37.

254 15 0
                                    

!Zadawajcie pytania do mnie i bohaterów!

○○○Charlie○○

Jak zwykle od jakiegoś roku obudziłem się z blond włosami Chole na twarzy. Czy miałem już tego dość? Teraz z biegiem czasu nie chcę już spać z nią w jednym łóżku tylko z dwóch powodów. Po pierwsze chyba już jej nie kocham, a drugi jest to mega uciążliwe jeśli musisz wyciągać włosy swojej dziewczyny ze swoich oczu i ust.

Powoli wstałem z łóżka tak by jej nie obudzić. Wziąłem pierwsze lepsze ubrania z walizki i poszedłem do łazienki. Po wejściu do pomieszczenia szybko zdjąłem z siebie 'piżamę' i wszedłem pod prysznic. Letni prysznic dobrze mi zrobi. 

Jak każdy pewnie wie, pod prysznicem każdemu przychodzą dziwne myśli do głowy. Moje to już były cholernie złe... Myślałem o tym jak by smakowały usta Molly. Wiem jakoś dziwnie się zachowuję koło niej. Już dwa razy prawie się pocałowaliśmy. Wiem, że może robię jej bezpodstawną nadzieję, ale jakoś mam już dość... Po prostu zaczynam chyba coś do niej czuć, ale nie mogę nic z tym zrobić do puki jestem z Chole. 

Po dosyć długim prysznicu wyszedłem z kabiny i zacząłem się szykować. Oczywiście usłyszałem głośne pukanie do pomieszczenia. 

- Rusz się! Nie jesteś sam! - krzyknęła blondynka za drzwi. 

A chciałbym być sam... Dobra szybko się przebrałem i wyszedłem z pomieszczenia. 

- Idziemy dziś na plażę - powiedziała blondynka po chyba pół godziny w łazience - nie ma dziś cały dzień tej nieznośniej zgrai.

 - Ok

Wziąłem z walizki kąpielówki i poszedłem do łazienki. Ja nie mam pojęcia ile razy można się przebierać... 

W zieliśmy potrzebne nam rzeczy. Wyszliśmy z pokoju, oczywiście ja wcześniej zamknąłem drzwi.

Poszliśmy korytarzem do windy. Kliknąłem odpowiedni przycisk i wina ruszyła na dół. Oczywiście Chole nie mogła się powstrzymać i rzuciła się na mnie. Oczywiście zacząłem powoli oddawać pocałunki, myślałem w tedy, że przede mną stoi Molly i mnie całuje. Może i to świńskie, ale już nie potrafię całować się z Chole, od jakiegoś czasu przed oczami mam obraz mojej przyjaciółki. 

Nim winda zjechała na parter oderwaliśmy się od siebie, a ja już żałowałem tego pocałunku. Wyszliśmy z windy, a następnie po złapaniu się za ręce wyszliśmy z budynku. Skierowaliśmy się w stronę dobrze znanej nam plaży. 

Po dotarciu na miejsce wybraliśmy miejsce na tyle blisko wody jak i wyjścia z plaży. Rozłożyliśmy ręczniki, ja zdjąłem z siebie ubrania i poszedłem do wody, a Chole zaczęła się opalać. Już po dosłownie 10 minutach po moim wejściu do wody jacyś faceci zaczęli się dostawiać do Chole, a ja nie mogłem się powstrzymać i musiałem wyjść z tej wody by podjeść, i odstraszyć tych facetów.

***

Po chyba czterech godzinach wróciliśmy do pokoju hotelowego, ale oczywiście zaczęliśmy się kłócić. No ja wyszedłem z pokoju do pokoju, w którym był mój przyjaciel, jego dziewczyna i moja przyjaciółka. 

No to jestem przegrywem życia już po raz kolejny po kłóciłem się z Chole i tego nie żałuję. Po wejściu do pokoju, w którym siedzieli powiedziałem prosto z mostu. 

- Jutro idziemy na imprezę, tak na ostatni dzień przed powrotem do domu. 

○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○

Hej, wiem... Rozdział beznadziejny, ale tak trochę brak weny mnie dopadł + to, że w tamtym tygodniu byłam na wyjeździe oraz to, że w moim pokoju ledwo łapie wi-fi.Dlatego nie podoba mi się ten rozdział, ale go wstawiam. Do końca zostało dwa rozdziały, a jak chcecie to zadawajcie pytania do bohaterów jak i również do mnie!

Kocham xX

Friendzone ||Ch.LOnde histórias criam vida. Descubra agora