*******
Powoli otworzyłam drzwi, czując na karku oddech Louisa. Zamknęłam oczy, delikatnie się uśmiechając, robiąc przy okazji kilka kroków do przodu, wchodząc tym samym do środka. W domu było dziwnie cicho, co nieco mnie zaskoczyło. Zawsze panował tutaj gwar. Rozejrzałam się niepewnie od razu znajdując pozostałą czwórkę, siedzącą na kanapie i oglądającą telewizor. Obok nich stały spakowane walizki i torby podróżne.
- Jesteście gotowi?- rzuciłam opierając się ramieniem o framugę domu. Osiem par oczu spojrzało na mnie zaskoczona i nieco przerażona.- Kiedy jedziecie?
- Za chwilę- powiedział Niall kładąc rękę na oparciu kanapy. Przez chwilę wpatrywał się w wielki, kolorowy ekran, kiedy nagle podskoczył i spojrzał na szatyna ciągle stojącego za moimi plecami.- Louis... dzwoniła El. Powiedziałem, że do niej oddzwonisz.
Chłopak cicho podziękował, wyciągając od razu telefon z kieszeni i wybierając numer do panny Cleader. Zacisnęłam dłonie w pięści, obserwując jak Tomlinson wchodzi do kuchni, z wielkim uśmiechem na twarzy. ''Opanuj się kobieto! Ten facet jest zajęty, ma DZIEWCZYNĘ!'' mówiłam sama do siebie. Pokręciłam głową, chcąc się pozbyć wstrętnego głosiku z mojej głowy i szybko wychodząc z salonu.
-Idę do siebie- mruknęłam wchodząc po schodach, starając się uniknąć przeszywającego spojrzenia Zayn'a i szczątków słodkich słówek jakimi Louis obdarzał Eleanor przez telefon. Powoli weszłam do pokoju, zamykając za sobą drzwi na klucz i opadając na łóżko. Pora to wszystko przemyśleć.
Ostatnio zaczęłam dziwnie reagować na dotyk Louis'a. Cała się czerwienię, mam dreszcze, a serce zaczyna szybciej bić. Nieświadomie szukam jego sylwetki, kiedy go nie widziałam i cała się spinam, kiedy stoi za mną. Chcę spędzać z nim całe dnie, chcę aby mnie trzymał za rękę... albo chociaż oplatał mnie w pasie, tak jak robił to na kręgielni. Jestem wręcz spragniona jego cholernego dotyku...
- KURWA!- wydarłam się stając w jednej chwili na nogi.- Nie, nie, nie, nie....- mruczałam do siebie krążąc po pokoju.- To nie możliwe, ja nie mogłam...- przerwałam. Nie, nie wypowiem tego na głos. Nie mogę, nie...- Niech mnie coś strzeli, zakochałam się w zajętym facecie!- wykrzyczałam ciągnąć się za włosy.
Czy ja zawsze muszę mieć takiego pecha? Zakochać się w kimś, kogo znam... praktycznie od dziecka? W sumie... Louis zawsze był atrakcyjny, zawsze gdzieś tam głęboko w sercu mi się podobał... ale nie sądziłam, że to głupie ''podobanie się'' zamieni się w coś... TAKIEGO!
Opadłam na kolana, chowając twarz w dłonie. Nie miałam pojęcia co robić. Powiedzieć mu o tym... oczywiście nie mogę, nie chcę, aby wziął mnie za desperatkę... zresztą Lou ma dziewczynę, którą kocha. Jeżeli powiem mu o swoich uczuciach nie tylko my będziemy w niezręcznej sytuacji, ale również całe One Direction i... mimo wszystko Eleanor.
Zamrugałam oczami, próbując poukładać sobie wszystko w głowie i wymyślić jakiś plan. A więc tak. Zakochałam się w Louisie, kiedy on ma dziewczynę i są razem cholernie szczęśliwi. Między mną a Tommo doszło do... intymnych zdarzeń, które dla niego nie miały większego znaczenia, służyły tylko po to, aby wyciągnąć ze mnie informacje, albo czegoś nauczyć. BooBear czuje do mnie tylko przyjaźń i może jakąś tam iskierkę miłości... ale braterskiej. Kiedyś przecież często mi powtarzał, że kocha mnie jak swoje siostry.
Mogłam mu powiedzieć o tym co do niego czuję... albo siedzieć cicho jak mysz pod miotłą i szczerze powiedziawszy wybieram tę drugą decyzję. Nie chcę tracić jego przyjaźni, co na pewno by się stało, gdybym zdradziła się chociaż jednym słówkiem.
CZYTASZ
The future starts today, not to tomorrow...~L.T.
FanfictionAlison to dziewczyna, którą nie interesują zasady. Kilka razy została zatrzymana przez policję za bójki lub drobne kradzieże. Jej ostatni wybryk, doprowadził do pasji przyszywanych rodziców, którzy z barku pomysłów jak okiełzać zbuntowaną córkę, pro...