🔹Hᴀʀᴜᴍɪ🔹
Razem z Akane dołączyliśmy do drużyny mojego brata, aby odbyć nasz trening. W tym celu wybraliśmy się na plażę. Jednak dzisiaj dostaliśmy dzień wolny od treningu, więc mogę trochę popływać i przy okazji poćwiczyć magię wody.
Niedaleko miejsca, w którym pływałam, Lucy, Levy i Wendy rozmawiały o czymś z Akane. Erza opalała się na brzegu, Natsu i Gray rywaliwali ze sobą w różnych plażowych konkurencjach, a Juvia obserwowała czarnowłosego. Jeśli chodzi o Jeta i Droy'a to ich nie widziałam.
— Harumi, grasz z nami? — zawoła w moją stronę Lucy.
— Pewnie, że zagram!
Ruszyłam w stronę dziewczyny. Czas mijał nam na wspólnej grze i śmiechach.
— Tylko my wybraliśmy się nad morze, prawda? — spytała Lucy.
— Hmm... Chyba tak. Z tego, co wiem to, grupa Miry poszła w góry, a Laxus i Raijinshū wyruszyli jeszcze dalej. – odpowiedziałam.
— Chyba o kimś zapomnieliśmy. — zasugerowała Lucy.
— O Gajeelu i Lily'm. — Happy przyłączył się do dyskusji.
— Oni? Powiedzieli mi, że idą na tajny trening i tyle ich widziałam. Nawet nie wzięli mnie ze sobą! — powiedziała nieco wkurzona Akane.
— Też chciałam z nimi iść, ale mi nie pozwoli. — dodała Levy.
— A więc chciałaś iść z nimi, co? — powiedziałam, łapiąc ją za słowa. Widzę, że czuję coś do Gajeel'a. Więc postanowiłam trochę z się nią podroczyć.
— No proszę, Levi-chan! Czyżby... — dodała Lucy.
— Nie! To nie tak! Dajcie spokój!
Zaśmiałam się na reakcje Levy. Może mówić, co chce, ale ja tam swoje wiem. I ta dwójka kiedyś będzie razem!
🔹Aᴋᴀɴᴇ🔹
— Co do... — rozejrzałam się dookoła, a woda zamarzłam. To na bank sprawka Grey'a. Niech go tylko dorwę!
Różowowłosy idiota użył swojej magi i rozbił lód. Niestety odłamy lody zbliżały się w stronę plaży. Erza i Juvia zaczęły jej roztrzaskiwać. Po kilku chwila reszta również się przyłączyła. Oczywiście nie pozostałam im dłużna.
Gdy wszytko się skończyło (i gdy razem z Erzą porządnie rozmówiłyśmy się z Grey'em i Natsu), pozostali postanowili wrócić do hotelu. Jednak ja chciałam jeszcze trochę zostać, więc pożegnałam się z resztą i ruszyłam w przeciwnym kierunku.
Przechadzałam się brzegiem morza. Woda moczyła moje stopy, a wiatr rozwiewał włosy. Przed oczami ukazały mi się wspomnienia z wyspy Tenrou.
Acnologia. Nikt nie widział smoków od wielu lat, więc jak to możliwe, że jeden z nich nas zaatakował? Dlaczego to zrobił? Zastanawiam się, dlatego ojciec mnie przed nim ostrzegał. Nic z tego nie rozumiem. To chyba za dużo na moją głowę.
Kontynuowałam mój spacer po plaży. Gwiazdy na niebie świeciły tak jak tamtej nocy, zanim zniknąłeś.... Tato.
🔹Sᴏʀᴀ🔹
YOU ARE READING
Fairy Tail: Wychowanki Smoków【Wolno pisane】
Fanfiction"Po walce z Grimoire Heart minęło 7 lat. Drużyna Tenrou wróciła do Magnoli. Jednak wiele się zmieniło przez te lata. Wtedy wpadają na pomysł wzięcia udziały Wielkim Turnieju Magicznym, aby przywrócić Fairy Tail dawną chwałę." Właśnie na tym turnieju...