Rozdział XVII - Lisa

407 31 5
                                    

- N- Nie! Zostawcie mnie!

- Zamknij się, bo ktoś usłyszy! Ja ją trzymam, ty zdejmij jej koszulkę!

Trzech chłopaków z mojej klasy licealnej obrało sobie mnie za cel. Molestowanie, rozbieranie, szantaże, tak wyglądało moje życie przez pewien okres. Nie potrafiłam się wyrwać, nie potrafiłam uciec.

Trzymali mnie, rozebrali do samych majtek, robili zdjęcia, gdy jeden z nich mnie trzymał od tyłu za ramiona, a potem szantażowali. Że inni to zobaczą, że wrzucą zdjęcia do internetu.

- Dlaczego to muszę być akurat ja..?

- Bo jesteś najśliczniejsza z klasy, poza tym jesteś najbardziej odsunięta od innych i wiemy, że nie wezwiesz pomocy przez strach. Nie masz na tyle odwagi.

Widziałam moje półnagie zdjęcia wielokrotnie. Słyszałam ich śmiechy wielokrotnie. Czułam ich podniecone spojrzenia wielokrotnie. Nie zgwałcili mnie, jednak robili coś równie złego.

Czego chcieli? Pieniędzy. Dwudziestokrotność wypłaty mojej mamy. Nie byłam w stanie im tego dać. Nie byłam w stanie nawet powiedzieć o tym moim rodzicom.

Jak to się skończyło? Moje zdjęcia wciąż można gdzieś znaleźć. Od tamtego czasu przestałam farbować włosy, ścięłam je, robię mocniejszy makijaż. Chciałam zostać inną osobą, odciąć się od tego, ale przeszłość idzie za mną cały czas.

Boję się dotyku mężczyzn, ich wzroku, spojrzeń. Czuję, że każdy potencjalnie może mi zrobić krzywdę, zwłaszcza jeżeli wydaje się choć trochę przerażający - chodzi o samo spojrzenie, ubiór. Takie małe drobiazgi sprawiają, że oceniamy ludzi. Może to powierzchowne. Może to nieodpowiednie. Ale przez strach nie potrafię podejść do tego inaczej.

Od tego zaczęły się moje stany lękowe. Ciągłe poczucie, że ktoś mnie obserwuje, chce mi wyrządzić krzywdę. Wystarczy, że mężczyzna usiądzie obok mnie, a ja już panikuje, paraliżuje mnie strach, nie mogę oddychać. Wystarczy, że mnie dotknie, a ja mam łzy w oczach. Nawet jeśli przyjaźnie się z mężczyzną, to zachowuję dystans, strach mnie opanowuje.

Leki nie pomagają, magiczne tabletki nie istnieją. Potrzeba wielu miesięcy, jak nie lat, intensywnej terapii.

Nie istnieją potwory z szafy czy spod łóżka.

Prawdziwymi potworami są ludzie.

Only bad boy can bring heaven to you || YoonminWhere stories live. Discover now