🔹Aᴋᴀɴᴇ🔹
Wszystkie trzy pobiegłyśmy za Natsu i Happy'm. Udało mi się wyprzedzić Harumi i Lucy, i teraz próbowałam przedostać się przez tłum. Kiedy w końcu udało mi się dostać do źródła zamieszania, zauważyłam dwójkę młodych chłopaków i leżących pod nimi mężczyzn. Wraz z nimi była twójka excedów. Meh, a liczyłam, że zobaczę jakąś bitkę.
Dwójka chłopaków od razu zauważyła Natsu i co dziwnie skądś go znali. Jeden z nich był blondynem o ciemnoniebieskich oczach, a drugi z nich miał czarne włosy i czerwone oczy. Z jakieś powodu ten drugi wydał mi się znajomy.
Po chwili dołączyły do nas Harumi i Lucy.— Coście za jedni? — spytał Natsu.
— Czyżbyście nie znali z dwóch najsilniejszych magów z Sabertooth, Sting'a i Rogue? — odpowiedział ktoś z tłumu.
— Więc jesteście z Sabertooth, tak? — spytał Dragneel.
— Czyli plotki o twoim udziale w Wielkim Turnieju Magicznym są prawdziwe. — blondyn zwrócił się kpiąco do Natsu.
— Znasz mnie?
— Acnologia...
To jedno słowo wypowiedzane przez blondyna sprawiło, że wszystkie wspomnienia z Tenroujimy do mnie wróciły. Zacisnęłam pięści.
— Jesteś tym Smoczym Zabójcą, który nie mógł pokonać smoka, zgadza się? Co z ciebie za Smoczy Zabójca, jeśli nie potrafisz zabić smoka? — kontynuował Sting — Ale wiesz co? Kiedyś to ja cię nawet podziwiałem. A idolem tego tu był Gajeel. — wskazał na czarnowłosego chłopaka.
Mój brat? Serio Gajeel był czyimś wzorem? Miał taki mały wybór, że wybrał Gajeela, czy jak?
— Interesowałem się nim tylko dlatego, że tak samo jak ja był Smoczym Zabójcą. — odpowiedział obojętnie czarnowłosy, który do tej pory milczał.
— Jesteście Smoczymi Zabójcami? — spytała Harumi.
— Poprawka. Jesteśmy „prawdziwymi" Smoczymi Zabójcami. My na pewno bylibyśmy w stanie pokonać Acnologię. — Sting uśmiechnął się kpiąco do Natsu i Harumi. Jak on mi działa na nerwy!
— Zamknij się! Nie było was przy tym, a już uważacie się, za nie wiadomo kogo! — krzyknęłam w ich stronę, tym samym zwracając na siebie uwagę wszystkich. Nie będą obrażać Gajeel'a, Natsu i Wendy w mojej obecności!
Ten czarnowłosy chłopak spojrzał na mnie, jakby dopiero teraz zdał sobie sprawę z mojej obecności.
Jeden z kotów, które im towarzyszyły, opowiedział nam o pierwszym, drugim i trzecim pokoleniu. Według tego, co mówił, wynika, że tamci goście są najsilniejszymi Smoczymi Zabójcami. Natsu spytał się, czy ich smoki również zniknęły 14 lat temu. Jednak oni z dumą odpowiedzieli, że zabili swoje smoki, aby stać się prawdziwymi Smoczymi Zabójcami.
— Jak mogliście zabić swoich rodziców?! — wykrzyczałam. Dla mnie musiało minąć tyle lat, aby mogła się pogodzić ze zniknięciem Metalicany. A oni nie dość, że zabili swoich rodziców, to jeszcze się tym szczycą.
— Wystarczy tego Sting, Rogue! — znajomy mi głos przerwał naszą „miłą pogawędkę" — Szukałam was. Już dawno powinniśmy, być naszym zajedzie.
YOU ARE READING
Fairy Tail: Wychowanki Smoków【Wolno pisane】
Fanfiction"Po walce z Grimoire Heart minęło 7 lat. Drużyna Tenrou wróciła do Magnoli. Jednak wiele się zmieniło przez te lata. Wtedy wpadają na pomysł wzięcia udziały Wielkim Turnieju Magicznym, aby przywrócić Fairy Tail dawną chwałę." Właśnie na tym turnieju...