▪8▪

4.4K 539 315
                                    

✦ 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

✦ 

- Mam ochotę pojechać do galerii. Skończył mi się krem do rąk, a wam pożywienie - odparła spokojnie, przylegając do boku swego chłopaka, który skupiony był na rozmowie z pozostałymi uczestnikami wycieczki.

- W sumie racja. Galeria znajduję się kilka kilometrów stąd, to niedługo w sumie - odpowiedział zaraz po niej,  przeczesując dłonią kosmyki blond włosów dziewczyny. - W takim razie, kto jedzie ze mną i Yeri? - zapytał, lecz jedynym odzewem, jaki zastał była cisza. Nikomu nie śpieszyło się dzielić czasu z dziewczyną, która nie przypadła do gustu żadnemu z chłopaków.

- No poważnie? Nikt nie jedzie? Siedzicie już koło tygodnia w tym lesie i nie wychodzicie z niego nawet na moment. Trochę rozrywki, przydałoby wam się - mruknął niezadowolony, skanując wzrokiem towarzyszów, którzy nie mieli ochoty wybrać się na zakupy, a nawet jeżeli mieli, nie w takiej obsadzie.

- Jedźcie sami. Chyba niańki wam nie potrzeba - wtrącił Byun, opierając się o plecy Sehuna, który zawzięcie czytał jakąś książkę, którą zabrał z domu dla zabicia czasu lub na wszelki wypadek, gdyby nuda wkroczyła do jego życia, dając się we znaki, czemu wolał zapobiec już za czasu. Fabuła była na tyle interesującą, że zupełnie odciął się od otoczenia oraz rzeczywistości, żyjąc na ten moment w zupełnie innym świecie.

- Nie wiem nawet, co chcecie jeść i co kupić. Jak zwykle nikt nie ma chęci ruszyć tyłek i pomóc mi, a później będziecie narzekać, że kupiłem za mało bądź że nie to, co miałem - westchnął przeciągle, gdyż byłoby mu znacznie łatwiej, jakby ktokolwiek jeszcze obdarzyłby go tym zaszczytem i ruszył na zakupy wraz z nim. Aczkolwiek tak się nie stało, bo po co przysłużyć się, skoro można leżeć i lenić się przez cały dzień.

- Ja też. Jakąś kiełbasę, chleb, cokolwiek, byle było w miarę zjadliwe i przede wszystkim, aby było zdolne do przygotowania w lesie - oznajmił Yoongi, wyciągając z portfela kilka banknotów. Jako jedyny myślał najbardziej racjonalnie, angażując się we wszelkie działania związane z wyjazdem. - Pamiętaj, że to są nasze wspólne pieniądze, nie przewal ich na głupoty, bo ja nie mam zamiaru fundować wam atrakcji za darmo - dodał ostrzegawczo, wręczając pieniądze do rąk Taehyunga, obdarowując go poważnym  spojrzeniem, jakby ten gest miał sprawić, że chłopak nie będzie w stanie sprzeciwić się jego woli. Kim jedynie machnął ręką, nie komentując jego słów.

- Dobra, spokojnie. Nie mam zamiaru kupować byle czego. Nie jestem taki głupi. Rozumiem, że mamy ograniczony budżet. Jak coś, zapłacę lub dopłacę ze swojej kieszeni - uspokoił go, dzięki czemu ten odpuścił prawienia mu morałów na rzecz rozmowy z Jiminem.

- Chodźmy już, kochanie - pośpieszała go, ciągnąć za rękę w stronę auta, lecz ten zaparł się, nie dając się ponaglać. Nie lubił tego, o czym bardzo często wspominał, jako że takie gesty drażniły go. Wszyscy o tym wiedzieli, wszyscy.

Truth or dare 》✦ Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz