10.

5K 307 29
                                    

Po powrocie ze spotkania Lena położyła się na łóżku i patrząc w sufit zastanawiała się co Tina wymyśliła i dlaczego musi iść razem z nią do „Safe House". To nie tak, że nie chciała. Perspektywa spędzenia nocy w klubie bardzo jej się podobała. Nie wiedziała jednak czego ma się spodziewać. Dopiero teraz leżąc i myśląc zauważyła ile pęknięć znajdowało się na suficie. Błądząc tak wzrokiem po wszystkich plamach i odpryskach farby, która prawdopodobnie wieki temu była biała, dziewczyna pisała w swojej głowie setki scenariuszy dotyczących nadchodzącej nocy. Każde pęknięcie na którym zatrzymała swój wzrok stawało się kolejną wersją wydarzeń, która mogła zaistnieć. Po pewnym czasie nie widziała już plam na suficie. Jej powieki stały się ciężkie i Lena zasnęła pogrążona w swoich myślach. Śniła o klubie pełnym roztańczonych dziewczyn, o niebieskich oczach Alex, biegła za nią gdy ta odjeżdżała spod jej bloku. Jednak w tym śnie warkot motoru nie nie ucichł po chwili. Alex oddalała się z każda chwilą coraz bardziej, choć Lena biegła najszybciej jak mogła a warkot silnika stawał się coraz głośniejszy. Był na tyle głośny, że obudziła się i rozejrzała półprzytomna po lekko zaciemnionym pokoju. Po krótkiej chwili uświadomiła sobie, że to nie pracujący silnik motoru wyrwał ją ze snu a wibracje jej dzwoniącego telefonu, który podskakiwał na parapecie. Zanim wstała nadal lekko oszołomiona telefon znieruchomiał. Komunikat na wyświetlaczu informował o czterech nieodebranych połączeniach od Tiny i trzech wiadomościach, które szybko przeczytała.

Od Tina:
Co Ty robisz, że nie odbierasz? Śpisz przed ciężką nocą? :D

Od Tina:
Eeeej no! Mam coś bardzo ważnego do powiedzenia.

Od Tina:
Wszystko ok? Martwię się. Nie mogę się dodzwonić już drugą godzinę... Jeśli potrzebujesz chwili spokoju to spoko, ale daj mi tylko znać, że nic Ci nie jest i nie utopiłaś się w wannie. Przecież ja nawet nie wiem gdzie Ty mieszkasz, żeby Cię ratować!

-Drugą godzinę? Tak długo spałam?- Lena popatrzyła w niedowierzaniem na wyświetlacz po raz kolejny i dotarło do niej, że od momentu jak położyła się do łóżka minęły już ponad trzy godziny i o tej porze powinna powoli szykować się do wyjścia czyli przynajmniej wykąpać się albo chociaż zastanowić się co ubierze. Zadzwoniła do Tiny aby ją uspokoić i dowiedzieć się w jakiej sprawie dziewczyna próbowała się uparcie dodzwonić.

- Cholera jasna! Lena! Myślałam, że coś Ci się stało! - wykrzyknęła do telefonu Tina szybciej niż Lena zdążyła otworzyć usta aby się odezwać. - Mogłaś mi chociaż odpisać, że mam się bujać i odezwiesz się później.

-Przepraszam Cię. Zasnęłam i gdyby nie to, że obudziło mnie wibrowanie telefonu gdy dzwoniłaś ostatnim razem to pewnie nadal bym spała jak zabita. To słodkie, że tak się o mnie martwisz. Swoją drogą niepotrzebnie. Chyba każdemu zdarza się czasami zupełnie nieplanowana drzemka.

- Masz mocny sen albo bardzo słabe wibracje. Przepraszam, że tak emocjonalnie zareagowałam ale od czasu jak mój ojciec nie odebrał telefonu kilka razy a później okazało się, że w czasie kiedy dzwoniłam miał zawał, jestem lekko przewrażliwiona w tej kwestii. Pewnie pomyślałaś, że jestem jakąś jebniętą psycholką. - powiedziała łagodniejszym tonem Tina starając się aby ostatnie zdanie zabrzmiało jak żart.

- Głuptas z Ciebie. Miło mieć kogoś kto choć zna mnie bardzo krótko, już się o mnie troszczy. Teraz powiedz mi w jakiej sprawie próbowałaś się do mnie tak uporczywie dodzwonić.

- Bo tak sobie pomyślałam... Czy dasz się po naszym klubowym szaleństwie zaprosić na spędzenie reszty nocy u mnie? Mieszkam niedaleko. Mogłybyśmy się jeszcze lepiej poznać, poopowiadać sobie fascynujące historie z dzieciństwa, obejrzeć jakiś film albo upić się jeszcze bardziej i tańczyć w piżamach do czegokolwiek. To ważna sprawa i pytam o to bo jeśli się zgodzisz, będę wiedziała, że jest sens ogarniać bałagan jaki mam w mieszkaniu. Co Ty na to?

Lenę zaskoczyła propozycja dziewczyny. Nie była pewna czy to dobry pomysł aby spędzić noc u dziewczyny z którą podczas pierwszego spotkania była bliska uprawiania seksu przy zimnej ścianie na tyłach klubu. Z drugiej strony wtedy nic jej nie powstrzymywało przed pójściem na całość więc czego miałaby się teraz obawiać? Przecież zgodnie doszły do wniosku, że ich znajomość ma duży potencjał na przyrodzenie się w przyjaźń. Świetnie nadawały na tych samych falach i Lenę cieszyła myśl, że może spędzić z Tiną czas. Poza tym poczuła, że dobrze zrobi jej noc której nie spędzi samotnie w swoim łóżku myśląc o Alex. Doszła do wniosku, że to bardzo dobry pomysł. Musi przestać wracać myślami do dziewczyny o której nie wie zupełnie nic zwłaszcza, że właśnie rozmawia z inną dziewczyną, która nie ucieka od niej a wręcz pokazuje, że bardzo chce spędzić z nią więcej czasu i lepiej ją poznać. - A obejrzymy razem horror? - zapytała Lena gdy szybko podjęła myślach decyzję analizując za i przeciw.

- Jasne! Mam nawet kilka, które chciałabym zobaczyć w najbliższym czasie, więc jeśli okaże się, że ich jeszcze nie widziałaś, coś wspólnie wybierzemy. - w głosie Tiny można było usłyszeć wyraźne już podekscytowanie.

- To w takim razie zacznij już sprzątać a ja idę się wykapać i wybrać piżamę na te nocne szaleństwa. Do zobaczenia później.

Lena po skończeniu rozmowy podłączyła telefon do ładowania i poszła pod prysznic. Woda nie była zbyt gorąca więc szybko umyła się, spłukała szampon, ogoliła wszystkie miejsca wymagające tego zabiegu i po osuszeniu skóry ręcznikiem rozprowadziła balsam nawilżający na swoim ciele. Nie zakładając na siebie niczego podeszła do szafy i naszykowała zestaw jaki miała zamiar założyć do klubu. Tym razem postawiła na jeansowe, przecierane rurki i czarną bluzkę z opadającym ramieniem. Zdecydowała się ubrać do tego swoje ukochane trampki ponieważ nie wiedziała co dokładnie zaplanowała Tina, więc musi być przygotowana na wszelkie okoliczności. Nie spiesząc się, ubrała się i udała do łazienki aby wykonać lekki makijaż. Wyprostowała włosy i testowała przed lustrem kilka fryzur jednak ostatecznie zdecydowała się na pozostawienie włosów rozpuszczonych. Założyła srebrny łańcuszek z przywieszką w postaci róży wiatrów i srebrne kolczyki w kształcie małych kuleczek. Gdy uznała, że jest w pełni gotowa, wyszła z mieszkania i udała się na przystanek autobusowy. Jadąc w stronę klubu napisała wiadomość do Tiny.

Do Tina:
Za kilka minut będę pod klubem.

Od Tina:
Ja już jestem. Czekam na zewnątrz i właśnie wyciągam papieroska więc jeśli chcesz zapalić ze mną to wstrzymam się jeszcze chwilę :D

Do Tina:
Zapalę z Tobą później ;p

Gdy Lena dotarła pod wejście do klubu Tina właśnie gasiła papierosa. Podbiegła do dziewczyny, ucałowała ją w policzek po czym złapała ją za rękę i pociągnęła w stronę drzwi wejściowych. W środku powitała ją piosenka „Cliffs Edge" od Hayley Kiyoko.

-Idealnie. Impreza jeszcze się w pełni nie rozkręciła więc mamy okazję żeby pogadać z Amandą. Chodź. - powiedziała Tina nadal trzymając Lenę za rękę i prowadząc w stronę baru.

-Kto to jest Amanda? - spytała zdziwiona Lena rozglądając się wokół siebie, czekając na odpowiedź która nie nastąpiła.

Gdy znalazły się już przy barze Tina pomachała do niewysokiej dziewczyny stojącej za nim. Miała długie kolorowe włosy zaplecione w warkocz. W niepełnym oświetleniu Lena zdążyła dostrzec na głowie barmanki odcienie niebieskiego, zielonego i czerwonego, które w połączeniu wyglądały bardzo spójnie i niezwykle ciekawie. Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko gdy dostrzegła Tinę i podeszła po chwili w ich stronę.

Tina wychyliła się przez ladę i przytuliła dziewczynę po czym odwróciła się w stronę nadal zdezorientowanej Leny. - Amanda znalazłam Ci idealną kandydatkę na barmankę. To Lena.

Wpuść mnieWhere stories live. Discover now