XXXIV. happy birthday, beautiful

2.8K 151 20
                                    

z powodu zbliżającej się wielkimi krokami sesji niestety zmuszona jestem od dzisiaj wrzucać rozdziały rzadziej :( ale zapraszam na kolejny rozdział, i spokojnie, następne też będą!

z powodu zbliżającej się wielkimi krokami sesji niestety zmuszona jestem od dzisiaj wrzucać rozdziały rzadziej :( ale zapraszam na kolejny rozdział, i spokojnie, następne też będą!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

— Co do... — zaczął Weasley, podnosząc swoją miotłę. Na dźwięk jego słów Nora gwałtownie odsunęła od siebie Malfoy'a, który spojrzał gniewnie na stojącego na szczycie schodów Rona.

— Zazdrościsz? — spytał, uśmiechając się z pewnością siebie. Nora spojrzała na niego z rezygnacją, czując, że właśnie w taki sposób zachowa się blondyn.

— Niby czego? — warknął Weasley, rumieniąc się ze złości. Nott uniosła dłonie w geście poddania się i posłała Draconowi karcące spojrzenie, ten jednak bawił się zbyt dobrze, żeby przestać.

— Tego, że ja przynajmniej w swoim życiu dotknę dziewczyny a ona nie skrzywi się z obrzydzenia.

Noreen kątem oka ujrzała, jak Ron sięga po różdżkę, gdy nagle tuż za nim pojawił się Potter.

— Co jest? — spytał, patrząc ze zmarszczonymi brwiami to na przyjaciela, to na Norę, która złapała Malfoy'a za ramię, aby ten nie zrobił niczego więcej głupiego.

— Chodźmy — powiedział po chwili ciszy Draco, strzepując dłoń brunetki z ramienia i chwytając ją w rękę. Nott spojrzała na niego zaskoczona tym gestem, który przecież ewidentnie wskazywał, że łączy ich coś więcej. Z resztą, wieść o tym zapewne za chwile rozejdzie się po całym Hogwarcie dzięki Ronaldowi.

— Hej, nie skończyłem z...

— Ron — powiedziała stanowczo Nora, gdy mijali się na szczycie schodów. — Odpuść.

— Widzimy się jutro? — zapytał Potter, na co Malfoy gwałtownie się zatrzymał, czując, jak wolna dłoń zaciska mu się w pięść.

— No...

— Nora ma jutro urodziny, więc będzie zajęta — warknął Draco, nawet się nie odwracając. Nott westchnęła z frustracją, wyciągając dłoń z uścisku chłopaka, i patrząc na niego ze złością. Harry uniósł brwi, zaskoczony wiadomością ślizgona.

— Nie mówiłaś, że masz urodziny — odparł Harry, na co dziewczyna pokręciła głową.

— Porozmawiamy później — odpowiedziała, i nim Potter jej odpowiedział, ruszyła za odchodzącym, sfrustrowanym blondynem. Dogoniła go przy wejściu do pokoju wspólnego, gdy dopiero za trzecim nawoływaniem odwrócił się, patrząc chłodno na brunetkę.

— Co? — warknął, podając hasło, i wchodząc do środka z Norą depczącą mu po piętach.

— Czemu zawsze musisz być takim prowokatorem? — odparła, łapiąc w końcu chłopaka za przedramię i zatrzymując go. — Nie byłbyś sobą jakbyś chociaż raz odpuścił?

Zagubiony ‧ DRACO MALFOYWhere stories live. Discover now