Theo postanowił nawet nie zaczynać tematu z siostrą, która od jakiegoś czasu była na niego kompletnie zamknięta - nie rozmawiali jak dawniej, nie zwierzali się sobie i o wiele za bardzo się od siebie oddalili. Chciał to zmienić, niestety Nora nie wykazywała żadnych chęci w tym kierunku. Z resztą on też nie wiedział jak się do tego zabrać.
Cisza, która panowała w pokoju życzeń była napięta, oboje nie wiedzieli jak ją przerwać. Od dawna nie spędzali czasu sami, we dwójkę, więc nie potrafili się już nawet swobodnie zachowywać przy sobie.
— No to o co chodzi z tą szafką? — zapytała brunetka, podążając za swoim bratem.
Pokój życzeń, w którym się znaleźli był zbieraniną dosłownie wszystkiego i niczego. Niektóre rzeczy wyglądały jak z innej planety, inne znów jakby znajdowały się tu od wieków. Miała ochotę zatrzymywać się przy każdym ciekawszym przedmiocie i dotknąć go, zobaczyć, ale Theo niecierpliwie ciągnął ją w głąb pomieszczenia, aż finalnie znaleźli się przed wielką, czarną szafką, wyglądającą identycznie jak ta u Borgina i Burkesa, no, może tylko była bardziej zadbana.
— Poznajesz? — spytał Theo, wskazując na czarnoksięski przedmiot.
— Szafka zniknięć. Rozumiem, że jest połączona z tą ze sklepu?
— Tak, ale to połączenie jest bardzo niestabilne. Draco próbował już wszystkiego, udało mu się naprawić ją na tyle, że zwierzę potrafi się przenieść, ale człowiek...
— I rozumiem, że zaklęcie nie działało?
— No nie, inaczej by nas tu nie było — powiedział Theodor, siadając na znajdującej się obok kanapie. Lekko podskoczył, gdy spod niej wyleciał chochlik kornwalijski, od razu znikający w odmętach pomieszczenia.
— W czasie wojny czarodzieje często używali tych szafek. Ta jednak wygląda na nową...
— Skąd to wiesz?
Nora pokręciła głową, wzdychając.
— Pracowałam u Borgina i Burkesa, pamiętasz? Szafka w sklepie była bardziej zniszczona, miała poluzowane zawiasy i była obdrapana, ale ta tutaj? Nic!
— Ale skoro są połączone...
— Istnieje duża szansa, że to połączenie powstało na wskutek zniszczenia poprzedniej szafki, z którą ta u Borgina była połączona. Jest jednak bardzo niestabilne, i tu pojawia się problem...
— Nie wiedziałem, że mam tak mądrą siostrę — mruknął Theo, na co Nora przewróciła oczami, lekko się uśmiechając.
— W takim razie masz sporo do nadrobienia — odparła, wyciągając różdżkę. — Dobra, czas zobaczyć to cudo od środka.
Dziewczyna otwarła drzwi na oścież i wkroczyła do wnętrza szafki nim Theodor zdążył ją powstrzymać. Nora rzuciła ciche lumos, i zaczęła przyglądać się wnętrzu szafy. Wszystko wydawało się być całkowicie normalne, dopóki nie dostrzegła kilku szram, wyglądających jak od paznokci. Zmarszczyła brwi, kucając, i dotykając dziur, zaciekawiona tym skąd się tu pojawiły.
आप पढ़ रहे हैं
Zagubiony ‧ DRACO MALFOY
फैनफिक्शनPamiętała, gdy pierwszy raz ujrzała jego szczery uśmiech, tak wyjątkowy, niespotykany. Pamiętała, gdy pierwszy raz zobaczyła znak na jego przedramieniu, stworzony bólem i męką. Pamiętała, gdy pierwszy raz otworzył przed nią serce, nie uprzedzając, ż...