XXIV

2K 159 43
                                    

Viktor z Katsukim nakrywali do stołu w jadalni.

- Tum tum. - nuciła Nastka wnosząc miske z ziemniakami nad głową - Tum tum tuuuuuuummmmm!

- Uspokuj się Diablik. - mruknął Yurio idąc za nią za nią z widelcami i nożami.

- Nie. - zajęczała odkładając miske.

- Dzieciok. - blondyn odłożył sztutce na stół.

- Mówi się trudno. - westchneła dziewczyna.

- Czemu wy się zaczynacie sprzeczać, znowu? - zapytał Katsuki.

- Bo, taki mają humor. - odpowiedział za nich Viktor - Ale, kłócą się jak stare małżeństwo.

- Spadaj z dywanu. - mrukneła Nastka.

Do jadalni wszedł pan Iwański. Był przebrany, wyspany i bez worów pod oczami.

- Ile wy robiliście ten obiad? - zapytał - Myslałem, że już dawno będziecie po jedzeniu.

- Ymmm. Mieliśmy małe opóźnienie. - powiedział Yuri.

- Odezwało się opóźnienie. - westchneła Nastka.

- Nie moja wina. - bronił się Katsuki - Przez przypadek zachaczyłem o patelnie.

- Ciężko zmywa się olej z podłogi. Masz to zapamiętać i nawe jak obudze cię w środku nocy masz to wiedzieć. - powiedziała Nastka.

- Za ile będzie obiad? - zapytał Iwański.

- Jezu! Spalą się! - Anastazja popędziła do kuchni - Daj mi pięć minut.

- Chłopcy możecie wynieść te kasety na strych? - westchnął tata Nastki - Musze poszukać telefonu. - mruknął do siebie i wyszedł z jadalni.

Pokierował się odrazu do kuchni. Zastał swoją córke stojącą przy patelni.

- Najem się dziś za wszystkie czasy. - zaśmiał się Iwański zaglądając na górą pułke w poszukiwaniu telefonu.

- Twoja komórka jest na parapecie. - powiedziała Nastka nie odwracając wzroku.

Iwański podszedł do okna i zabrał swój telefon.

- Osz ty. - mruknął kiedy spojrzał na wyświetlacz.

Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On IceWhere stories live. Discover now