40.

317 17 2
                                    

○○○Molly○○○

Wiem, że może głupio zrobiłam zgadzając się na to spotkanie, ale nie lubię być czegoś nie pewna. Chciałam wiedzieć dlaczego to zrobił. 

Wstałam z łóżka by od razu podejść do szafy. Od kiedy chłopcy już sobie pojechali w moim pokoju znów panuję porządek. Wybrałam coś bardzo wygodnego. Czyli to:

Szybko poszłam jeszcze do łazienki, gdzie umyłam twarz i zrobiłam delikatny makijaż

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Szybko poszłam jeszcze do łazienki, gdzie umyłam twarz i zrobiłam delikatny makijaż. Po wyjściu z pomieszczenia poszłam do kuchni by zjeść coś na śniadanie. Jest dopiero 11, a Charlie chce się spotkać, jak na niego to dosyć wcześnie. Zjadłam grzanki z serem i wróciłam na górę. 

Znów weszłam do łazienki by umyć zęby. Szybko to zrobiłam chwyciłam plecak do którego spakowałam słuchawki, portfel. Sprawdziłam jeszcze godzinę na telefonie i wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół, wzięłam kluczę do domu i moją deskę. Wyszłam z domu, a po zamknięciu drzwi wskoczyłam na deskorolkę i pojechałam w stronę parku. 

Dość szybko dojechałam do parku, zeszłam z deski i pokierowałam się w stronę naszej alejki. Tam prawie nikt nie chodzi. Rozglądałam się po parku, tak dawno tu nie byłam, że nawet nie pomyślałam bym jak może się tak szybko zmieniać przyroda. 

Zobaczyłam go siedzącego na ławce, wyglądał inaczej niż zwykle. Chyba się stresował tylko czym? Może chciał mi powiedzieć, że to wszytko co się tam wydarzyło to było wszystko wina alkoholu? A może jeszcze coś innego mi powie.

Podeszłam do niego i usiadłam na drugim końcu ławki. Ja patrzyłam się na niego, a on ciągle w ziemię.

- Ok, jak to ma tak wyglądać to ja może sobie pójdę. - powiedziałam i już miałam wstawać, ale przerwał mi to głos blondyna

- Nie, Molly muszę ci coś bardzo ważnego powiedzieć.

- To mów, ja chętnie posłucham co masz mi do powiedzenia.

- Pewnie myślisz, że nie pamiętam co w tedy zrobiłem bo byłem pijany, ale to nie prawda

Spojrzałam na niego wielkimi oczami. Charlie bacznie mi się przyglądał i pewnie zastanawiał się czy mu wierzę czy też nie.

- Pamiętam wszystko, zerwałem z Chole, bo mnie zdradziła, chciałem się upić i mi się udało, ale naprawdę nie mam pojęcia jak to się stało, po prostu chciałem do Ciebie przyjść i to zrobiłem. - powiedziała to i spojrzał na mnie i już nie spuszczał ze mnie spojrzenia. - to co Ci w tedy powiedziałem było na serio, po prostu w pewnym momencie naszych wakacji poczułem coś więcej, nie żałuję tego. Naprawdę Molly chcę byś mi to wybaczyła, wszystko co ci zrobiłem, że Cię nie słuchałem jak mówiłaś, że Chole jest dwulicowa.

- Charlie, nie przepraszaj mnie, ja sama nie jestem z Tobą do końca szczera. - westchnełam - już od dłuższego czasu mi się podobasz, ale nie chciałam niszczyć tego co miedzy wami było. Charlie ja też Cię kocham - ostatnie zdanie wyszeptałam.

- Molly ja też Cię kocham - powiedziała blondyn. Wstałam i on też wstał. Pociągnął mnie do pocałunku.

Oddałam go od razu. Później zapaliła mi się żarówka w głowie. Oderwałam się od blondyna.

- Charlie, ale my nie możemy być razem - powiedziałam i przerwałam by na niego spojrzeć - wyjeżdżam na studnia...

- Poczekam.

○○○○○○○○○○○○○○○○○○

Hej, wiem długo czytaliście na rozdział, ale wreszcie jest. Przed wami ostatni rozdział FriendZone. Osobiście tak trochę mam łzy w oczach, ale więcej się rozpiszę w podziękowaniach. Błędy mogą być końcówkę pisałam na telefonie.

Dziękuję wszystkim, którzy byli pd poczatku i tym, którzy przyszli nie dawno. Jesteście najlepsi!!

Kocham xX

Gansta_

Friendzone ||Ch.LOn viuen les histories. Descobreix ara