♥31♥

7.4K 585 101
                                    

Zayn POV

Obudziłem się znowu sam w łóżku, przetarłem dłońmi twarz i sięgnąłem po telefon, zmarszczyłem czoło widząc, że jest dopiero parę minut po siódmej rano. Naciągnąłem na siebie koszulkę po czym sprawdziłem łazienkę, gdzie nie znalazłem blondyna. Zszedłem na dół, od razu było słychać z salonu kanał z bajkami, Niall siedział skulony na fotelu i wpatrywał się w telewizor oglądając nieznaną mi kreskówkę. 

- Czemu nie śpisz? - spytałem.

Blondyn wzruszył ramionami dalej patrząc się w telewizor, podszedłem do niego i kucnąłem koło fotela.

- Hej. Co jest? - sięgnąłem do jego ogona na oparciu, ale nim zdążyłem go dotknąć owinął się nim.

 W tym momencie usłyszałem drzwi wejściowe, wychyliłem się i zobaczyłem babcię z dużą ilością toreb. Podszedłem szybko do niej i pomogłem przenieść wszystko do kuchni.

- Mogłaś poczekać, aż wstanę albo mnie obudzić. - odparłem odkładając ostatnią torbę na blat.

- Przecież dałam sobie radę Zayn. - machnęła ręką kobieta - A tak w ogóle, co jest Niallowi? - spytała.

- Co? - spojrzałem na nią.

- Jak wychodziłam na zakupy to już siedział przed tym telewizorem, a jak zagadałam to coś tam bąknął, że nie może spać. - odparła zmartwiona kobieta. 

- Może tęskni za rodzicami. - westchnąłem cicho.

- Spróbuj z nim pogadać. - uśmiechnęła się kobieta - Ale najpierw śniadanie. - zaczęła wypakowywać produkty.

Pół godziny później jedliśmy śniadanie, spojrzałem na blondyna, który grzebał w swojej porcji jajecznicy. Musiałem koniecznie z nim porozmawiać, wszyscy odeszli od stołu i zostaliśmy sami w kuchni, Niall dalej grzebał w jedzeniu i siedział bez słowa. 

- Niall co się dzieje? - spytałem, ale cały czas nic nie mówił - Nie wiem co się stało, ale wiesz że możesz mi o wszystkim powiedzieć?

Blondyn wstał od stołu i poszedł w stronę naszej sypialni, ruszyłem za nim zdezorientowany obrotem sytuacji. Wszedłem do pokoju, gdzie Niall leżał na łóżku zwinięty w kulkę, usiadłem na jego skraju i przez chwilę przyglądałem się chłopakowi z troską. 

- Ni porozmawiaj ze mną. - poprosiłem.

- N-Nie chcesz mnie. - pociągnął nosem.

- Co? Co ty gadasz Niall? - pokręciłem głową.

- B-Bo wczoraj c-cały dzień zajmowałeś s-się L-Lucy. - czknął - N-Nawet chwili ze mną od rana nie spędziłeś. Z-Znudziłem ci się. - stwierdził.

- Boże Ni skarbie, Lucy jest malutka i potrzebuje stałej opieki, a ja chciałem pomóc babci. Tylko ty się dla mnie liczysz, przecież to ty jesteś moim małym koteczkiem tak? - przesunąłem się bliżej niego. 

- N-Naprawdę? - spojrzał na mnie.

- Obiecuję. Chcesz wrócić do domu? Tam będziemy tylko we dwójkę. Poleżymy na kanapie, pooglądamy telewizję. - zaproponowałem.

- Chcę. - podniósł się i na czworaka podszedł do mnie, po czym ułożył się na mojej klatce piersiowej. 

- To zjemy dziś obiad z resztą i na wieczór będziemy w domku, zaraz się spakujemy. - objąłem go - A teraz poproszę buziaka i już się nie smucimy. - wskazałem na usta.

Chłopiec bez wahania połączył nasze usta, pogłębiłem pocałunek i położyłem swoje ręce na tyłku blondyna. Przewróciłem nas po chwili tak, że górowałem nad nim, zjechałem z pocałunkiem na jego szczękę, a potem na szyję, miałem ochotę go oznaczyć jednak to nie był dobry czas i miejsce na to. Podciągnąłem jego koszulkę i zostawiłem kilka pocałunków na brzuchu oraz biodrach, wsunąłem swoją dłoń pod jego dresy i ścisnąłem go przez bokserki, był już w połowie twardy, uśmiechnąłem się i połączyłem nasze usta wyłapując jego jęk. 

- Zee. - wydusił z siebie wiercąc się pode mną.

- Spokojnie kotku, już się tobą zajmuję. - dałem mu jeszcze jednego całusa i wycofałem się trochę. 

Ściągnąłem z chłopca dresy i bokserki, po czym sięgnąłem też po koszulkę, blondyn schował twarz w dłonie i podkulił nogi.

- Jesteś piękny skarbie, połóż się swobodnie. - mruknąłem do niego.

Niall mocno się zarumienił, ale wykonał moje polecenie, złożyłem kilka pocałunków po wewnętrznej stronie jego ud, po czym patrząc mu w oczy przejechałem językiem po jego wzwodzie. Chłopak zatrząsł się i zacisnął pięści na kołdrze, uśmiechnąłem się pod nosem na taką reakcję i wziąłem go całego do ust. Niall skomlał i wypychał biodra do góry, był tak wrażliwy, że po zaledwie kilu minutach doszedł prosto w moje usta. Oblizałem wargi słuchając przyspieszonego oddechu chłopaka, jego oczy błyszczały, a ogon poruszał się. 

- Mój koteczek. - dałem mu całusa i mocno przytuliłem.

Po ubraniu Nialla i zapewnieniu, że nie musi czuć wobec mnie konieczności odwzajemnienie przyjemności, poszedłem do łazienki zająć się sobą, a następnie zszedłem z Niallem na dół do salonu. Blondyn od razu wpakował się na moje kolana, usiadł okrakiem i po prostu przytulał się do mnie, kiedy ja oglądałem telewizję. 

*************************************************************

Zapraszam na inne moje prace:

♥Holiday madness || Ziall
♥Sweet lies || Ziall
♥Promty || 1D&5SOS
♥Mistake || Ziall
♥Christmas miracle || Ziall

ziallxziall

Babysitter || ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz