♥39♥

6.9K 520 153
                                    

Od autorki: Przybywam z pełnym emocji rozdziałem i od razu zaznaczam, że za duuużą aktywność mam przygotowany jeszcze jeden rozdział na dziś, w którym jest równo dużo emocji, tylko trochę innych xx

Zayn POV

- Zayn! - pisnął Niall i wpadł w moje ramiona.

- Już spokojnie. - zaśmiał się mulat - Nie było mnie tylko chwilę. 

- Ale się stęskniłem. - spojrzał na mnie.

Dałem mu szybkiego buziaka w usta i przeszliśmy do salony, gdzie Harry siedział na kanapie z Louisem i gładził jego głowę w czasie kiedy szatyn smacznie spał.

- Już jestem. - zwróciłem uwagę chłopaka - Niall był grzeczny? - spytałem.

- Byłem! - oburzył się.

- Tak. - zaśmiał się Styles - Bawili się z Lou, potem ładnie zjedli obiad. Było spokojnie. - przyznał.

- W takim razie w domu czeka niespodzianka dla ciebie. - poczochrałem go.

- Niespodzianka!? - pisnął.

- Shhh. - przyłożyłem palec do ust - Louis śpi.

- Przepraszam. - szepnął - Co to za niespodzianka?

- Jakbym ci powiedział to już nie byłaby niespodzianka. - zaśmiałem się i pokręciłem głową - Dzięki za pomoc Harry i do zobaczenia. 

- Jesteśmy w kontakcie. - odparł.

Poczekałem aż Niall założy buty i wyszliśmy z mieszkania Stylesa. Przez całą drogę do domu blondyn próbował zgadnąć, co czeka na niego, ale ani razu dobrze nie odpowiedział. Kiedy tylko przekroczyliśmy drzwi, zrzucił z siebie buty i zaczął szukać niespodzianki. Zaśmiałem się i przeszedłem do kuchni, gdzie zostawiłem prezent dla blondyna. Sam pomysł podsunął mi Liam, stwierdził że jeżeli Niall będzie za coś odpowiedzialny będzie mniej myślało rodzicach.

- Nie mogę nic znaleźć Zayn. - bąknął wchodząc do kuchni - Czy to dla mnie?! - pisnął - Kupiłeś mi chomika?!

- Nie jesteś zadowolony? - uniosłem brew.

- Jestem! Zawsze chciałem mieć zwierzątko. - powiedział podekscytowany i zajrzał do klatki.

- No widzisz, jest cały twój. Musisz się nim opiekować, karmić, dawać pić i czyścić klatkę. A no i najważniejsze. - zaznaczyłem - Musisz go jakoś nazwać.

- To chłopiec czy dziewczynka? - spytał.

- Dziewczynka. - odpowiedziałem.

- Więc... Niech będzie... Umm... Daisy! - postanowił - Mogę wziąć ją na ręce?

- Tylko musisz być ostrożny. - ostrzegłem go. 

Aż do wieczora Niall był tak przejęty chomikiem, że wszystko w okół zdawało się być kompletnie nie ważne. 

- Daisy nakarmiona i ma zmienioną wodę. - powiedział dumnie blondyn wdrapując się na łóżko i siadając mi na biodrach.

- Mój odpowiedzialny kotek. - przyciągnąłem go do pocałunku.

- Tak bardzo ci dziękuję za Daisy, jest taka urocza. - uśmiechnął się i sam mnie pocałował. 

Złapałem blondyna za pośladki, na co jęknął prosto w moje usta. Obróciłem nas tak, że zawisłem nad nim, zjechałem ustami na jego szyję, gdzie zrobiłem porządną malinkę. Ściągnąłem z chłopca koszulkę i błądziłem wargami po całej jego klatce piersiowej, po czym zostawiłem kilka pocałunków na brzuchu i zrobiłem drugą malinkę na jego biodrze. Niall sięgnął do rąbka mojej koszulki i odrzucił ją gdzieś na bok. Zahaczyłem palcami o gumkę bokserek blondyna i pozbyłem się ich, był już praktycznie cały twardy. Przejechałem językiem po wzwodzie chłopaka i włożyłem mu do ust dwa swoje palce. Jego zduszone jęki jeszcze bardziej mnie nakręcały. Gdy uznałem, że wystarczy delikatnie wsunąłem najpierw pierwszy palec, a potem drugi i zacząłem nimi poruszać.

- W-Więcej Zee. - jęknął Niall.

- Jesteś pewien? - spojrzałem mu w oczy, a on pokiwał głową.

- Kocham cię. - powiedział oddychając szybko.

- Ja ciebie też skarbie. - pocałowałem go szybko.

Sięgnąłem do plecaka i wyciągnąłem z niego prezerwatywę, po tym jak Harry powiedział, że niektóre hybrydy są płodne wolę dmuchać na zimne. Nałożyłem na siebie zabezpieczenie i ustawiłem się przy wejściu Nialla.

- Powiedz mi jeśli coś będzie nie tak. - poprosiłem i zacząłem na niego napierać.

Blondyn skrzywił się, a potem pisnął przytrzymując moje ramiona, wszedłem w niego tylko główką, ale dla niego wydawało to wydawało się być wystarczająco dużo. Gdy Niall poluzował ucisk próbowałem ponownie wejść trochę głębiej i taka sytuacja powtórzyła się kilka razy, ale niebieskooki zapewniał mnie, że wszystko jest w należytym porządku. Kiedy w końcu zacząłem wykonywać płynne ruchy, czułem się jak w niebie, Niall jęczał pode mną, a ja nie mogłem się nacieszyć tym jak głośny był. Ucałowałem jego rumiane policzki i sięgnąłem dłonią do jego ociekającego preejakulatem penisa. 

- Z-Zayn! - zawył i doszedł w moją rękę i na swój brzuch. 

- Spokojnie kotku. - pochyliłem się do drżącego Nialla - Będziesz dobrym chłopcem i dasz mi dość? - spytałem, a on zagryzł wargę i pokiwał głową.

Po kilku ruchach doszedłem prosto w prezerwatywę i pocałowałem mocno blondyna, który natychmiast oddał pocałunek. Wyszedłem z niego, zdjąłem prezerwatywę i zawiązałem ją, w drodze do łazienki wyrzuciłem. Wziąłem ręcznik i zwilżyłem go, po czym wróciłem do Nialla i wyczyściłem go. Był widocznie zmęczony, więc naciągnąłem na niego swoją koszulkę i wślizgnąłem się na miejsce obok niego. Sam szybko zasnąłem będąc zmęczony dzisiejszym dniem.


***************************************************

Zapraszam na inne moje prace:

♥Holiday madness || Ziall
♥Sweet lies || Ziall
♥Promty || 1D&5SOS
♥Mistake || Ziall
♥Christmas miracle || Ziall

ziallxziall

Babysitter || ZiallWhere stories live. Discover now