3.

6.2K 371 14
                                    

   Dopiero po dwóch godzinach od wejścia do mieszkania, Lena poczuła ból w dolnej części pleców promieniujący aż do pośladków. Wszystko wskazywało na to, że dopiero teraz poziom adrenaliny w jej ciele zaczął wracać do normy, przez co mózg zaczął odbierać inne sygnały. Niestety nie były to sygnały, które można uznać za przyjemne.

   Po zażyciu tabletek przeciwbólowych, dziewczyna uznała, ze najlepszym rozwiązaniem będzie ciepła kąpiel. Odkręciła wodę  a gdy jej poziom zaczął się podnosić wlała pod strumień sporą ilość aromatycznego olejku oraz płynu do kąpieli. Dziś postawiła na zapach mięty z cytryną. W czasie gdy wanna napełniała się pokrywając całą powierzchnię wody białą pianą w łazience zdążyły się znaleźć dwie małe świeczki oraz niewielki głośnik aby w pełni w prowadzić się w stan ukojenia i pełnego relaksu.

   Leżąc w gorącej wodzie Lena poczuła jak jej po pewnym czasie mięśnie zaczynają się rozluźniać i ból minimalnie ustaje.
Zamknęła oczy a jej umysł zaczął serwować obrazy z tej absurdalnej sytuacji w wyniku której wyszła na totalną idiotkę przed zupełnie obcą dziewczyną. Swoją drogą bardzo ładną dziewczyną.

   Podczas tego zdarzenia Lena nie mogła się skupić na zbyt wielu rzeczach. Dopiero gdy podjechały pod wcześniej wskazane przez nią miejsce emocje związane ze stłuczką opadły, o ile można nazwać w ten sposób zderzenie się z jadącym motorem tylko dlatego, że w wyniku umysłowego otępienia nie widziała w którym miejscu kończy się chodnik. Po dotarciu pod jej miejsce zamieszkania miała okazję przyjrzeć się motocyklistce gdy ta zdjęła kask aby zamienić kilka słów na pożegnanie upewniając się jeszcze raz, że z Leną wszystko jest w porządku. Była trochę wyższa i miała wysportowaną sylwetkę. Włosy lekko pofalowane, średniej długości, z jednej strony do ramion, z drugiej trochę krótsze, w kolorze ciemnobrązowym, momentami sprawiającym wrażenie czarnego. W nosie miała srebrne kółko, w uszach zaś kilka kolczyków w różnych rozmiarach i kształtach.

Jej pełne usta nie wykrzywiły się w uśmiech ani razu a niebieskie oczy miały w sobie coś, czego Lena nadal nie potrafiła zdefiniować. Mrok, tajemnica? Nie wiedziała co to było, ale na samą myśl przypomniała sobie to lekkie mrowienie na karku, które poczuła, kiedy tamta bacznie przyglądała się jej swoim przeszywającym spojrzeniem. Było w tej dziewczynie coś, co nie pozwalało Lenie przestać o niej myśleć. Gdy Lena jechała razem z nią motorem, mocno obejmując ją w pasie poczuła, że jest jej dobrze, mogłaby jechać z nią przed siebie nie pytając nawet o to gdzie zmierzają, a strach przed motocyklami jaki odczuwała do tej pory, był nieuzasadniony. Swoją drogą jak to możliwe, że bojąc się wsiadła jakby nigdy nic na motor z dziewczyną której nawet nie znała? Chciała tego. Pomimo obaw chciała zrobić coś, czego nie robiła nigdy do tej pory. Chciała zrobić coś, co byłoby kolejnym krokiem w jej życiu pełnym nowych doznań i doświadczeń, a poza tym tajemnica bijąca z oczu nieznajomej popchnęła ją do wskoczenie na dwukołową bestię.

- Ta dziewczyna jest jedną wielką niewiadomą. Przecież ja nawet nie poznałam jej imienia...- westchnęła Lena po czym zanurzyła całą głowę pod wodą.

   Wiedziała, że musi zrobić coś, aby zająć czymś swoje myśli i nie widzieć pod zamkniętymi powiekami mrocznego błękitu świdrującego spojrzenia i pełnych ust wstrzymujących się od uniesienia kącików w górę.

Postanowiła, ze jutro wybierze się do klubu na końcu miasta. Sobota to idealny dzień na imprezowanie, którego Lena nie miała okazji doświadczyć od dłuższego czasu a fakt, że klub ten jest uznawany za jeden z lepszych skierowanych do społeczności LGBT tylko utwierdzał ją w przekonaniu, że wizyty w tym miejscu nie ma sensu przekładać na kiedy indziej.
Jutrzejszą noc Lena spędzi w „Safe House". Jutro da się ponieść...

Wpuść mnieWhere stories live. Discover now