XXXIII

1.6K 113 17
                                    

Nastka wkroczyła pewnym krokiem do budynku gdzie przez cały rok było lodowisko.

Na białej podłodze można było dostrzec ślady butów, a niebieskie ściany wprowadzały wewnęczny spokój.

Rozejrzała się z by ocenić ilość ludzi o tym czasie, ale ostatecznie spojrzała się na ladę.
Zauwarzyła czarną czuprynę między metalowymi szafkami z łyżwami.

- Amelia! - krzyknęła i pobiegła w stronę lady akurat wtedy gdzy Viktor, Yuri i Yurio ją dogonili.

- Anastazja! - kobieta zostawiła łyżwy na blacie i wyszła na spotkanie dziewczynie - Jak fajnie cię widzieć. - przytulia się do Nastki.

- Ciebie też. - Diablik odwzajemniła uścisk - Jak zdrowie? Co u Serafina? Wiesz już czy dziewczynka czy chłopiec? - puściła Amelie.

- Kobiety w ciąży nie zadaje się tyle pytań. - zaśmiał się Viktor podchodząc.

- Nigdy nie byłeś w ciąży, kretynie. - blondyn też podszedł razem z Katsukim.

- Oj tam, oj tam. -siwowłosy machnął ręką.

- Amelia - zaczeła Nastka - Lodowisko do treningów jest wolne?

- Julek tam jest. - kobieta spojrzała na nią zdziwiona - Myślałam, że znasz rozkład.

- Zapomniałam. - wzruszyła ramionami.

- Jak geniusz może zapomnieć? - zdiwiła się.

- Jak ona jest geniuszem to ja nie jestem Plisetsky. - powiedział Yurio - Ona geniuszem? - pokazał na nią palcem i po chwili zabrał przypominając sobie sytuacje z przed Juniorów.

- Może weź to odwołaj. - powiedział do niego Katsuki.

- Nie. - zaprzeczył blondyn.

- Mieliśmy pojeździć na łyżwach. - zajęczał Diablik kołsając swoim sprzętem w ręce - A, nie gadać o głupotach.

- To nie głupoty! - zaprzeczyła Amelia.

- Nie unoś się, bo dziecko wystraszysz. - zaśniała się dziewczyna.

- Nie wystraszą się spokojnie i to nie głupoty. - westchneła - Możecie iść do Julka.

- Dziękujemy. - powiedzieli równocześnie i podążyli za Diablikiem, która ruszyła przodem.

- Eyyyy. - Nastka odwróciła się do Amelii, ale szła tyłem - Powiedziałaś "wystraszą"?

Kuzynka Viktora Nikiforova ||Yuri On IceWhere stories live. Discover now