(Bonus Mały) Rozdział 13- Rozpoczęcie 4 roku+Pytanie

839 37 20
                                    

               (BONUS=dokończenie)
-Dzieciaki chodźcie już... - przerwał Amos gdy zobaczył nas całujących się a my oderwaliśmy się od siebie jak oparzeni.
-Przepraszam nie powinnem... - zaczą ojciec Cedrika.
-Nic się nie stało- powiedziałam spokojnie.
-Nie wiedziałem, że jesteście razem- powiedział patrząc raz na mnie raz na Cedrika.
-W sumie to...-zaczą Cedrik, ale nie dokończył bo mu przerwałam.
-Nie, nie jesteśmy po prostu chwila słabości... - Powiedziałam zawstydzona ucinając rozmowę.
-No dobrze to chodźmy, bo się spuźnimy- powiedział zrezygnowany Cedrik.
Wyszliśmy z namiotu i skierowaliśmy się na stadion gdzie za pięć min będzie się rozpoczynał mecz. Dołączyłam do Golden Trio kibicowałam Irlandii podobno mają bardzo dobrych zawodników. Właśnie teraz wyszli na murawę i zaczął się mecz...
-Zobaczcie to Krum! - wykrzyczał Ron.
-Ron nie drzyj się - upomniał go pan Weasley.
-Dobrze tato.
-Mecz zakończył się wygraną dla Irlandii. Poszłam do namiotu napiłam  się i po chwili usłyszałam krzyk. szybko wybiegłam i zobaczyłam śmierciożerców atakujących. Namioty się paliły zobaczyłam dziewczynkę która była spanikowana zapewne czegoś szukała postanowiłam podejść do niej.
-Hej pomóc Ci w czymś? - zapytałam. dziewczynka się odwróciła i zobaczyłam jej zapłakane oczka.
-Gdzi...e Mo...ja mama- rozpłakała się bardziej.
-Chodź poszukamy jej- powiedziałam dziewczynka podała mi małą rączkę, po czym zaczęłyśmy biegnąć na niebie ukazał się mroczny znak, a ludzie biegli w różnych kierunkach ich spanikowane twarze będę pamiętała bardzo długo, przerażało mnie to, ale nie dałam po sobie poznać nagle upadłam dziewczynka razem ze mną, nic już nie słyszałam oślepiła mnie ciemność...
Pov. Ced
Szłem razem z ojcem do namiotu, nigdzie nie widziałem Sus co mnie bardzo niezapokoiło. Poszłem do namiotu Wasley'ów , mając nadzieję że tam będzie ale niestety nie
-Harry widziałeś gdzieś Sus? - zapytałem.
-Nie myślałem, że jest z tobą- powiedział zmartwiony.
-Idę szukać dalej - powiedziałem i oddaliłem się o parę kroków na niebie pojawił się mroczny znak ludzie zaczęli panikować, atak śmierciożerców. Przeraziłem się czym prędzej muszę odnależdz Sus! Krzyczała, ale nikt się nie odzywał ludzie zaczęli biec w różnym kierunku. Zobaczyłem ją całą trzymała jakąś dziewczynkę, bardzo przerażoną nie zauważyła mnie biegła.
-Sus!! Zaczekaj!! -Nigdzie jej nie widziałem biegłem tam gdzie zobaczyłem ją, ale jej tam nie było usłyszałem płacz pobiegłem a tam dziewczynka która była z Sus siedziała obok Sus!!. Była nieprzytomna przeraziłem się nie mogłem uwierzyć, że mogę ją stracić.
-Pro....szę po...móż mi... -powiedziała dziewczynka jąkając się słodko.
-Victoria!! - krzyknęła jakaś kobieta na co dziewczynka pobiegła do niej.
-Mamo!!!- przytuliła się.
-Nigdy nie opuszczaj namiotu rozumiesz? Tak się o ciebie martwiłam! - mówiła kobieta patrząc na niebieskie oczy swojej córki.
-Ta pani.. urato...wała. mnie - wskazywała na Sus.
-Chodźmy w bezpieczne miejsce - powiedziała kobieta patrząc na mnie i na nieprzytomną dziewczynę. Wzięłam ją na ręce i poszliśmy na polankę...
Pov. Sus
Słyszałam jakieś odgłosy należące do trzech osób.
-Chodźmy w bezpieczne miejsce - powiedziała nieznana mi kobieta, poczułam jak ktoś mnie unosi poczułam te perfumy odrazu wiedziałam kto to.
-C... ed - wyszeptałam
-Ci... - powiedział żebym nic już nie mówiła...
(Pomińmy że Sus została prefektem i w wakacje dostała odznakę i resztę)
                 ***MAGIA CZASU***
Jestem na peronie między 10 i 9 byłam szczęśliwa dzięki moim "zdolnościom" w tym roku będę prefektem. Bardzo się cieszę przeszłam między peronem 9 a 10 i byłam na peronie 9 i ¾ pożegnałam się z Mamą która życzyła mi więcej sukcesów w nauce, uśmiechnęłam się i pożegnałam się z mamą jeszcze raz bardzo mocnym przytulasem poszłam do pociągu który wywarł na mnie bardzo dużym wrażeniem jak ostatnio.  Usiadłam do wolnego przedziału patrzyłam się w okno...
-Hej Sus!!! - powiedziała Rose bardzo szczęśliwa.
-Hej Rose!!! - odkrzyczałam.
-Hejka! - powiedziała uradowana Kat.
-Hej!! - krzyknełyśmy razem z Rose. Przytuliłyśmy się mocno, ale nie za mocno.
-Jak się cieszę!! - powiedziałam uradowana.
-No dobrze teraz opowiedz nam jak było na tym meczu z Cedrikiem - powiedziała Rose uśmiechając się.
-Skąd wiesz...? - zapytałam zdziwiona
-Mam swoje żródła - odparła Rose.
-Zaraz zaraz dlaczego jesteś aż taka szczęśliwa? - zapytała Kat.
-Nie mogę być? - Rose juz nie miała tak dobrego humoru.
-Nie no możesz- powiedziała wolno Kat.
-Dobra nie kłócić sie - powiedziałam stanowczo.
-Ok- powiedziały jednocześnie.
Dziewczyny gadały o jakiś bzdetach ja ich wogule nie słuchałam, byłam w swoim świecie przypomniało mi się jak całowaliśmy się z Cedem. To była chwila na którą czekałam od dawna. ciekawe czy coś czuje do mnie. Delikatnie dotknęłam swoich warg i zamknęłam oczy wspominając namiętny pocałunek.
-Ziemia do Susanny!!!! - Kat machała ręką przed moją tważą.
-Co?! - zapytałam zirytowana.
-Nie odpowiedziałaś na Rose pytanie
-Yyyyy... Tak- powiedziałam bez namysłu.
-Co????????!!!!!!! - wydarły się obie.
-Nic, nie krzyczcie! - powiedziałam zirytowana
-Całowałaś się z nim?!? - zapytała. niedowierzając Rose.
-Tak... To znaczy Nie... - odpowiedziałam gubiąc się w swoich słowach
-Sus!!! Tak się cieszę- oznajmiła Kat.
-Ohhhh nie całowałam się- zaprzeczyłam.
-Widać po tobie wszystko wyjaśnione!! Dotykałaś swoich ust zamknęłaś oczy i wspominałaś pocałunek - powiedziała wymieniając podpunkty.
-Nie!!! - wydarłam się.
-Po prostu chwila słabości i to tyle! - dodałam.
-Jak było? - Zapytała Kat.
-Dajcie mi święty spokój! -wydarłam się chyba na pół pociągu.
-Odejmuje wam 50 punktów jak się nie zamknięcie -założyłam szatę i przypiełam odznakę prefekta.
-Gratuluję - powiedziała Rose patrząc na odznakę.
-Dzięki - uśmiechnęłam się po czym pociąg się zatrzymał a my wyszłyśmy i skierowałyśmy się do zamku...
Pytanie:
Chcecie więcej w rozdziałach Cedrika Harrego czy Draco?!
Hej!!
Przepraszam, że nie opublikowałam wczoraj żadnego rozdziału poprawie się obiecuję.
(PS. DZIĘKUJĘ ZA 500 WYŚWIETLEŃ KOCHANI JESTEŚCIE!!!!) 💞💞
                              QueenRawenclaw

I nic nas nie rozłączy... //Cedrik Diggory Where stories live. Discover now