♥36♥

7K 506 33
                                    


Zayn POV

Obudziłem się z samego rana, czułem ciężar na swojej klatce piersiowej. Zamrugałem parę razy i uśmiechnąłem się widząc blond czuprynę tuż przed sobą. Doszły do mnie wspomnienia z nocy, to że Niall mi wybaczył oraz to, że ten słodki kotek naprawdę mnie kocha, a ja kocham jego. Delikatnie zdjąłem Nialla ze swojego ciała i położyłem obok siebie, niemal natychmiast ręką znalazł poduszkę i mocno ją przytulił. Przejechałem dłonią przez włosy chłopaka i ucałowałem jego czoło. Po cichu wyszedłem z sypialni i skierowałem się do kuchni, zrobiłem sobie kawę i przygotowałem sobie wszystko żeby potem zrobić Niallowi kakao. Przygotowałem na śniadanie kolorowe kanapki i rozłożyłem wszystko na stole. Blondyn dalej spał smacznie, gdy wszedłem do mojego pokoju. Położyłem się koło niego i zacząłem łaskotać jego policzek palcem, marszczył swój nosek i odsuwał się. Dopiero po chwili otworzył jedno oko, a potem drugie i uśmiechnął się leniwie. 

- Dzień dobry koteczku. - odparłem.

- Dzień doooobry Zee. - chłopiec przeciągnął się.

Nie mogłem się powstrzymać, przyciągnąłem Nialla do siebie i pocałowałem go długo, chłopiec od razu oddał pocałunek i zacisnął piąstki na mojej koszulce.

- Śniadanie czeka. -odparłem, gdy oderwaliśmy się od siebie.

- Będzie kakao? - spytał podnosząc się.

- Czeka na zrobienie, żeby było ciepłe jak je dostaniesz. - wyszedłem za nim z pokoju.

Zjedliśmy wspólnie śniadanie ustalając przy tym, że zostajemy dziś w domu i będziemy oddawać się słodkiemu lenistwu. Niall nawet nie przebrał się z piżamy, tylko przyniósł do salonu poduszki i koc, po czym rozłożył się wygodnie ze wszystkim na kanapie. Wybraliśmy bajkę po czym włączyłem ją i usiadłem koło blondyna. Od razu wtulił się w mój bok i zawinął porządnie w koc. Bajki dalej działały na niego tak samo jak na początku naszej znajomości, chłopak momentalnie wyłączał się i nawet słowem nie pisnął dopóki nie poleciały napisy końcowe. 

W porze obiadowej zamówiliśmy pizzę i zjedliśmy ją rozmawiając o zupełnie nieistotnych rzeczach, po czym wróciliśmy na kanapę i włączyłem już zwykłą telewizję. Podałem pilota Niallowi, a sam chwyciłem telefon musząc wysłać wiadomość.

Do: Liam
Wiem, że rozmawiałeś z Niallem. Dzięki za pomoc Li, jesteś świetnym kumplem.

Od: Liam
Spokojnie, on był cały roztrzęsiony. Powiedział mi też, że cię kocha... Nie chce się wtrącać Zayn, ale to dość specyficzne patrząc na to, że jest hybrydą, ma 17 lat, a do tego zachowuje się jak dziecko. 

Do: Liam

Spokojnie Liam, wszystko jest pod kontrolą. Nie wiem co w tym dziwnego, to tylko kilka lat. 

Od: Liam

Po prostu się martwię, ale w porządku. Trzymajcie się ;)

- Zee! - pisnął Niall ciągnąc za mój rękaw.

- Co jest? - wróciłem do rzeczywistości.

- Mówią o rodzicach. - wskazał na telewizor.

"Jak donoszą służby znamy obszar w którym zaginęła wycieczka, trwają poszukiwania zaginionych. Niestety dalej nie wiemy co było przyczyną wydarzenia oraz w jakim stanie są osoby zaginione. Oczywiście wszystkie wiadomości będą państwu przekazywane na bieżąco."

Po tym jak reporterka skończyła mówić spojrzałem na Nialla, kolejna fala łez popłynęła z jego oczu. Przytuliłem chłopca i usadziłem na swoich kolanach delikatnie kołysząc.

- Z-Zee. - pociągnął nosem - A co jak rodzice nie wrócą? Co jeśli im się coś stało? Tęsknie za nimi. - cały się trząsł.

- Na pewno wrócą Ni. Jeszcze troszkę i będą w domu cali. Będziesz mógł im opowiedzieć co robiłeś w czasie ich nieobecności, zrobisz im rysunki i spędzisz mnóstwo czasu. - starałem się brzmieć pewnie, choć nie byłem ani trochę.

- Ale ty też cały czas będziesz ze mną? - spytał.

- Będę spędzał z tobą tyle czasu ile będę mógł. - zapewniłem go. 

- Kocham cię. - objął mnie w pasie ściskając z całych sił.

- Ja ciebie też kocham koteczku. - odparłem obejmując Nialla.

Przez resztę dnia starałem się zająć chłopca różnymi rzeczami tak, żeby nie myślał o rodzicach. Chyba mi się to udało, bo w czasie gdy sprzątałem po dość późnej kolacji Niall poszedł do swojego pokoju poszukać jakieś książki. Gdy zdziwiony dalszą jego nieobecnością skierowałem się do jego sypialni, zastałem go leżącego na łóżku z książką w ręku. Pokręciłem rozbawiony głowę i delikatnie przeniosłem go do swojego pokoju. Po czym wziąłem szybki prysznic i położyłem się obok Nialla. Miałem nadzieję, że w końcu wyjdziemy na prostą w całej naszej sytuacji i wszystko się ułoży.

***************************************************

Zapraszam na inne moje prace:

♥Holiday madness || Ziall
♥Sweet lies || Ziall
♥Promty || 1D&5SOS
♥Mistake || Ziall
♥Christmas miracle || Ziall

ziallxziall

Babysitter || ZiallWhere stories live. Discover now