Prolog

47 5 0
                                    

Biegnij…

Tego cię zawsze uczyli.

Uciekaj…

Rób to co potrafisz…

…i rób to najlepiej jak potrafisz.

Ślepa uliczka.

Myśl Casey, myśl.

Pistolet…

Pierwszy strzał.

Idealnie w kolano.

Za ból, który odczuwałaś nie tylko ty siedząc w tym gównie nazywanym w tym popapranym świecie życiem.

Drugi strzał.

Brawo pokrako.

Prawie ci się udało strzelić w rękę.

Jak dalej będziesz tak pudłować to skończą ci się naboje.

Trzeci strzał.

Kula przechodzi na wskroś przez brzuch napastnika.

Za to, że głodowałaś miesiącami tylko po to, żeby utrzymać siostrę przy życiu.

Czwarty strzał.

Obok serca.

Przestań się z nim bawić.

Jeśli tylko można to coś nazwać kimś.

Piąty strzał.

Prosto w serce.

Popatrz na to coś Casey.

Jego serce jest teraz podziurawione.

Zupełnie tak jak twoje.

Można by powiedzieć, że coś was łączy.

To raczej zły znak.

Szósty strzał.

Pudło.

Skup się Casey.

Został ci ostatni nabój.

Pozwól mu zginąć.

Albo pozwól mu siebie zabić.

Opanuj trzęsące się ręce…

…i strzel.

Nigdy nie zabiłaś człowieka, to prawda.

To co teraz robisz jest zupełnie niezgodne z twoją naturą.

Ale…

To już nie jest człowiek Casey.

Siódmy strzał.

Kula przebija czaszkę.

Idealnie między oczami.

Udało ci się!

Zabiłaś to.

Czymkolwiek to było.

Teraz podejdź.

I spójrz mu w oczy.

Przyjrzyj się uważnie.

Są czarne.

Wiesz już co to oznacza.

Co w nich widzisz?

Pustkę.

Ciemność.

Strach.

Siebie.

Zapamiętaj ten widok.

Bo jeśli dalej będziesz tak pudłować…

…wkrótce też staniesz się czymś takim.

A wtedy już nie będzie ucieczki ze ślepej uliczki.

Helpless ||zawieszona||Where stories live. Discover now