, które mogą zmienić bieg naszego życia. Czasem nie tylko naszego, ale i bliskich nam osób. Często zastanawiamy się, co by było, gdybym zrobiła to inaczej...