Rozdział 12 "Z bratem nigdy się nie do gadasz "

403 29 0
                                    

-A ty to co ? Nawet mi nie powiedziałeś , że gdzieś wyjeżdżasz! A podczas rosprawy w Chikago to nawet nie walczyłeś o to abym z tobą mieszkała ! I co taki z ciebie brat?!
Wybiegłam z budynku rozłoszczona prawie się pobeczałam jak on mógł tak powiedzieć. Po śmierci rodziców wszystko zaczęło się sypać : przestałam dogadywać się dobrze z Kylem , Kyle dołączył do GRE , przez depresję prawie się zabiłam , straciłam w Chikago przyjaciela i jeszcze do tego Haran . Gdy nagle podszedł do mnie jeden z ludzi Raisa :
-Ej coś się stało?
-Nie nic nic...-Co to ma być czemu jest taki miły WTF
-Bo widziałem jak ocierałaś łzy -Fak myślałam , że nie było widać
-To sprawy rodzinne nie chcem o tym mówić
-Aha dobrze - odszedł
O co tu chodzi czemu on był dla mnie taki miły . Hmmmm.......Czyli nie taki diabeł straszny jak go malują . Postanowiła przestać siedzieć na tyłku i porozmawiać z Karimem , ale wpierw musiałam znaleźć zdrajcę swojego brata . Łaził po korytarzu i chyba mnie szukał . Widać , że chyba miał wyżuty sumienia , ale mu nie odpuszczę będę dla niego tak długo oziębła dla niego aż pokaże mi , że nie tylko mu takie pomysły w głowie aby mnie obrażać .
-Mary ja prze...
-Zamknij się i chodź do Karima.-Obróciłm się i przywaliłam mu włosami
A on chyba zrozumiał , bo więcej się do mnie nie odzywał . Doszliśmy do Karima .
-O Rais was lubi !
-Czemu tak myślisz ?-zapytał brat
-Bo dalej żyjecie . -uśmiechnął się
-Co mamy zrobić ? - zapytałam
-Crane pójdzie do tunelu spotkać się z kurierem i odebrać haracz od Jafara w jego warsztacie . A ty Mary w tym czasie pójdzie na przystań promów po haracz i spotkacie się przed wioską rybacką skąd też odbierzecie haracz następnie wrócicie tutaj - powiedział
Wtedy my wyszliśmy z garnizonu i pognaliśmy każdy w swoją stronę . Podróż w stronę promu trochę mi zajęła nie powiem . Dotarłam na miejsce po pytałam tam trochę gdzie jest ich szef. Oni mi wskazali gdzie jest ten jak mu o tym powiedziałam był wściekły , ale wkrótce dał mi to czego potrzebowałam . Po tym odezwałam się do Karima a ten mi tylko kazał biec do wioski rybackiej , bo Kyle zapewne już tam biegnie . Już go nawet widziałam ten próbował mnie przepraszać , ale ja i tak nie dawałam mu fory . Niech cierpi . Dobiegliśmy do wioski rybackiej niestety dostali się do niej zarażeni przez otwartą bramę . Postanowiliśmy oczyścić wioskę z zombiaków i zamknąć bramę . Kyle...znaczy ZDRAJCA zamknął bramę a ja od razu dobiegłam uporać się z zombiakami. ZDRAJCA dołączył do mnie jak tylko zamknął bramę . Załatwiliśmy ich w mgnieniu oka . Rozdzieliliśmy się aby znaleźć przywódcę wioski miał się nazywać Gursel ja pobiegłam na lewą stronę a Kyle na prawą . Po do pytaniu się w czterech domach o niejakigo Gursela usłyszałam jak Kyle kłóci się o to , że nie dadzą mu pieniędzy to oznaczało , że znalazł tego człowieka . Stanęłam obok bramy i zaczęłam na niego czekać . W tym czasie porozmawiałam z Karimem który powiedział , że mamy wracać . Kiedy tylko się pojawił pobiegłam w stronę garnizonu szliśmy gdy nagle usłyszeliśmy głos zdenerwowanego Brecena w radiu . Okazało , że ktoś się przemienił na 11 piętrze . I potrzebujemy antyzyny na już . Po tym jak Kyle uspokoił Brecena w radiu odezwał się Karim . Okazało się , że mamy biec na stacje benzynową , bo tam zaginął ich patrol z ważną kopertą . Kyle był wściekły . Ja dałam mu haracz .
-Kyle biegnij do Raisa ja w tym czasie znajdę tą kopertę .
-Ale Mary....
-Nic mi nie będzie biegnij .
-Mary !!
On krzyczał a ja pobiegłam w stronę stacji benzynowej . Tam leżeli pozabijani ludzie Raisa.
Podeszłam do jednego a wtedy... ktoś zaczął strzelać schowałam się za ciężarówkę. Dzięki niej wlazłam na dach wtedy zaczęli się zlatywać wirale wtedy ja wyciągnęłam łuk wycelowałam następnie strzeliłam . Ten skonał . Wogóle co za pojeb który strzela do swoich . Rzuciłam daleko petardą aby przeszukać ciała przy ostatnim znalazłam kopertę której szukałam . Wzięłam ją I zawiadomiłam Karima , że już biegnę z kopertą . Biegłam chyba z największą prędkością jaką mogłam . Oddałam kopertę Karimowi .
Koniec 12 rozdziału

Hejka chciałabym was poinformować , że rozdziały będą się zwykle pojawiać raz w tygodniu . I bardzo wam dziękuję za 130 odsłon i 22 gwiazdki . Dzięki wam mam motywację do pisania kolejnych rozdziałów .
I jeszcze bardzo ważne ogłoszenie . Czy chcecie kilka rozdziałów bonósowych w których była by przectawiona perspektywa Rahima . Chodzi mi o to , że najpierw pojawiła by się rozdziały z perspektywą Mary następnie kilka rozdziałów z Rahimem . Dajcie znać w komentarzu co o ty myślicie . A teraz do zobaczyska .

Dying light : SiostraWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu