Rozdział 38. Louis nie jest gruby

1.5K 126 231
                                    

Z: Chciałbym powiedzieć że minął już cały styczeń i ten rok zaczął się równie chujowo co poprzednie

Z: Dziękuję

Li: A stało się coś?

Z: No właśnie nie. Nic się nie dzieje

L: Chciałbym powiedzieć że dużo się działo na twoich urodzinach

L: Ale oops chyba jednak nie

L: Ponieważ ich nie urządziłeś!

Z: Będziesz mi to wypominać całe życie?

L: A i owszem. Zawiodłem się na tobie

Z: Zawsze mogłeś pójść ze mną na wystawę to nie. Harry jakoś się zgodził

L: Oglądanie obrazów to nie impreza urodzinowa

H: Mnie się podobało

Z: Mnie tym bardziej. A że wy wolicie FIFĘ od wyższej kultury to już nie moja wina

L: To byłoby nudne?

L: Jakbyś ciągle nie przegrywał to inaczej byś gadał

Z: Z pewnością

Li: Ej, gdzie jest Niall?

Z: @Niall

L: @Niall

Li: @Niall

N: Znalazłem swoje duchowe zwierzę

N: Leci program przyrodniczy a tam lektor nagle:

N: ,,Lori wysmukły je nawet 6 ofiar na minutę"

Z: Czy ty właśnie palisz beze mnie trawę?

N: Nie? Jestem trzeźwy

L: przypomniało mi się jak Zee na haju oglądał jakiś o małych żółwikach

L: I jak przeżywał kiedy ,,podły ptak zeżarł Bena"

Z: Wciąż wolałbym rzucić mu twoje tłuste dupsko żeby nie polował na żółwiki

H: Louis nie jest gruby

L: Awww dzięki kochanie. W końcu ktoś mnie docenia

Let's Play A Game || Larry&ZiamWhere stories live. Discover now