78. Zabuza Momochi?!

1.1K 71 31
                                    

- A więc Sasuke mówi, że Madara szykuje atak na nas właśnie w tym miejscu. - wskazał na lekką dolinkę oraz wzgórze, gdzie ma się znajdować on i Zetsu. - W tym miejscu sądzę, żeby pozostawić ileś tam ludzi...

- I dać się wyrżnąć?! - wykrzyknął zbulwersowany Raikage.

- A-sama, proszę mi dać skończyć. - warknął blondyn, skutecznie go uciszając - Gdybyśmy nie wiedzieli, że taki atak planują, byłaby to klęska. - podkreślił - Ale jako że Sas siedzi tam z nimi, to mamy całkowity obraz strategii wroga. Na razie, musimy dobrać odpowiednich ludzi, którym walka w takiej sytuacji będzie korzystniejsza dla nas, niż wroga. Najgorzej będzie z ożywionymi Kage i shinobi. Mój klan... Klan Uzumaki może ich zapieczętować, ale potrzebni też będą inni. Roześlijcie wieści do swoich wiosek, aby po cichu i w miarę w dyskretnie zbierali swoje oddziały. Niech prześlą dokładną liczbę shinobi z kekkei genkai i jego atutami. - Kage słuchali Naruto, a doradcy zapisywali potrzebne informacje na zwojach.

- Dobrze myślisz, nie zaprzeczę, ale... - odezwał się Raikage, który już mówił bez cienia gniewu - Dlaczego jest ci ta wiedza potrzeba?

- A dlatego, że jeśli natrafi ów shinobi na przeciwnika, który będzie odporny na jego technikę... Jednym słowem... Polegnie. - wyjaśnił - Dlatego potrzebuję spisu shinobi z kekkei genkai. Wątpię, że techniki iluzji umysłu się na coś przydadzą Mizukage-sama. - powiedział nagle - Ale za to wasze umiejętności kontroli mgły byłyby zbawienne na ternach leśnych i górzystych. Mgła szczelnie zasłoni widok, to prawda Tsuchikage-sama, ale jeśli w oddziale wroga będą ożywieni z Kiri... Mgła będzie nieprzydatna. Sugeruję użyć grup tropiących, na przykład klan Hyuga i ich Byakugan. Większość wrogów będzie...

- Jak na widelcu. - wymsknęło się Gaarze - Naruto, a to podobnie Sasuke jest lepszym strategiem. - uśmiechnął się do blondyna, który to odwzajemnił.

- Bo tak jest. - wzruszył ramionami - Ja działam spontanicznie. Nie tak jak mój brat. Sas działa spokojnie i przemyślanie, dattebayo. Też w wolnej chwili podaje mi sugestie danej strategii. Ja je tylko rozwijam. - kilku shinobi uśmiechnęło się pod nosem - Ale obaj mamy wiedzę na temat klanów w Konosze. Po prostu skojarzyłem fakty. - zaśmiał się - No dobrze. Ja powiedziałem, co miałem powiedzieć, jak na razie... Teraz wasza kolej. - przeleciał wzrokiem po Kage - Jakie macie pomysły na ataki znad morza i lasów?

- To oczywiste. - odezwała się Mizukage - Moi ludzie w głównej mierze będą walczyć nad wodami. Oczywiście część z nich odejdzie do innych miejsc. - machnęła ręką, jakby to było jasne - Tak jak wyczytałeś, mgła to nasz atut. - blondyn kiwnął głową. - Ao?

- Tak Czcigodna? - odezwał się mężczyzna w średnim wieku. Prawe oko miał zasłonięte przepaską. Miał na sobie talizmany na każdym uchu z napisem "Sho" (Do słuchania) zapisane raz na każdej stronie. Nosił tradycyjny strój Mgły, to jest paskowany sweter, na który narzucił granatowe kimono. Przy udzie miał zawieszone szerokie torby z ekwipunkiem shinobi. Jego włosy przypominały włosy Kisame Hoshigakiego.

- Posiadamy shinobi specjalizujących się Fuinjutsu? - spytała.

- Hai Czcigodna. - odpowiedział pewnie i stanowczo. Mei posłała mu uśmiech i skinęła głową.

- Moi ludzie zajmą się nizinami i górami. - wtrącił Tsuchikage.

- Moi nadają się bardziej do grupy morskiej i nizinnej. Błyskawica i techniki skał lepiej pasują tam niż w lesie. W Kumo mam kilku ludzi dobrych w fuinjutsu. - powiedział Raikage, wpatrzony w swój żółty kapelusz Kage.

- To samo tyczy się moich ludzi. My sprawdzimy się w lesie, wzgórzach i nizinach. Potrafimy kontrolować wiatr i piasek. Marionetkarze dobrze zdadzą się w lesie. - odezwał się Gaara.

Naruto - Nowe Życie [NarutoFF] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz