Prawie zakończenie

18 4 0
                                    



Klasa D (ta, o której jest to opowiadanie) czekała właśnie na niespodziankę, którą obiecał im Anakin Solo. Uczniowie zgromadzili się w corvińskim koloseum na scenie. Wśród nich byli: władczyni piekła koza Zuzia, jej mąż Damian Zjedzony, komunista Ivjan Aljeksandr Aleksandrowicz von Blyatow, Anya Schoppa, kilka osób, które wymazałem z wattpadowej wersji, moi czytelnicy i jakaś Ania, której nikt nie znał.

- Kim jest ta Ania? - dziwili się wszyscy.

- Może to Anya Schoppa? - spytał się ktoś. - Ta, którą autor próbował dodać, ale w końcu nie dodał, bo nie wiedział jak?

- Nie, ja jestem tutaj - odpowiedziała Anya Schoppa.

- To kim jest ta Ania?

- Nie wiem, najlepiej ją zabijcie i będzie po kłopocie.

Tak oto umarła Ania, o której nikt nic nie wiedział. Biedna Ania. A w ogóle znacie ten dowcip? Dlaczego Ania po zbiciu lustra nie dostała 7 lat pecha? Bo kawałek szkła przeciął jej tętnicę! Ha ha ha...dobra, wiem. Nieśmieszne. Jak moje życie. Wracam do pisania.

- Klaso D - przemówił Anakin do zgromadzonych. - Gdy I część tego pojebanego opowiadania została wydana, wielu osobom nie podobało się, że wystąpiła w niej tylko część naszej klasy. Autor trochę to poprawił w części II, gdzie wystąpił każdy, ale większość osób została tam dodana na siłę, a sceny, w których występowali, nie były śmieszne. Ponadto z wattpadowej części wywalił wszystkich, a wasze nazwiska pozamieniał na jakieś dziwactwa typu "Łowca A" i "Łowca B". Pisząc część III autor nie miał żadnego pomysłu gdzie mógłby wcisnąć połowę z was...

- Czyli ta scena powstała tylko po to, by nikt nie czepiał się autora, że ktoś nie wystąpił? - spytała się (nazwisko wykreślone).

- Tak szczerze to chciałem was wszystkich po prostu pozabijać - stwierdził Darth Sid.

- Co?!

- Ale ja nie chcę umierać!

- Co za chuj z tego autora, zgromadził nas tu tylko po to, żeby nas zabić!

- Chcę żeby ten dupek, autor, umarł!

W tej właśnie chwili autor zmarł po raz drugi.

- Ja się nie zgadzam na takie traktowanie - powiedział Damian. - Całe życie przede mną! Wiesz ile to czasu na naukę?

- Naucz ty się lepiej czegoś o swojej rodzinie, Damianq - stwierdził Darth Sid.

- Czego? - zdziwił się Zjedzony. - Przecież wszystko wiem.

- Nie wiesz tego, że...

- Czego?

- Jestem twoim ojcem! - wyznał Anakin Solo.

- Co?! Jak to?!

- Czyli to oznacza, że Damian Zjedzony jest kolejnym żywym spadkobiercą Mathieja Janusza i może legalnie przejąć władzę w Królestwie Januszów? - zauważyła (nazwisko wykreślone).

- W sumie to tak - stwierdziła (inne nazwisko wykreślone).

- Czy on aby przypadkiem przez swoje pochodzenie nie jest jedyną osobą, która mogłaby pokonać złego Anakina? - ucieszyła się (-------).

- Tak!

- Darthcie Sidzie! - Damian ściągnął rękawiczkę ze swojej dłoni i rzucił ją pod nogi leniwca. - Wyzywam cię na pojedynek! Czy przyjmujesz wyzwanie?

Dziwne czasyWhere stories live. Discover now