Hihi cute medias 😍😍😍
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
***Uzushiogakure***
- Nie martw się, poradzą sobie. - Namikaze objął ją w pasie i w trójkę ruszyli do domu chłopców.
- Wiem, wiem. - odpowiedziała i poklepała Itachiego po plecach - Ty też się nie martw.
- Dziękuję ciociu. - brunet uśmiechnął się - Będzie wspaniałym shinobi.
- Obaj będą. - dopowiedziało małżeństwo jednocześnie.
Cała trójka udała się do budynku, w którym mieszkają bracia. Po drodze wstąpili do Roshiego po sake. Kiedy wrócili i rozłożyli alkohol na stoliku. Kushina zmartwionym wzrokiem spojrzała na zamyślonego bruneta. Każdy był już po jednej kolejce ryżowego trunku.
- Itachi, nie martw się. Sasuke nic nie będzie. - powiedziała i dotknęła jego dłoni, którą trzymał na czarce.
- Ciociu nie o to się martwię, tylko o rodziców. - westchnął - Naruto to zrobi, prawda?
- Z pewnością. - odpowiedział Minato. - Jest uparty i dopnie swego.
- Itachi Mikoto i Fugaku nie będą mieć żadnych wyrzutów. - pocieszyła go - Jestem pewna, że po usłyszeniu waszej historii tylko was wyściskają. - kobieta delikatnie się uśmiechnęła.
- Dziękuję. - odwzajemnił uśmiech.
- Napijmy się za owocną pracę naszych podopiecznych. - powiedział głośno blondyn i ponalewał alkoholu.
- Za pracę. Kampai! - unieśli czarki i wypili jej zawartość.
- Jako twoja chrzestna. Zapytam cię o Nii. Widzę, że ciągnie was do siebie. - odezwała się nagle, a brunet zamarł z uniesioną czarką.
- Kushina! - upomniał ją mąż - Nie powinnaś...
- Cicho skarbie. - zaskoczony Itachi spojrzał na kobietę - Wiem, że jesteś już dorosłym mężczyzną, ale kazanie, które teraz wygłoszę, jest moim obowiązkiem. - powiedziała i położyła dłoń na stole.
- Kochanie chyba za dużo sake. - powiedział z troską.
- Nie przesadzaj. Z Tsuną wypiłyśmy o wiele więcej. - oznajmiła i machnęła na męża ręką.
- Tak owszem... - nie dokończył, bo zmroziła go wzrokiem - Nie ma to, jak zniszczenie trzech budynków w wiosce. - mruknął, Itachi prawie zakrztusił się sake, którą właśnie pił.
- Coś powiedziałeś?! - włosy Kushiny zaczęły delikatnie falować.
- Nic skarbie. Tylko myślałem głośno o zburzonej Konosze. - kobieta zmrużyła nieufnie oczy, ale uwierzyła w to. Minato i Itachi odetchnęli z ulgą i wrócili do rozmowy.
- A więc... - zaczęła płomiennowłosa - Cieszę, że idzie to w dobrym kierunku. Masz być dla niej uprzejmy, miły i ciepło się do niej zwracać. Zrozumiano? - chłopak kiwnął głową i delikatnie się uśmiechnął.
- A jak dojdzie co do czego. Sasuke zostanie wujkiem. - Itachi tym razem naprawdę zakrztusił się. Minato musiał go klepnąć po plecach.
- Ciociu Kushino nie zapędzaj się tak, proszę. - odchrząknął i wziął głęboki wdech. - Ja Nii nawet nie wiemy, co z tego wyjdzie.
- A ja wiem, że wszystko będzie dobrze. - wypiła kolejną czarkę.
- Zastanawiam się, jakim cudem możecie pić i stać się... Pijanym. - szepnął, by kobieta tego nie usłyszała.
CZYTASZ
Naruto - Nowe Życie [NarutoFF] ✅
FanfictionWszystko nigdy nie było kolorowe w życiu tej dwójki niesamowitych młodych shinobi. Od ich dzieciństwa gardzono nimi, ale nie popadali w czeluści mroku. Poprzez zaufanie i braterskość pięli się ku światłości, nie zwracając uwagi na otaczającą ich cie...