Gdyby ściany mogły mówić..17

1K 52 26
                                    

Gdyby ściany miały uszy, gdyby ściany mogły mówić...
Obie kobiety miały za sobą trudną noc. Uciekanie od swoich ukrytych pragnień jest przecież tak męczące..
Maggie leżała w łóżku i patrzyła w sufit. Czekał ją z Alex cały weekend. Tylko one.. Po jej wczorajszej reakcji na widok Alex w piżamie.. Maggie wiedziała, że czeka ją weekend męczarni i kontroli. Nie mogła przecież bezkarnie przyglądać się Alex, czy zrobić tego o czym marzyła już tak długo.. nie mogła jej pocałować..
Myśl o Alex jak o... Kuzynce, albo lepiej jak o swojej siostrze.. mówiła sama do siebie Sawyer. Tylko w taki sposób będzie miała szansę przeżyć ten weekend..
Kiedy Maggie obmyślała co tu zrobić by nie rzucić się na Alex, pokój obok, wypełniony był podobnymi rozterkami. Danvers cały czas miała przed oczami to jak wyglądała Maggie. Cały czas jednak miała w głowie również jej słowa..
Maggie nadal myśli o tej Susan.. wnioskowała aktorka.
W miłości nie ma zasad, ale nie miesza się komuś w głowie, kto nie poradził sobie z końcem poprzedniego związku.. rozmyślała Alex i z szacunku dla Maggie i tej zasady postanowiła nie walczyć, nie mówić Maggie o wszystkim. Przynajmniej nie w ten weekend. Poza tym, Alex coraz bardziej czuła, że nie ma w sobie na tyle odwagi, by stać przed Maggie i powiedzieć co czuje.

Na śniadanie obie kobiety zjawiły się ..inne. Były już przebrane z piżam i dało się wyczuć miedzy nimi dystans. Ich poranne przemyślenia widocznie dawały już pierwsze rezultaty. Zarówno Maggie jak i Alex starały się podtrzymać rozmowę.. w głowie jednej i drugiej kobiety dudniły ustalone rano zasady.
Myślałam, że po śniadaniu przejdziemy się po okolicy. Jest tu tak pięknie, że szkoda tego nie wykorzystać. Odpoczniesz od wszystkiego zaproponowała Alex, gdy sprzątały po śniadaniu. Maggie nie musiała nic mówić. Jej uśmiech był odpowiedzią na wszystko.
Danvers starała się dać Maggie tyle miejsca ile tylko potrzebowała. Nie pytała o Susan.. liczyła na to, że jeśli Maggie będzie tego chciała to sama powie jej tyle ile uważa.

---++
Nie wiedziałam, że gwiazdy Hollywood lubią takie klimaty. Małe domki, spokojne okolice zagadnęła Maggie kiedy były na spacerze.
Mogę mówić tylko za siebie. Nie znam aż tak tego wielkiego świata zaśmiała się Alex. Maggie stanęła i spojrzała na nią.
Jak to nie znasz? Ty? Nie możesz spokojnie wyjść do kina, albo do galerii. Ludzie rozpoznają Cię prawie wszędzie, a Ty mówisz, że nie znasz tego świata? zapytała zdziwiona.
To, że jestem rozpoznawalna to nie znaczy, że znam tak dobrze świat Hollywood. To bardzo hermetyczne środowisko i nie wiem, czy chcę być jego częścią. Kiedy zaczynałam.. byłam w dobrym miejscu i czasie.. wszystko potoczyło się samo. Nigdy nie szukałam tam znajomych skwitowała Alex.
Czyli nie znasz tych wszystkich sław? Nie możesz się umówić z jakimś znanym aktorem na kawę? dopytywała Maggie.
Z większością z nich zamieniłam może zdanie na jakiejś gali. To wszystko. Każdy z nas ma swoje życie. Poza pracą w filmie czy serialu mamy swoich bliskich z którymi chcemy spędzać czas. Bez makijażu, modnych ubrań. Od kontaktów są agenci wzruszyła ramionami Danvers. Maggie zwolniła kroku. Nie zastanawiała się wcześniej, że bycie na pierwszych stronach noszę być męczące.
Dlaczego teraz nie odpoczywasz z rodziną? zapytała wprost Maggie. Alex zatrzymała się i chwyciła Sawyer za rękę. Maggie znów czuła jak jej serce zaczyna galopować.
Bo jestem tu z Tobą. Nie znamy się wieki, ale ja właśnie tak czuję. Jakbyśmy znały się już wcześniej. Mogę przy Tobie odpocząć powiedziała Alex i pewnie w innych okolicznościach całowała by w tej chwili Maggie. Maggie, która nie wiedziała jak ma się teraz zachować. Usłyszeć coś takiego od kobiety o której śni się co noc, to niesamowite uczucie. Wiedziała jednak, że Alex mówi to jak do przyjaciela, nie jak do ukochanej osoby. Stały tak jeszcze chwilę. Dopiero, kiedy Alex puściła jej dłoń powoli ruszyły do przodu bez zbędnych słów.
---
Dzień minął niesamowicie szybko. Siedziały teraz na dużej kanapie tuż przed kominkiem. Alex opowiadała Maggie o filmie, który właśnie kręci i o nowym projekcie. Maggie słuchała jej z zaciekawieniem. To wszystko było dla niej nowe i ekscytujące. Nie każdy miał przecież okazję usłyszeć o tym jak wyglada casting, czy kręcenie scen z kaskaderem.
I chcesz mi powiedzieć, że nie masz problemu z kręceniem scen łóżkowych? zapytała zszokowana Sawyer kiedy Alex opowiadała jak wszystko wygląda na planie zdjęć.
Nie są to moje ulubione sceny, ale nie stresuje się nimi bardziej jak zwykle. Z resztą.. nie miałam chyba jeszcze, aż tak śmiałych scen w mojej ocenie to raz, a dwa.. to tylko gra. Może gdybym kogoś miała, może wtedy byłoby inaczej skwitowała Alex.
Chyba musisz się z tym liczyć. Taka kobieta jak Ty nie będzie przecież wiecznie sama, nie sądzisz? stwierdziła Maggie. Alex zamyśliła się na chwilę.
Myślę, że teraz nieprędko zobaczysz moje zdjęcia z kimś powiedziała po dłuższej chwili.
Nikt nie wpadł Ci w oko, czy tak jak ja.. nie masz do tego głowy zapytała zaciekawiona Sawyer.
Powiedzmy, że w moim życiu zaszły duże zmiany i inaczej patrzę na niektóre rzeczy.. odpowiedziała wymijająco Alex. Gdy poruszyły już tematy związków, Danvers zdecydowała się zadać pytania, których unikała tyle czasu.
A co z Tobą? zaczęła zaczepnie i wbiła swój wzrok w Maggie.
W jakim sensie? zapytała zdezorientowana Maggie.
Dlaczego nie masz do tego głowy? Wcześniej wspominałaś coś o Susan.. zaczęła Alex bez przekonania.
Maggie podniosła wzrok wprost na nią. Nadal nie wiedziała ile chce czy ile powinna powiedzieć Alex. Cała sytuacja z Susan była jedynie wielką pomyłką, jej chwilą słabości.
Tamto z Susan.. nie ma o czym opowiadać. Tak jak się szybko zaczęło tak się szybko skończyło. Powiedzmy, że zależało nam na zupełnie innych rzeczach. Chwila zapomnienia.. nic więcej odpowiedziała Maggie i wstała do kuchni po coś do picia, by zyskać czas i zmienić temat. Alex chciała dopytać.. dowiedzieć się czegoś więcej. Widziała jednak po reakcji dziewczyny, że nie jest to dla niej przyjmy temat. Postanowiła odpuścić. Zależało jej na Maggie.. mogła czekać.. chciała być jednak na tyle blisko, by nikt jej nie ubiegł. Zanim Maggie wróciła na kanapę, rozległ się dzwonek telefonu Alex. Zastanawiające było, jak szybko Alex przeszła do siebie do pokoju, nie chciała aby Maggie była przy rozmowie.
Sawyer siedziała chwilę na kanapie i czekała na powrót przyjaciółki. Nie mogła jednak przestać myśleć kto taki zadzwonił.. może jednak Alex coś przed nią ukrywa. To, że przy Alex nie myślała trzeźwo wiedziała już dawno. Pewnie dlatego stała teraz pod drzwiami pokoju Alex i nasłuchiwała.
.. ten weekend jest jak jedna wielka męczarnia.. jak mam jej to powiedzieć.. mówiłam Ci.. to nie jest dobry moment usłyszała głos Danvers. Serce Maggie stanęło. To co właśnie usłyszała było jak nóż prosto w serce.
Alex tak przecież nalegała na ten wyjazd, a teraz nie jest w stanie tu ze mną być.. pomyślała Maggie i chciała otworzyć drzwi i wykrzyczeć Alex prosto w twarz to wszystko co sprawiało, że gniew stawał się większy i większy.
Co takiego miałaby mi powiedzieć.. że nie jestem dla niej dobrym towarzystwem? Może jej nie wystarczam? Po co te gadki o przyjaźni.., po co to wszystko myśli Maggie szalały. Już położyła dłoń na klamce by otworzyć drzwi i przerwać to wszystko, gdy..

Cynamonowe latteOù les histoires vivent. Découvrez maintenant