Wpis 45

77 9 0
                                    


Drogi pamiętniku

Wczoraj był dzień świąt. Chodzi o to, że każdy obchodzi jakieś święto. My obchodziliśmy Halloween, Słowianie świętowali dziady... Jacyś ludzie świętowali "Święto Wszystkich Świętych"... Ktoś tam odprawiał czarną msze.... ogólnie do wyboru do koloru.

No a skoro jest okazja to trzeba to opić. No a jak można coś opić nie będąc na imprezie? 

No właśnie sie nie da. No a skoro nie da się bez imprezy to wypadało by zrobić tą impreze i mieć to już z głowy.

No a, że Halloween jest raz w roku to Jacek przyniósł jakiś "specjalny" towar i rozdał każdemu po kilka pigułek(gwałtu). To był ostatni raz kiedy wziąłem od niego jakieś pigułki.

Od razu po zażyciu zaczęły nas atakować jakieś wiedźmy, demony, wampiry, nastoletnie matki, Janusze, Świeżaki, latające talerze i inne dziwactwa. 

Nawet Kuklinowi odpaliło się to jego "ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww ww vv ww..." Ja chyba naprawde kończe z tym towarem... 


Pamiętnik HoodiegoWhere stories live. Discover now