XXXIV

1.6K 108 11
                                    

Nastka weszła na lodowisko. Szczykneła palcami i zaczeła się ślizgać na lodzie. Powoli nabrał prędkość. Odwróciła się tyłem.

- Może narazie się rozgrzej, co? - zapytał Viktor wchodząc na lodowisko i wiedząc co kuzynka chce zrobić.

Nastka udawała, że go nie słyszy. Skoczyła lutuza i wylądowała na prawej nodze.

- Nadwyrężysz sobie mięśnie czy coś! - krzyknął siwowłosy.

- Naciągnie. - poprawił go Yurio.

- Ale, macie problemy. - Diablik podjechała do nich i zachamowała żeby nikogo nie potrącić.

- A, jakbyś coś sobie naciągneła? - zapytał Katsuki.

- To bym przeżyła. - powiedziała dziewczyna jadąc powoli tełem - Ile razy już miałam coś naciągnięte.

- Ale, to nie zmienia faktu, że to boli. - siwowłosy jechał powoli za kuzynką.

- Strasznie. - dodał Yuri doganiając narzeczonego.

- Ugh. - mruknął tylko Yurio i zaczął jeździć.

Zamyślił się. Nie chciał słuchać jak Viktor tłumaczy swojej kuzynce, że może coś sobie zrobić. Chociaż... Najchętniej to też by jej powiedział, że nie może tak postępować.
Co do naciągnięcia mięśni nie miał za miłych wspomnień. Bolało cholernie, a do tego wyszedł mu jeszcze krwiak. Jakov kazał mu wtedy jechać do szpitala tak na wszelki wypadek, gdzie chodzenie w tamtym czasie sprawiało mu ból.
Obrócił się i jechał tyłem. Nastka ślizgała się tak samo jak on tyle, że przed Yurim, który miał na szyki przewieszony aparat i Viktorem, który prawił kazanie. Zaczął obserwować jej płynne ruchy, ale po chwili się obróciła przodem. Westchnął głęboko i wyciągnął z kieszeni spodni telefon.

- Rozjedziesz telefon. - Nastka jadąc przodem zajrzała na ekran telefonu.

- Ty rozjedziesz, jak będziesz przede mną jechać. - mruknął obojętnie przeglądając jakąś stronę.

Nastka westchneła i wymineła Yurio. Rozpędziła się trochę i zatoczyła okrąg wokół własnej osi.
Blondyn zwrócił uwagę na ułożenie jej stóp podczas obrotu.

- Balet strasznie wdaje ci się we znaki na lodowisku. - powiedział po chwili zatrzymując się obok.

- Taaak. - westchneła Nastka - Trochę.

- Czy ty czasami nie włożyłaś kiedyś jakiejś dziewczynce z baletu jaszczurkę za sukienkę? - zapytał Viktor podjeżdżając - I nie powiedziałaś, że nigdy nie będziesz chodziła na taniec z takimi lucefyrecznymi - siwowłosy prawie połamał sobie język - osobami?

- Prawda. - przyznała dziewczyna - Ale, poszczęściło mi się i miałam indiwidualne.

Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On IceWhere stories live. Discover now