•19•

2.4K 284 114
                                    

•

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Taehyung, ja już mam stopniowo dosyć twojego lekceważącego zachowania względem mojej osoby - wtrąciła zirytowana blondynka, trącając palcem zamyślonego Kima w bok. Ten tylko skrzywił się delikatnie, nie mając zamiaru na rozmowę z dziewczyną, która uparcie oczekiwała odzewu ze strony bruneta, którego rzecz jasna się nie doczekała.

- Taehyung, do jasnej cholery. Ziemia do ciebie! - pomachała mu dłonią przed oczami, jednakże nawet to nie wybudziło go ze stanu głębokiej refleksji. Blondwłosa nie lubiła być lekceważona i ignorowana, zatem złapała za jego podbródek, zwracając jego twarz w swoją stronę.

Brunet czując dłoń, która zacisnęła się na jego skórze, momentalnie posłał jej wściekłe oraz rozdrażnione spojrzenie. Chciał przez chwilkę pomyśleć o tym, co się wydarzyło. Coraz częściej dopadały go wyrzuty, że nie pomógł w poszukiwaniach, a uwierzył Yeri, kiedy to jego przyjaciele zamartwiali się i stawali na rzęsach. On jedynie siedział w namiocie, słuchając ciągłych kłamstw dziewczyny, która znakomicie grała na jego emocjach. Była świadoma, że uwinęła sobie Kima wokół palca, że ten uwierzył jej tak bardzo, iż z dumą mogła dopiąć swego i zrealizować cel.

Zastanawiał się, dlaczego ta skłamała, że widziała młodszego, knując intrygę, której stał się ofiarą. Wpadł w pułapkę manipulacji, co przyniosło mu same problemy.

Postanowił, że będzie trzymał ją na dystans, dopóki sytuacja się nie rozwiąże. Najchętniej to by już wrócił do domu, lecz bardzo chciał zrealizować swoje zamierzenie. Nie chciał się poddać przez kryzys w życiu. Był zbyt dumnym i upartym człowiekiem, aby porzucić wszystko od tak.
W głowie panował mu istny chaos. Poraz pierwszy w życiu tak naprawdę nie miał pojęcia co zrobić i jak się zachować. Najchętniej zgarnąłby młodszego w objęcia, nie wypuszczając go z nich tak szybko.
Musiał przyznać, że bardzo się za kim stęsknił. Już od jakiegoś czasu zaczęło mu brakować jego ciepła, troski i melodyjnego śmiechu, którego uwielbiał bardzo słuchać każdego dnia. Teraz niestety już go nie słyszy, a jeśli już napatoczy się taka okazja, śmiech ten nie będzie spowodowany jego zachowaniem, nie wywoła go on, a ktoś inny, ktoś, kto potrafi go rozbawić, potrafi wesprzeć i być przy nim, kiedy potrzebuje, niczym prawdziwy przyjaciel.

- Daj mi już spokój - warknął i odciągnął jej dłoń od swojej skóry. - Zajmij się sobą, nie dotykaj mnie i nie mów do mnie. Ciągle tylko mieszasz, a twoje słowa doprowadzają mnie do szału - dodał zirytowany, odsuwając się na pewien dystans od zaskoczonej tym ruchem blondynki, która zagryzła nerwowo wargę, rozsiadając się po pozostałych z ekipy, którzy posłali jej poważne i niezbyt przyjemne spojrzenia.

- Ale kochan--

- Nie mów tak do mnie. Po prostu nie zbliżaj się dzisiaj do mnie, tak będzie najlepiej - oznajmił stanowczo, nie zaszczycając niższej spojrzeniem. Jeon spojrzał krótko na Taehyunga, który odwzajemnił jego spojrzenie. Jego kącik ust poderwał się mimowolnie do góry, a w oczach błysło szczęście.

Truth or dare 》✦ Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz