3

1.2K 37 6
                                    

Historia bez happyand'u

Livi pov.

Mając 7 lat poznałam pewnego chłopaka. Totalnie przez przypadek. Miał na imię Jude. Polubiliśmy się od razu. Codziennie graliśmy razem w piłkę i bawiliśmy się. Kiedy byliśmy starsi chodziliśmy do kina i na dwór zawsze razem. To była prawdziwa przyjaźń. Bardzo się lubiliśmy.
Pierwszego dnia w Akademii Królewskiej zostaliśmy przydzieleni do różnych klas. Nie przeszkodziło to naszej relacji. W tej szkole Jud znalazł też innych przyjaciół z czego bardzo się cieszyłam. Za to ja miałam tylko jedną koleżankę z którą prawie wogule nie gadałam. Miała na imię Alvarys. Któregoś dnia dowiedziałam się że mój przyjaciel został kapitanem drużyny piłki nożnej. Bardzo się ucieszyłam że jest w tej drużynie a do tego że to jego drużyna. I tak zaczął wygrywać pod dowództwem mojego ojca który był trenerem. Wygrywali wszystkie mecze. Byli mistrzami. A ja i on przyjaciółmi. To się nie zmieniło, do czasu.
W dniu finałów regionu grali z Inazumą Eleven z Raimona. Jud jeszcze przed meczem zachowywał się dziwnie i wręcz mnie unikał. Nie rozumiałam co to znaczy i o co mu chodzi. Kiedy był pierwszy gwizdek z dachu spadły metalowe belki. Nie uwierzyłam że mój ojciec mógł zrobić coś takiego. Chwilę po tym incydencie Jud poszedł do jego gabinetu i oficjalnie powiedział że nigdy więcej go nie posłucha. Mecz odbył się a wygrał go Raimon. Normalnie po meczach spotykamy się ja, Jud, David i Joe ale tym razem cała drużyna unikała mnie. A kiedy już z kimś próbowałam porozmawiać ten wciskał mi kit że musi coś zrobić. Po tygodniu przestało mnie to bawić i postanowiłam porozmawiać sobie z moimi jeszcze w tedy przyjaciółmi. Podeszłam go David'a i spytałam w prost.
- Co się z wami dzieje?
- Wiesz, nie każdy chce znać córkę psychopaty i kryminalisty. - zamurowało mnie.
Szczerze nie pamiętam co w tedy czułam. Mogę się tylko domyślać a czuje że były to na zmianę złość i smutek. W tedy odbiegłam od nich. Biegłam najszybciej jak mogę byle by być daleko od tej szkoły. W moich oczach pojawiły się łzy. Czy prawdziwi przyjaciele urwą kontakt przez twojego ojca? Raczej nie. A z resztą nie obchodziło mnie to. Obchodził mnie w tedy fakt że moja wieloletnia przyjaźń została właśnie zerwana a ja sama opluta przez osobę która zawsze była przy mnie.
Przez osobę przed którą nie miałam żadnych tajemnic.
Przed osobą której ufałam i która mi ufała.
Usiadłam w tedy pod drzewem w parku i dałam upust emocją. Łzy leciał mi po policzkach a ja nawet nie próbowałam ich zatrzymać. Nie wiem na co lub kogo byłam zła. Tego dnia do domu wróciłam późno. Koło 3 nad ranem położyłam się spać.
Kiedy mój ojciec uciekł z więzienia zaczął tworzyć Akademię Królewską Reaktywacja. Znienawidziłam go dnia w którym Jud zmienił szkołę. Dopiero w tedy zrozumiałam wszystko co powiedział do mnie David. Nigdy nie spojrzałam ojcu w oczy.

Wszystko można zmienić, ludzi nie | Inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz