25. Hoichi

849 76 1
                                    

Zgodnie z legendą, Hoichi był niewidomym bardem, który pięknie grał na biwie- japońskiej lutni. Mimo swojego talentu żył on w ubóstwie i mieszkał w świątyni Amidaji, u znajomego księdza. Pewnej nocy Hoichi został odwiedzony przez niemiłego samuraj, który zażądał aby bard zagrał dla jego pana. Najemca zaprowadził niewidomego do domu bogatego szlachcica, który zażądał  przedstawienia. Występ Hoichiego spotkał się z pochwałą i wzruszył publiczność do łez, więc został poproszony o przyjście następnego wieczoru i kontynuowanie przedstawienia. Zanim sługa odprowadził Hoichiego do świątyni, ostrzegł, że jego pan podróżuje incognito, więc ten nie może powiedzieć nikomu o wydarzeniach, które miały miejsce. Następnego wieczoru, samuraj wrócił po Hoichiego i znów zaprowadził go do swojego pana. Tym razem znajomy ksiądz zauważył nieobecność przyjaciela w jego pokoju. Stał się podejrzliwy, więc rozkazał swoim służącym, aby pilnowali Hoichiego kolejnej nocy. Kiedy zobaczyli, że niewidomy bard opuszcza świątynie, zaczęli go śledzić, w końcu znaleźli Hoichiego grającego na biwie na środku cmentarza. Kiedy zaciągnęli go do świątyni, bard opowiedział księdzu o zdarzeniach z poprzedniej nocy. Duchowny zdał sobie sprawę, że niewidomy został nawiedzony przez duchy, więc odprawił rytuał. Pomalował ciało przyjaciela słowami świętej sutry i kazał mu pozostać cicho, kiedy jego widownia wywoła go na scenę. Tego wieczora zły samuraj również przyszedł po niewidomego, ale rozzłościł się bo ten na niego nie reagował. Zjawa przywołała Hoichiego jednak nie mogła go zobaczyć, z wyjątkiem jego uszu. Święta sutra sprawiła, że reszta ciała stała się niewidoczna dla ducha. Wtedy to samuraj odciął uszy muzyka, jako dowód że były jedyną widzialną częścią jego ciała. Kiedy sługa odszedł, Hoichi był tak bardzo przerażony, że nie zwracał uwagi na krew tryskającą z jego ran. Kiedy ksiądz powrócił ze smutkiem zauważył, że były one widoczne dla ducha. Jednak mimo okaleczenia, Hoichi uwolnił się od wpływu zjaw, odzyskał zdrowie i został sławnym muzykiem.



According to legend, Hoichi was a blind bard who beautifully played the biwa-Japanese lute. Despite his talent, he lived in poverty and lived in the temple of Amidaji, with a priest friend. One night Hoichi was visited by an unpleasant samurai who demanded that the bard play for his master. The tenant led the blind to the house of a wealthy nobleman who demanded a performance. Hoichi's performance met with praise and shrugged the audience to tears, so he was asked to come the next evening and continue the show. Before the servant escorted Hoichi to the temple, he warned that his master was traveling incognito, so he could not tell anyone about the events that took place. The next evening, the samurai returned for Hoichi and again led him to his master. This time a familiar priest noticed the absence of a friend in his room. He became suspicious, so he ordered his servants to watch Hoichi the next night. When they saw the blind bard leave the temples, they began to follow him, and finally found Hoichi playing battle in the middle of the cemetery. When they dragged him to the temple, the bard told the priest about the events of the previous night. The priest realized that the blind had been haunted by ghosts, so he performed the ritual. He painted his friend's body with the words of a holy sutra and told him to remain quiet when his audience called him to the stage. That evening the evil samurai also came for the blind, but he got angry because he didn't react to him. The apparition called Hoichie, but she couldn't see him except his ears. The holy sutra made the rest of the body invisible to the spirit. Then the samurai cut off the musician's ears, as evidence that they were the only visible part of his body. When the servant left, Hoichi was so terrified that he ignored the blood gushing from his wounds. When the priest returned sadly, he noticed that they were visible to the spirit. However, despite being mutilated, Hoichi freed himself from the influence of ghosts, regained his health and became a famous musician.



Der Legende nach war Hoichi ein blinder Barde, der wunderschön die biwa-japanische Laute spielte. Trotz seines Talents lebte er in Armut und lebte mit einem Priesterfreund im Tempel von Amidaji. Eines Nachts wurde Hoichi von einem unangenehmen Samurai besucht, der verlangte, dass der Barde für seinen Meister spielt. Der Mieter führte den Blinden zum Haus eines reichen Adligen, der eine Aufführung verlangte. Hoichis Auftritt stieß auf Lob und zuckte mit den Schultern, so dass er gebeten wurde, am nächsten Abend zu kommen und die Show fortzusetzen. Bevor der Diener Hoichi zum Tempel begleitete, warnte er, dass sein Meister inkognito unterwegs war, sodass er niemandem von den Ereignissen erzählen konnte, die stattfanden. Am nächsten Abend kehrte der Samurai nach Hoichi zurück und führte ihn erneut zu seinem Meister. Diesmal bemerkte ein vertrauter Priester die Abwesenheit eines Freundes in seinem Zimmer. Er wurde misstrauisch und befahl seinen Dienern, Hoichi am nächsten Abend zu beobachten. Als sie sahen, wie der blinde Barde die Tempel verließ, folgten sie ihm und fanden schließlich Hoichi mitten auf dem Friedhof im Kampf. Als sie ihn in den Tempel schleppten, erzählte der Barde dem Priester von den Ereignissen der vergangenen Nacht. Der Priester erkannte, dass der Blinde von Geistern heimgesucht worden war, und führte das Ritual durch. Er malte den Körper seines Freundes mit den Worten eines heiligen Sutra und sagte ihm, er solle ruhig bleiben, als sein Publikum ihn auf die Bühne rief. An diesem Abend kam der böse Samurai auch für Blinde, aber er wurde wütend, weil er nicht auf ihn reagierte. Die Erscheinung hieß Hoichie, aber sie konnte ihn nur an seinen Ohren sehen. Das heilige Sutra machte den Rest des Körpers für den Geist unsichtbar. Dann schnitt der Samurai dem Musiker die Ohren ab, als Beweis dafür, dass sie der einzige sichtbare Teil seines Körpers waren. Als der Diener ging, war Hoichi so verängstigt, dass er das Blut ignorierte, das aus seinen Wunden sprudelte. Als der Priester traurig zurückkam, bemerkte er, dass sie für den Geist sichtbar waren. Trotz seiner Verstümmelung befreite sich Hoichi vom Einfluss der Geister, erlangte seine Gesundheit zurück und wurde ein berühmter Musiker.

Japońskie Legendyحيث تعيش القصص. اكتشف الآن