♥45♥

5.7K 492 83
                                    

Zayn POV

Oczy mężczyzny były mocno rozszerzone i patrzył się to na mnie to na Nialla.

- Tata? - wydusił z siebie mężczyzna.

- Tato to ja Niall. - powiedział niemal płaczliwie blondyn - Co się stało? - zerwał z głowy czapkę - To ja! - pisnął - Twój kochany kotek.

- J-Ja... Przykro mi, ale kompletnie cię nie pamiętam. - mężczyzna pokrecił głową - Ciebie też. - zwrócił się do mnie.

Niall ze łzami w oczach wybiegł z sali, rzuciłem krótkie przepraszam i również opuściłem pomieszczenie. Rozejrzałem się po korytarzu i nigdzie nie widziałem blondyna. Zaryzykowałem i skręciłem w lewo, każdej napotkanej pielęgniarki pytałem o Nialla, ale żadna z nich go nie widziała. Dotarłem do końca korytarza i wróciłem się, zauważyłem lekarza który poprowadził nas do pana Horana.

- Przepraszam! Nie widział pan może tego chłopca, który był tu ze mną? Odprowadzał nas pan...

- Do pana Horana, pamiętam Was. Niestety nie widziałem go. - pokrecił głową lekarz.

- Nie zbyt dobrze zniósł, że tata go nie pamięta. - westchnąłem.

- To zrozumiałe. - odparł.

- Panie doktorze. - przeszkodziła nam pielęgniarka - Jakiś chłopiec siedzi w łazience i mocno płacze, niestety nie wiem czy to pacjent czy ktoś inny.

- Niall. - od razu zareagowałem - Zaprowadzi mnie tam pani? - poprosiłem.

- Jasne cukiereczku, chodź za mną. - odparła.

Szedłem cierpliwie za kobieta, przy celu wskazała mi drzwi, a ja tylko skinąłem jej głową i wszedłem do pomieszczenia. Było słychać wyraźny szloch z jednej z kabin, schyliłem się żeby zobaczyć która jest zajęta. W środkowej zauważyłem buty, które są mi dobrze znane, podszedłem do drzwi i delikatnie w nie zapukałem.

- Ni? Kotku otwórz mi. - poprosiłem.

- Zostaw mnie samego. - rzucił - I tak nikt mnie nie chce.

- To nie prawda, ja cię chce i to bardzo. - zapewniałem go.

- Kłamiesz! Wszyscy kłamią. - krzyknął.

- Niall kocham cię całym sercem, wiem że sytuacja jest ciężka, ale musimy dać czas twoim rodzicom. - oparłem się o drzwi kabiny.

- Też cię kocham. - pociągnął nosem.

- Otworzysz mi? - poprosiłem i odetchnalem na szczęknięcie zamka.

Niall siedział zapłakany, jego policzki były czerwone, a włosy rozczochrane. Wyciągnąłem w jego kierunku ramiona, a on natychmiast w nie wpadł.

- Przepraszam. - wydukał.

- Już w porządku. - kołysałem nami.

- Weźmiesz mnie stąd? - poprosił.

- Już jedziemy do domu. - odparłem.

- Nie chce do domu. - mruknął.

- To może zrobimy tak. Pojedziemy po Daisy i po jakieś ubrania, po czym pojedziemy do mojego mieszkania? Pochwalisz się Liamowi jaki odpowiedzialny jesteś. - zaproponowałem.

- Byłoby super. - pokiwał głową.

- To ustalone, jedziemy się spakować. - złapałem chłopca za rękę.

Godzinę później otwierałem drzwi mojego mieszkania. Niall wszedł pierwszy i spojrzał na mnie kontrolując czy nie mam zamiaru go zostawić. Zamknąłem za nami drzwi i momentalnie w przedpokoju pojawił się Liam.

- Kto tu przyszedł mnie odwiedzić!? - uśmiechnął się mój przyjaciel.

- Wiem, że tęskniłes. - zaśmiałem się.

- A wy gdzieś się wybieracie? - spytał wskazując na nasze bagaże.

- Wprowadzamy się na jakiś czas tutaj, jeśli nie masz nic przeciwko. - odłożyłem torby i plecak na podłogę.

- Jasne! W końcu będę miał do kogo się odezwać wieczorami, bo mieszkanie samemu jest beznadziejne. - skrzywił się.

Zanieśliśmy z Niallem nasze rzeczy do mojego pokoju, po czym wróciliśmy do salonu. Liam akurat zrobił zapiekankę, która nas poczęstował i która okazała się naprawdę pyszna. Po posiłku i obejrzeniu bajki, Niall dosłownie usypiał wtulony w mój bok.

- Chcecie jakaś dodatkową pościel? - spytał Liam.

- Damy radę chyba. - odparłem - Chociaż jakaś poduszka byłaby w porządku.

- Zaraz wam podrzucę. - skierował się do swojego pokoju.

Wziąłem Nialla na ręce i delikatnie przeniosłem go do swojego pokoju. Podziękowałem szatynowi, kiedy przyniósł mi dodatkowa poduszkę i życzyłem mu dobrej nocy. Rozebrałem się do bokserek i wślizgnąłem do łóżka, które było wyczuwalnie mniejsze niż to w domu Horana, ale blondyn natychmiastowo się we mnie wtulił i zrobiło się dużo wygodniej. Przeczesywałem ogon Nialla palcami dopóki sam nie odpłynąłem.

**************************************************

Zapraszam na inne moje prace:

♥Holiday madness || Ziall
♥Sweet lies || Ziall
♥Promty || 1D&5SOS
♥Mistake || Ziall
♥Christmas miracle || Ziall

ziallxziall

Babysitter || ZiallWhere stories live. Discover now