▪6▪

4.7K 533 241
                                    

✦ 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

✦ 

Obudzić się w ramionach osoby, którą darzy się silnym uczuciem jest czymś niesamowitym. Ogromne poczucie bezpieczeństwa i euforii dominuje w ciele człowieka, któremu dane jest przeżyć coś tak wspaniałego. Przychodzi ochota, by spędzić całe swoje życie, otulony wonią jego ciała, rozpływając się przy każdym kontakcie z jego skórą, dłońmi, ustami. Podobnie byłoby z Jungkookiem, on również miał możliwość zaśnięcia wtulony w swoją największą miłość i wszystko byłoby jak w bajce, gdyby jeszcze był w stanie zmrużyć oko i odetchnąć z ulgą.

Taehyung już dawno odpłynął do krainy snu, mrucząc coś cichutko od czasu do czasu pod nosem, co bardzo rozczuliło chłopca, który nie mógł powstrzymać się od sięgnięcia dłonią do jego policzka, bezkarnie gładząc opuszkiem jego strukturę. Leżał aktualnie na twardym torsie swego obiektu westchnień, nosem przejeżdżając po materiale jego koszuli. Była bardzo delikatna i zwiewna, przez co miał widok na jego idealnie wyrobione mięśnie brzucha

Momentalnie po jego ciele przeszła fala gorąca. Odsunął się od bruneta, poraz ostatni spoglądając na jego spokojną twarzyczkę, po czym wyszeptał ciche "śpij spokojnie" i odszedł. Nie chciał tego, naturalnie, lecz miał wybór? Gdyby ktoś ich przyuważył, a zwłaszcza Yeri, jak by się wytłumaczył?

Poraz kolejny stałby się problem i powodem ich kłótni. I tak już wystarczająco namieszał w ich związku. A tego przecież nie chciał. Nie chciał tego, go kim byłby, jakimi cechami odznaczał, gdyby dążył do rozpadu ich związku, szczególnie że widział, iż ten jest naprawdę szczęśliwy z kobietą u swojego boku.

Nie miał zupełnie ochoty na sen. Wiele emocji targało jego ciałem i umysłem. Nie potrafił skupić się na niczym innym niż Kimie, który tak bardzo zawrócił mu w głowie, a jego myśli krążyły praktycznie przez cały dzień wokół bruneta. Dziękował Bogu za to, że codziennie dane było mu podziwiać te piękne, zawsze błyszczące oczy, ten słodki pieprzyk na nosie i te malinowe, cudownego wykroju usta, które były o wiele bardziej pulchne od tych jego.

Z dnia na dzień czuł, że zakochuje się w nim coraz bardziej. Taehyung dawał mu ogromną dawkę szczęścia jak i smutku oraz zadawanego od pewnego czasu bólu, co było działanie niepożądanym.

Podszedł do jeziorka, które w tafli wody odbijało blask księżyca, by zasiąść na odciętym pniu drewna tuż obok wody. Zanurzył dłoń w przezroczystej cieczy, która odzwierciedlała jego osobę. Uśmiechnął się blado, spoglądając na swoje odbicie w wodzie. Tylko one ukazywały prawdę oraz jego aktualny stan. Krople łez wpływały z jego smutnych oczu, tworząc ścieżkę pełną żalu, która rozpoczęła mokrą trasę na jego bladych policzkach,  finalnie skupując wprost na ziemię.

- Dlaczego mam tyle cierpieć? Kiedy skończy się ta udręka? - załkał, przykucając na ziemi pełen zawodu. Zrozumiał, patrząc na swoją bezradność w tej kwestii, że pora się poddać. Jego osoba nigdy nie dorówna zniewalającej urodzie dziewczyny. Blond kręcone, długie włosy, idelane zadbane, mimo ciągłego farbowania, czarne jak smoła oczy, które za dnia cudnie błyszczały, blada, nieskazitelna cera bez ani jednej skazy i grube czerwone usta. Dosłownie piękność w każdym tego zdania znaczeniu. Nie to co on; niski chłopiec o brązowych oczach, cienkich, wąskich ustach i suchych włosach pozbawionych błysku, pomimo naturalności.

Truth or dare 》✦ Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz