XLVI

1.3K 101 17
                                    

Nastka siedziała na kanapie w salonie. Popijała spokojnie kawę wiedząc, że u wejścia do kuchni stoją chłopcy i jej tata, którzy szepczą między sobą.

- To będzie armagedon. - szepnął Viktor.

- Musimy się wymyślić plan przeżycia. - odszepnął Iwański.

- Wy macie przejebane. - westchnął Yurio - Ja i on - pokazał palcem Yuri'ego - Nic nie zrobiliśmy.

- Wszyscy przesadzacie. Nastka przecież nic nam nie zrobi. - westchnął Katsuki.

- Wy nawet nie wiecie, że w ramach zemsty Anastazja potrafi iść po trupach do celu. - szeptał dalej jej ojciec.

- Zrobi z was niewinne ofiar...

- Viktor. - Nastka przerwała nagle kuzynowi.

Siwowłosy pobladł, Iwański posłał mu współczujace spojrzenie, a Yuri i Yurio spojrzeli na siebie wzrokiem "Czy im wyprali mózgi?" "Bladego pojęcia nie mam."

- Chciałbyś mnie uczesać. - zapytała w końcu po kródkiej przerwie.

- Co? - zapytał równocześnie Viktor z wujkiem.

- Kiedy byłam młodsza lubiłeś mnie czesać. - napiła się kawy.

- Nie zrobisz mi nic? - zapytał siwowłosy.

- Tego szatana zmyłam. - westchneła - Ile ja mam lat żeby mścić się za głupi kawał. Nie zaprzecze stare, ale jare. - zaśmiała się.

- Aha. - mruknął Iwański - Podmienili mi córkę.

- Idę po szczotkę i gumkę do włosów. - Viktor ożywił się i jak szczała poleciał na górę.

- Nie wiedziałem, ze potrafi tak szybko biegać. - zdziwił się Yuri.

- Nikt nie ucierpi i jest okej. - westchnął Yurio i usiadł na fotelu.

- Mam rozumieć, że idziemy dzisiaj na lodowisko? - zapytał Yuri siadając koło Nastki.

- Yhm. I jutro też. - westchneła dziewczyna - Tato. - odwróciła się do ojca - Czy ty czasem nie masz porannej zmiany?

- A, no tak. - Iwański ożywił się - Muszę się zbierać. - wyszedł na korytarz - Nie rozwalcie domu ani lodowiska.

- Jasne. Spokojnie.

∆∆∆∆∆∆∆∆∆

- Viktor. - zajęczał Yuri - Pośpiesznie się z tym warkoczem.

- Ty tu mi nie jęcz. - powiedział siwowłosy - Już kończę.

- Tobie chce się to robić? - zapytał Yurio.

- O dziwo to odprężajace. - wytłumaczył Viktor - Chcesz spróbować?

- Nie. - westchnął - Zamiast tego chcę na lodowisko.

- Czemu wy jesteście tacy niecierpliwi? -zapytała w końcu dziewczyna.

- Skończyłem. - oznajmił kuzyn - Możemy iść.

∆∆∆∆∆∆∆∆

Viktor wysłuchał się w muzykę. Obserwował ruchy Nastki, tak samo jak pozostali. Dziewczyna suneła po lodzie odstwaiając niezły pokaz.

Viktor zdiwił się trochę kiedy do jego oczu napłyneły  łzy. Zciekawością spojrzał na Yuri'ego. On również miał załzawione oczy. Viktor z jeszcze większą ciekawością spojrzał na Yurio.

Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On Iceजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें