1. Rozmowa kwalifikacyjna

22.4K 1.2K 803
                                    

- Pan Katsuki Yuri! - Na dźwięk własnych personaliów młody Japończyk podniósł zmęczony wzrok znad czarnej, skórzanej aktówki. Powoli zlustrował średniej urody blondwłosą sekretarkę, która z wyraźnym poirytowaniem czekała, aż ten ruszy swój odziany w czarny garnitur, bezsprzecznie zgrabny tyłek z miejsca i uda się za nią do gabinetu jej obecnego pracodawcy.

Czarnowłosy westchnął, ni to z ulgą ni z niezadowoleniem i z cierpiętniczą miną wstał z niewygodnego krzesełka, posyłając kobiecie wymuszony uśmiech. To wszystko na, co było go stać. I choć kompletnie nie chciał, musiał chociaż stworzyć iluzję tego lepszego siebie, by nie zaprzepaścić swojej szansy na zdobycie wymarzonej pracy pod okiem samego Victora Nikiforova. Taka okazja zdarzała się jedynie raz w życiu - stawka była wysoka, a walka zacięta.
Dużo osób ostrzyło sobie zęby na stanowisko osobistego doradcy biznesowego, a Katsuki sam był jedną z nich.

- To ja - odchrząknął grzecznie, starając się sprawiać wrażenie spokojnego i ułożonego młodzieńca. Z trudem powstrzymywał bluzgi, cisnące mu się bezwiednie na usta. Nie było to łatwe - pośladki bolały go niemiłosiernie od zdecydowanie zbyt długiego czekania na niewygodnym krześle. Jego przyszły szef wyraźnie nie dbał o komfort swoich potencjalnych pracowników. Yuri jednak nie spodziewał się po nim niczego innego, w świecie biznesu tak właśnie wyglądała rzeczywistość. Wszystko, co pojawiało się na twojej drodze, przesłaniała jedna wielka żądza - żądza wzbogacenia się bez względu na przeżarty chęcią dużego  zarobku kręgosłup moralny i uczucia drugiego człowieka.

A Japończyk niespecjalnie mógł coś zrobić w takiej sytuacji. Nawet nie wypadało mu się oburzyć, bo sam nie był lepszym człowiekiem - przyszedł tu w tym samym celu. Kariera była dla niego wszystkim, dlatego również nie wahał się, aby używać "brudnych" zagrywek do zdobycia tego, czego pragnął. A jedynym, czego obecnie pożądał, był sukces. Bycie na szczycie i pławienie się w pieniądzach odwiedzały go nieustannie w sennych marzeniach, nie pozwalając mu choć na chwilę o sobie zapomnieć.

Niektóre myśli bywały absorbujące, a te, którym brunet właśnie bezwiednie uległ, w nieświadomości doprowadziły go do wyznaczonego przez kobietę celu.

- Pan Nikiforov czeka na pana za  drzwiami - oznajmiła jakby od niechcenia. Wyraźnie było widać po niej zmęczenie, powtarzalna praca sekretarki dawała się jej we znaki. Prowadzanie  młodych petentów korytarzem nie było jej wymarzoną robotą. Miewała lepsze, ale starała się nie narzekać.

Japończyk natomiast z trudem powstrzymał wredny chichot cisnący mu się na usta, sam niedługo mógł tak skończyć, ale nie przeszkadzało mu to w nabijaniu się z innych.

- Dziękuję pani za odprowadzenie – mruknął, znów siląc się na niewinny i grzeczny uśmiech. Blondynka tylko skinęła głową, tym razem nie zwracając uwagi na etykietę - odeszła korytarzem w nieznanym mu kierunku, irytująco stukając przy tym wysokimi obcasami o ciemną  posadzkę.

Katsuki z premedytacją odprowadził ją wzrokiem, odwlekając tym samym moment wkroczenia do złowrogiej paszczy lwa. Wyglądało na to, że się stresował, ale z całkiem innego powodu niż można by było przypuszczać. Odetchnął głęboko, modląc się w duchu o cierpliwość podczas rozmowy, której tak często mu brakowało. To owa nieobecność pchała go w ramiona stresu, zmuszając go, aby sprawdził czy wszystko z nim dobrze.

Jego ręka nerwowo przeczesała idealnie ułożone, lekko przydługie kosmyki włosów, upewniając się, że wszystko jest tu takie, jakie pozostawił wychodząc z domu. Na szczęście było. Następna kompulsywna myśl obiła się o czerwony krawat, zdecydowanie zbyt luźno zawiązany na jego szyi. Yuri nieśpiesznie  przywrócił mu należyty wygląd i dopiero po tym sięgnął do aktówki po ostatni, ważny element układanki. Delikatnie włożył na nos pozyskane z niej okulary o grubych, ciemnych oprawkach, chowając w ten sposób swoje bystre i krytyczne spojrzenie za szkłem. Wyglądał zdecydowanie zbyt niepozornie jak na siebie i był z tego faktu szczerze zadowolony.

Korpo || Yuri on ice Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα