Rozdział 34 "Znienawidzona"

275 20 8
                                    

Nagle na balkonie ujrzeliśmy  cień uciekającego Raisa.

- Ucieka!- krzyknął Rahim
- Nie może mi teraz uciec!- wrzasnął Kyle i ruszył za nim
Wspiął się wyżej. I zaczął biec za Raisem. Gdy ten wyszedł drzwiami, które następnie za sobą zamknął. Były to metalowe drzwi, więc nie było szans aby go dogonić. Kyle kopnął w drzwi i już miał się zawracać gdy nagle schylił się po coś na ziemię.

- Kyle co to jest?- zapytałam, ale on mi nie odpowiedział.
Z ziemi podniósł paczkę. Jego oczy zrobiły się niczym 5 złotych. Lecz zaraz po otworzeniu pakunku wróciły do poprzedniego kształtu. 

- Cholera! To tylko próbki tkanek!- wrzasnął czyli to oznacza, że Rais ma badania Zere... Jebany.

Kyle skoczył z balkonu i cała nasza grupa wyszła. 
Zaraz potem Kyle wyjął radio aby skontaktować się z Troy:
- Kyle, czekaj co zamierzasz jej powiedzieć?- zapytałam, bo nie zbytnio wiedziałam czy da radę jej to przekazać w taki sposób aby nikogo z nas nie znawidziła
- Prawdę tylko... trochę łagodniejszą.
- Powiedz dla niej powinna wiedzieć.- wtrącił się z nikąd  Matthew
Kyle przyłożył radio do ucha a my wszyscy stanęliśmy wokół niego.

- Troy, tu Crane...
- Crane? Żyjesz.- staliśmy wszyscy  tak blisko, że słyszeliśmy ją doskonale

- Troy...
- Co jest? Jade żyję?

- Tak...ale bardzo mi przykro...
- Crane o co chodzi?
- Twoja siostra...
- Jest gdzieś tu w lofcie, ale...
- Troy ona nie żyję!- wypowiedział to z wielkim smutkiem na ustach a dla Jade i Matthewa napłynęły łzy do oczu
- ...
- Troy...
- Jak zginęła?
- Ona... nie było dla niej już ratunku przemieniła się. Rzuciła się na Mary i...
- Czyli to przez nią...- jak to przeze mnie?

- Posłuchaj to ja...
- Nie, gdyby twoja siostra nie postanowiła iść za tobą Ulka dalej by żyła!
Podeszłam do Kyle:
- Daj mi radio.- powiedziałam spokojnie do niego
- Ale czekaj jeszcze chwilę...
- Daj.- miałam dar wymuszania tego co chcę
Przystawiłam sobie radio do ucha:
- Troy posłuchaj...
- Nie obchodzi mnie jak było naprawdę!
- Ona mówiła nam, że jeżeli nie weźmiemy jej ze sobą to nie wskażę nam drogi do muzeum!

- Odpierdol się, daj mi Kyle ,natychmiast!

- Ale...

- Teraz!
Posłusznie oddałam radio. Ona mnie nienawidzi... Mogliśmy wtedy iść na czuja i jej nie brać ze sobą. Przynajmniej dalej by żyła.
Odeszłam trochę dalej aby nie słyszeć już Troy. Rahim podszedł do mnie:
- Nie przejmuj się tak.
- A jak twoim zdaniem mam się nie przejmować. Co?

- Posłuchaj mi też jest szkoda Ulki jak cholera. Tylko, że w końcu by zginęła taką śmiercią albo zabił by ją, któryś z ludzi Raisa
- Jak to?
- No często wyżywała się albo na zarażonych, albo na ludziach Raisa i to ją zgubiło.- otworzyłam usta ze zdziwienia wspominał, że miała coś tam z ludźmi Raisa do czynienia, ale nie wiedziałam, że na nich się wyżywała.
- No dobra chodź wracaj do grupy.- Rahim pociągnął mnie za sobą do reszty nie wiem, ale za każdym razem kiedy go widzę serce zaczyna mi szybciej pulsować

 Kyle po zakończonej rozmowie nakazał nam wszystkim zebrać się wokół niego.

- Dobra, posłuchajcie, wszyscy. Ja idę z Jade odebrać wzmacniacz aby wybrać się na najwyszą antenę w Harranie i zatrzymać te jebane bombardowanie. 

- A próbki tkanek Zere?- wtrąciłam się w jego wypowiedź
- Pójdę tam jeżeli załatwimy sprawę z ministerstwem.

- Ale możemy tam pójść z Rahimem.- Rahim mimo wielkiego zdziwienia na temat mojej propozycji zaczął kiwać głową, że się zgadza
- Mary nie możecie tam iść jest tam pełno ludzi Raisa i zarażonych.- Jade najwidoczniej nie miała zamiaru nas tam puścić
- Ale...
- Bez dyskusji Mary!- wrzasnął Kyle a ja od razu zamilkłam

- Więc kontynuując... Reszta wróci do loftu.
Mieliśmy już wyjść z muzeum gdy nagle na naszej drodze ujrzeliśmy  ludzi Raisa zgromadzonych wokoło dwóch toreb. Kyle bez wahania wyszedł i wszystkich załatwił. Następnie zbliżył się do toreb i z jednej wyją całą zawartość a drugą rzucił do Jade.
koniec 34 rozdziału

Hejka. Na samym początku chciałabym wam podziękować za 1000 odsłon. Naprawdę jestem zdziwiona, że komuś się chce to czytać. Naprawdę dziękuję. I z tej okazji jeżeli chcecie możecie mi zadać kilka pytań na temat... jaki chcecie. Odpowiedzi na pytania pojawią się na końcu kolejnego rozdziału. Mam nadzieję, że rozdział się podobał i do następnego.







Dying light : SiostraWhere stories live. Discover now