97.

6.5K 264 59
                                    

Alex przebudziła się i przeciągnęła na łóżku. Po powolnym otwarciu oczu zorientowała się, że musi być już dość późno bo przez rolety przebijało słońce a teraz był już czas gdy jaśniej robiło się zdecydowanie później niż kilka miesięcy temu. Odwróciła się i zauważyła, że jest w łóżku sama. Zasłaniając twarz dłońmi zaczęła zastanawiać się czy to możliwe, żeby spała tak mocno i spokojnie, że nie słyszała jak Lena wstaje? Jej sen zwykle był lekki i gdy już spała budził ją jakikolwiek szmer. Zasnęła nawet szybciej niż zwykle. Czuła, że dziewczyna zasnęła pierwsza bo bardzo szybko od chwili gdy się o nią oparła jej oddech zmienił się wskazując na to, że śpi. Alex odpłynęła krótko po niej. Zwykle przed spaniem w jej głowie kłębiły się różne myśli, które zmuszały ją do analizy uniemożliwiając jej spokojny sen ponieważ zwykle generowały w jej głowie jeszcze większy bałagan. Będąc sama nie potrafiła tego wyłączyć, tak po prostu nie myśleć. Z Leną u jej boku było zupełnie inaczej. Z każdym kolejnym dniem w którym ich relacja się rozwijała czuła się z tym coraz lepiej i spokojniej. Nie bała się tych niewielkich kroków wykonywanych w jej stronę. Nauczona poprzednimi wydarzeniami, zrozumiała to co próbowała jej wbić do głowy Amanda. Wiedziała teraz, że niedopowiedzenia wiele potrafią zniszczyć. Nie chciała aby Lena kolejny raz poczuła się przez nią skrzywdzona i oszukana. Nie chciała mieć przed nią żadnych tajemnic, które mogły w jakikolwiek sposób źle wpłynąć na to co się między nimi tworzyło. Zależało jej na tym, żeby Lena już nigdy więcej nie zwątpiła w to, że jest dla niej kimś niezwykle ważnym. Alex miała nadzieję, że dzięki jej staraniom Lena coraz bardziej będzie nabierała pewności co do jej intencji.

Dziewczyna wstała z łóżka i przeczesała włosy. Poszła prosto do łazienki. Wzięła szybki prysznic i umyła zęby. Wyjęła z szafy czarne spodnie dresowe i białą koszulkę którą szybko założyła na siebie. Ruszyła w stronę kuchni z której słychać było muzykę. Z każdym kolejnym krokiem melodia robiła się coraz bardziej wyraźna i możliwa do rozpoznania. Dźwięki piosenki dobrze znanej ciemnowłosej przeplatały się z głośnym nuceniem Leny. Alex zwolniła starając się podejść do kuchni jak najciszej. Miała nadzieję, że psy nie zdradzą jej obecności i będzie mogła postać chwilę w wejściu niezauważona. Liczyła na to jeszcze bardziej gdy stając w wejściu zobaczyła tańczącą Lenę. Dziewczyna nadal miała na sobie jej krótkie spodenki i koszulkę. Stojąc tyłem do niej robiła coś przy kuchennym blacie. Co to było, w tej chwili nie miało dla ciemnowłosej najmniejszego znaczenia ponieważ prawie natychmiast skupiła się na tym, że Lena wypięła się lekko i opierając dłonie na blacie kręciła biodrami w rytm muzyki. Może jednak usłyszała ją i teraz specjalnie kusiła ją ponętnymi ruchami wiedząc, że jest obserwowana. Alex nie mogła oderwać od niej wzroku. Za każdym razem gdy widziała dziewczynę tańczącą w jakikolwiek sposób czuła się tak jakby ktoś rzucił na nią zaklęcie. Każdy kolejny ruch bioder Leny wzbudzał w Alex coraz większą potrzebę aby podejść do niej, dotknąć ją i pokazać jej, że należy do niej. Do tej pory wiele dziewczyn podobało jej się, tak po prostu, na chwilę. Żadna z nich nie wkradła się tam gdzie Lena. Była jedyną, którą Alex pragnęła mieć przy sobie, o którą chciała dbać i którą chciała mieć tylko dla siebie. Zanim ją poznała nie obchodził jej zbytnio los tych z którymi spędzała miłe chwile. Z Leną było zupełnie inaczej. Alex nie była w stanie znieść myśli, że ktoś poza nią mógłby dotykać i całować jej zielonooką piękność. Nie była w stanie wyobrazić sobie Leny zasypiającej u boku kogoś innego, mówiącej co czuję do kogoś kto nie jest nią.
Alex wpatrywała się jak zahipnotyzowana w ciało dziewczyny. Nie mogła dłużej stać bezczynnie. Musiała poczuć ją blisko siebie, teraz w tej chwili. Podeszła do Leny i złapała ją w talii.

Lena głośno wciągnęła powietrze. - Wystraszyłaś mnie. - Powiedziała nie odwracając się do Alex.

Ciemnowłosa przyciągnęła ją do siebie, jedną ręką zgarnęła jej włosy na bok i zaczęła całować jej kark. - Przepraszam... - Wyszeptała po chwili wędrując ustami tuż za ucho dziewczyny.

Wpuść mnieWhere stories live. Discover now