LIII

1.3K 95 18
                                    

Nastka wpatrywała się w ludzi przechodzących obok. Każdy ciągnął jakąś walizkę. Od małej do mega dużej i od koloru czarnego do oczojebnego różu.

Westchneła głośno i przysuneła kolana pod brodę. Siedziała chwilę na zielonym krzesełku. Odeszła kiedy Viktor, Yuri i Yurio zaczeli się żegnać z wujem.

- A, ty co? - Viktor pojawił się z nikąd i usiadł obok - Czemu poszłaś? - ciągnął dalej, ale odpowiadała mu cisza - Anastazja, przecież nie wyjeżdżam na zawsze.

- Gdybym nie wzięła udziału w Grand Prix to nawet byś nie pomyślał żeby przyjechać - fukneła niezadowolona.

Nastała cisza. Mina Viktora zżędła, a Nastka patrzała tępo przed siebie.

- Czy jednak nadal się złościsz - westchnął siwowłosy.

- Tylko troszkę - mrukneła - Nie da się na ciebie długo złościć, Vitya.

- Co nie zmienia faktu, że jesteś zła. Przepraszam. Wynagrodze ci to wszystko - postanowił.

- Już to zrobiłeś - Nastka zrobiła długą przerwę. - Przyjechałeś. Było fajnie, nie licząc tego, że tata będzie mi wypominać mi tego manekina...

- Nasza trójka też będzie ci to wypomninać - przerwał śmiechem.

- Ja tu melodramat układam, a ty mi przerywasz - fukneła.

- Jak ja coś mówiłem to robilaś tak samo - uśmiechnął się. - Strzelałem focha, a ty mnie później przepraszałaś i nie od fochnałem się dopuki mnie nie przytuliłaś.

Nastka drgneła lekko kiedy kuzyn ją przytulił. Uśmiechmeła się szeroko i wtuliła w jego ramię.

- Tu są! - usłyszeli Iwańskiego - Viktor miałeś zadzwonić jak ją znajdziesz.

- Ale, tak jakoś wyszło - uznał siwowołosy puszczając kuzynkę.

- Ale, się pożegnaliście? - zapytał Yuri.

- To było pożegnanie na cacy - zapewniła Nastka.

- No ja mam taką nadzieje - westchnął Iwański.

Nastka spojrzała na Japończyka.

- Z tobą też się pożegnać na cacy?- zapytała z uśmiechem.

- Nie, bo Viktor będzie zazdrosny - uznał Yuri.

- Macie dziesięć sekund, a ja nie patrzę- zakrył sobie oczy. - Raz...

Nastka wstała z krzesełka i podeszła do Yuriego.

- Weź dbaj o niego, bo jest w stanie zgubić się w H&M'ie - powiedziała szybko.

- To ty się kiedyś zgubiłaś w H&M - przypomniał jej Iwański.

- Nie ważne - Nastka machceła ręką. - Weź go pilnuj i nie zostawiaj pod sklepem, bo ucieknie. No i trzymaj się - przytukiła Yuriego.

- Będę pilnować Viktora, spokojnie - zasmiał się odwzajemniając uścisk.

- Zazdrosny jestem - mruknął siwowłosy oglądając wszystko z obrażoną miną.

- Jeszcze zostały dwie sekundy - Nastka spojrzała na kuzyna puszczając Japończyka.

Viktor mruknął coś niezrozumiałego pod nosem i zrobił dziwną minę.

- Oj chyba ci zdjęcie zrobię - zaśmiała się Nastka i sięgnęła po telefon - Eyyy... Gdzie mój... - zaczeła przeszukiwać kieszenie.

Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On IceΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα