I. time to choose

7.5K 269 80
                                    


rok później, 1991 rok

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

rok później, 1991 rok

Tegoroczne wakacje ciągnęły się małej Norze niewyobrażalnie długo. Czekała z niecierpliwością na swój pierwszy dzień w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart, do której miała zacząć uczęszczać od pierwszego września. Po raz kolejny studiowała swoje księgi, ciekawa tego, co może ją spotkać w tym roku szkolnym. Co jakiś czas machała różdżką, sprawdzając skuteczność przeczytanych zaklęć. Większość jej nie wychodziła, jednak nie była tym zdziwiona, w końcu jeszcze nawet nie zaczęła swojej edukacji. Pocieszała się tym, że Elizabeth, ich służąca i w pewnym sensie nauczycielka, nauczyła ją podstawowych czarów, które mogły ułatwić jej start w nowej szkole. Podekscytowana dziewczynka skreśliła kolejny dzień na kalendarzu, nie mogąc się doczekać przyszłego miesiąca. 

/*

Pierwszego września ranek w domu Nottów jest wyjątkowo intensywny. Gdy najmłodsza członkini rodziny jeszcze smacznie śpi, świadoma tego, że jest przygotowana na swój wyjazd, jej ojciec wyszedł do pracy, zostawiając dziewczynkę w towarzystwie swojego starszego brata. Ten wstał ze swojego łóżka i wskoczył na siostry, gwałtownie ją budząc.

— Nora, pociąg za godzinę! Wstawaj i się ubieraj, Beth zrobiła nam śniadanie!

Noreen podnosi się z miejsca, ocierając wciąż zaspane oczy i donośnie jęczy. Nie jest przyzwyczajona do wstawania o tak wczesnej porze. Zbiera się z łóżka i znika za drzwiami łazienki, gdzie przebiera się we wcześniej przygotowane ubrania oraz wykonuje standardowe poranne czynności. Gdy obmywa twarz zimną wodą, zerka w swoje lustrzane odbicie, szeroko się uśmiechając. Rumieńce zdobią blade policzki dziewczynki, która wciąż nie posiada się z radości. Przeczesuje kilkoma ruchami swoje krótkie, wiecznie rozrzucone, czarne włosy i przybija piątkę z własnym odbiciem. Gdy zbiega na dół przy stole zastaje swojego brata oraz stojącą obok służącą, trzymającą dzbanek z herbatą i uśmiechającą się do brunetki. Na stole leży także najświeższa gazeta, na którą kątem oka zerka Theo. Nora zajmuje miejsce obok chłopca i patrzy na gazetę. Uwielbia oglądać te ruszające się zdjęcia w czarodziejskim czasopiśmie.

— Jedz — dodaje brat i przysuwa młodszej talerz z tostami pod twarz.

— Gdzie tata? — pyta dziewczynka, wgryzając się w posiłek.

— Pan Nott musiał niestety wyjść wcześniej, nagliły go jakieś sprawy w ministerstwie. Zostanie przysłany samochód, który odwiezie was na dworzec.

Dziewczynka szybko kiwa głową i pochłania swoje śniadanie w ekspresowym tempie, chcąc już znaleźć się na peronie. Theodor, widocznie spokojniejszy przewraca oczami na widok podekscytowanej dziewczyny. Zawsze był tym rozsądniejszym i dojrzalszym w rodzeństwie. Gdy młodsza zostawia naczynia w zlewie, biegnie ile sił w nogach w stronę swojego pokoju, nie zważając na krzyczącego za nią Theo. Chwyta kufer i po chwili jest już na dole, wciągając na nogi buciki i narzucając płaszcz. Brat dołącza do niej, chwilę później wykonując te same czynności. Elizabeth patrzy na swoich podopiecznych z troską i obawą o to, jak zaczną swój pierwszy rok nauki. Żegna się z nimi i wypuszcza ich na dwór, aby po chwili zamknąć drzwi. Wychodzą na zewnątrz, rozkoszując się przez moment chłodnym, Londyńskim powietrzem, by swoją uwagę skupić na czarnym samochodzie stojącym na podjeździe. Mała Nott od razu rozpoznaje pojazd przysłany z ministerstwa, dzięki któremu mają przetransportować się na stację King's Cross. Wsiadają na tył i witają się z kierowcą, by resztę trasy spędzić w napiętej ciszy. Gdzieś w połowie drogi młodsza zaczyna się wiercić, powoli denerwując się czekającą ją podróżą.

Zagubiony ‧ DRACO MALFOYWhere stories live. Discover now