844 75 1
                                    

      Rodzina ma najlepsze relację.
   Kiedyś mogłam powiedzieć, że nie jest to prawda, jednak widząc siedmioletnią Allukę i ośmioletniego Killuę, sama nie wiem. Oboje uroczo bawią się lalkami, które pomagałam szyć czarnowłosej. Oboje uroczo się uśmiechają i oboje uroczo się łaskoczą. Jednak mimo wszystko Alluka jest słodsza. Pokręciłam szybko głową i schowałam nos w książkę o Anatomii Ludzi i Bestii. Starałam się nie zaglądać na ekran, jednak średnio mi to wychodziło. Widząc uśmiech na twarzy czarnowłosej odczuwałam coś na wzór zazdrości. Przy mnie też się uśmiecha, jednak to ja spędzam z nią każde dnie. Te smutne i wesołe chwilę. A co robi Killua w tym czasie? Nawet tego nie wiem!
  — Niewyobrażalnie wrażliwe miejsce — przeczytałam i kurczowa wgapiałam się w zdjęcie nagiego mężczyzny. A dokładnie w jego najsłabszy punkt. Krocze. Walniesz tam i zwija się po podłodze.
  — Nie mam pojęcia czemu uśmiechasz się jakbyś chciała zabić tą książkę, ale masz iść do Alluki, gorylu — powiedział białowłosy, który właśnie wszedł do pomieszczenia z monitoringiem. Mocniej zacisnęłam dłonie na książce, mnąc przy okazji kartki.
  — Jasne, świętoszku — wyszłam trzaskając drzwiami. Wzięłam głęboki oddech i skierowałam się do Alluki z uśmiechem. Jak tylko weszłam do jej pokoju, przytuliła mnie i zaciągnęła do zabawy. Cały czas śmiałam się z żartów dziewczyny i opowiadań jak to świetnie bawiła się z braciszkiem.
  — Wtedy, nissan wziął twoją lalkę i powiedział, że jest ładnie uszyta, no to ja powiedziałam, że to ty ją zrobiłaś, a wtedy powiedział, że... — wypowiedź dziewczyny przerwał odgłos włączanego mikrofonu.
  — Ekhem... I-illumi ma życzenie. Wiesz co robisz — był to Killua. Jego głos wydawał się zakłopotany, jednak zignorowałam to. Bardziej zastanawiałam się co chciała powiedzieć mi Alluka. Spojrzałam na dziewczynę, która uśmiechnęła się i wstała. Uczyniłam to samo. Od ostatniej rozmowy z Naniką ustaliłyśmy, że będzie mnie prosić tylko o to, kiedy oni będą chcieli życzenie.
   — Sumi, daj mi ludzką wątrobę — byłam przygotowana na prośbę tego typu, ponieważ pamiętam ostatnie życzenie. Kiwnełam głową i siadłam na podłodze. Spojrzałam jeszcze na diodę, zapaliła się jeden raz w ciągu minuty, co oznacza, że w pokoju z monitoringiem jest tylko jedna osoba. Illumi chcę życzenie, więc jest tam on. Co oznacza, że mogłam wykonać tą technikę. Przegryzłam skórę na kciuku i na podłodze zaczęłam rysować, swoją krwią, wzór ciała człowieka. Przypominał on te, które rysują policjanci w razie zabójstwa, wokół ciała.
   — Mia psychí emfanízetai stis pýles tis kólasis. Sapízo kai ypoféro, mou dínei to sóma tis, Thánato, kai me afíno na káno ó, ti thélo mazí tou. Nema — powiedziałam, a moje oczy zrobiły się całe czerwone. Kiedy powiedziałam ostatnie słowo, spod ziemi jakby wyrosło ciało. Młody mężczyzna, całkowicie nagi. Szybko wyjęłam szmatkę z torby, którą wzięłam dzisiaj ze sobą, i przykrywał jego genitalia. Wolałam oszczędzić Alluce, jak i mi takich widoków. Wzięłam mały scyzoryk i przeciełam jego ciało. Nóż wbił się w skórę martwego mężczyzny. Kiedy powoli przesuwałam ostrze, wcześniej złączone części, teraz rozchodziły się na różne strony, a spod z nich wypływało trochę krwi. Nie było jej dużo, ponieważ mężczyzna ten był martwy. Założyłam przezroczyste rękawiczki i chwilę bawiąc się w jego wnętrznościach wyjęłam wątrobę podając ją dziewczynie.
  — Teraz Trzustkę — powiedziała, a ja dalej babrałam się w lepkim środku. Moje rękawiczki były już czerwone od krwi, która już nie leciała, jednak część z niej pozostała na organach. W końcu dostałam się do pożądanego narządu i wycięłam go, aby podać czarnowłosej.
  — Powiedz, jak się nazywał — Nanika, zadała ostatnią prośbę. Spojrzałam w jej oczy.
  — Millio — powiedziałam i patrzyłam jak oczy dziewczyny stają się całe czarne. Do pomieszczenia wszedł Illumi i kazał mi wyjść. Zdjęłam rękawiczki i wrzuciłam wszystko do torby.
  — Pozbąć się jeszcze go — rozkazał pokazując mężczyznę. Nastąpiłam na swoją krew i rozmazałam ją. Mężczyzna utoną w podłodze, jakby był w wodzie, a ja szybko wyszłam na korytarz.

❞𝐩𝐨𝐝𝐫𝐨𝐳 𝐳𝐲𝐜𝐢𝐚 𝐜𝐨𝐫𝐤𝐢 𝐬𝐦𝐢𝐞𝐫𝐜𝐢❞ killua x oc Where stories live. Discover now