25.

262 11 0
                                    

○○○Charlie○○

- Ale, nic się dla Moll nie stało?

- Nie, ma tylko lekkiego siniaka i rozwalony telefon. 

Odetchnąłem z ulgą, bardzo dobrze, że nic jej nie jest. A z Chloe sobie jutro porozmawiam. Ale najpierw jakoś zadzwonię do Molly. 

- Mamo, nie wiesz czy Molly może mieć już aktywny numer? 

- Charlie nie mam pojęcia, musiał byś sam do niej zadzwonić. 

- Okej.

Poszedłem na górę, bo tam zostawiłem telefon, chwyciłem go do ręki i odblokowując go wszedłem w kontakty i wybrałem już dawno nie używany numer do Molly. Rzadko z nią rozmawiam przez telefon, częściej z nią piszę. 

Odebrała  po trzech sygnałach. 

- Hallo?

- Hej, Molly. Słyszałem co się stało... - Powiedziałem 

- Charlie nic mi nie jest...

- Przepraszam za Chole nie powinna się tak zachowywać, wiesz wcześniej taka nie była, przeważnie był miłą osobą. 

- Charlie, wiesz ja ją znam z innej strony niż ty i wiem jaka potrafi być. 

Może ja nie widziałem wad Chole bo byłem w niej zakochany? A może są tego jakieś inne przyczyn. 

- Molly, jutro z nią pogadam, sprawię by cię przeprosiła. 

- Charlie nie musisz, nic mi nie jest, mam tylko siniaka na twarzy i kilka zadrapań. 

- Molly, czuję się tak jakby to ja był winny temu, pamiętam jak nie obroniłem cię przed ciosami twojej mamy i w tedy też miałem potworne wyrzuty sumienia, a teraz mam jeszcze większe bo zrobiła to moja dziewczyna. 

- Charlie, spokojnie jutro to ja pogadam z Chole i może uda dojść nam do porozumienia. 

- Okej, ale na pewno wszystko dobrze?

- Tak Charlie, przede mną ostatnie dni matur i spokojnie będziemy mogli pojechać na wakacje. 

- Czy to nie będzie dziwne jak zabiorę Chole?

- Nie. Raczej nie. 

- Okej, to widzimy się później. 

- No pa

- Pa

Rozłączyła się, położyłem się na łóżku i zacząłem znów myśleć. Chyba zbyt często to robię, ale wiecie jak to jest, czasem tak bywa. No, ale mniejsza o to. 

Muszę jakoś przekonać Chole do tego by była miła dla Molly, ale jak mi się nie uda to nie będę potrafił wybrać między moją dziewczyną, a moją przyjaciółką. Pewnie niektórzy z was pewnie będą myśleli, że wybiorę dziewczynę, ale chyba nie będę potrafił. Z Chole jestem ok. dwa lata, a Molly znam od kąt skończyłem 4 lata. Więc wiecie trochę tak nie halo ją zostawiać i tak nie wypada. Koniec bezsensownego myślenia idę się umyć i spać.


  ○○○Molly○○○

Dziwnie się czułam jak on tak do mnie mówił, mógł się nie odzywać było by lepiej. Mogła bym z nim zerwać wszelkie kontakty, ale on chyba tego nie rozumie, że Chole wykańcza mnie już powoli... Może i myślicie, że przesadzam, ale kto normalny wrzuca do mojej szafki liściki z pogróżkami. No ja się pytam kto? Myśli, że nie znam jej charakteru pisma? Jak tak to grubo się pomyliła. Tata kupił mi nowego iPhone, nie będę się chwaliła, więc tylko tyle wam powiem, no oczywiście szybkę nałożył mi już wcześniej i kupił już case'a. Jak pewnie wiecie nie lubię się chwalić, że mam drogie ubrania i te spawy? Nie jestem jak większość tych rozpieszczonych dzieciaków, no dobra może i kiedyś taka byłam, ale teraz zależy mi na czymś innym... Wstałam z łóżka, podeszłam do szafy i wzięłam świeżą piżamę i poszłam do łazienki. 

Zmyłam makijaż, przebrałam się i przebrałam się w piżamę, włosy związałam w koka, umyłam twarz wodą, a potem nałożyłam krem. Wzięłam ubrania i poszłam do pralni by wyrzucić je do prania, które będę musiała zrobić już jutro po szkole. Dobrze, że to ostatnie dwa dni i wolne. 

Usłyszałam charakterystyczny dźwięk połączenia, szybko pobiegłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko, odebrałam. 

- Halo?

- Hej Molly! - Krzyknął Emry do słuchawki. 

- Hej Em - Powiedziałam. 

- Ej, sam nie jesteś! - Usłyszałam w oddali Ricky'a. 

- Hej wam chłopaki. 

- Wiesz, że Josh dzwonił do mojej mamy? - Powiedział Liam. 

- Boże... - Zaczęłam - Po to dzwonicie?

- Można tak powiedzieć, ale nie tylko dlatego. 

- Co się tam urodziło?

- No, bo wiesz mieliśmy przyjechać za dwa tygodnie, ale wychodzi na to, że przyjedziemy dopiero pod koniec miesiąca...

- Okej, spoko

Po chyba przegadanych dwóch godzinach z chłopakami musiałam się rozłączyć bo powoli zasypiałam.  No i odpłynęłam....

 ○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○ 

Wiem, znowu długo mnie nie było, a to wszystko przez to, że mam remont i do końca nie mam dostępu i weny do napisania rozdziału. Od połowy kwietnia będę mogła już normalnie pisać o ile nie będę się starać powyciągać ocen, tak już w kwietniu, późnej znając mnie nie będzie mi się chciało, a więc wychodzi, że będę w kwietniu zaliczać. 

Kocham xX

Friendzone ||Ch.LWhere stories live. Discover now