》10《

1.3K 158 26
                                    

Twilight czuła ogrom emocji w sobie. W jej umyśle wciąż rozbrzmiewała wcześniejsza melodia, a ona tańczyła po komnacie, rozmyślając nad tym, co się przed chwilą stało. Pocałowała Go. Sama z siebie. Przecież to bez sensu. On był bezdusznym tyranem Kryształowego Imperium. A ona Księżniczką Przyjaźni. Ich charaktery były zupełnie przeciwstawne. Jednak było w Nim coś takiego, co przyciągało lawendową klacz.

W końcu zatrzymała się i z szerokim uśmiechem podeszła do swojej toaletki. Na jej policzkach nadal były widoczne rumieńce. Gdy tylko o Nim wspominała, tak właśnie się działo. A może... Może lepiej przeciwstawić się przyjętym normom...?

Rozejrzała się dookoła w poszukiwaniu jakiegoś włącznika światła. Póki co, pomieszczenie było oświetlone przez gwiazdy znajdujące się na suficie. Mimo że świeciły dość jasno, by mogła rozpoznać rzeczy, które tu stały, musiała znaleźć coś lepszego. Litery w książce trzeba jakoś rozróżnić.

Nagle jej wzrok przykuł pergamin, leżący na jednej z półek. Nie przypominała sobie, by wcześniej go tu widziała. Z lekkim wahaniem, ale też niepowstrzymywaną ciekawością zbliżyła się do niego. Chwyciła go magią i rozwinęła. Z niemałym entuzjazmem odkryła, że to wiadomość od jej przyjaciółek wysłana przez Spike'a. Pewnie zdążył już wrócić z Krainy Smoków. Widocznie tęsknił, bo zaczął jako pierwszy i to słowami wyrażającymi ten stan.

Klacz uśmiechnęła się pod nosem i usiadła na łóżku, czytając list. Aura pochodząca z jej rogu była na tyle jasna, że oświetlała całą treść. Mogła więc wszystko przeczytać.

Witaj, Twilight!

Nareszcie wróciłem, ale nie wiem czy to był dobry pomysł. Dowiedziałem się od dziewczyn, co się stało w Equestrii i aż nie mogę uwierzyć! A nie było mnie tylko dwa dni! Brakowało mi Ciebie wtedy, a teraz jeszcze bardziej. W ogóle jak Ty z Nim wytrzymujesz? Ja bym nie dał rady...

Nawet nie wiesz, że On się zmienił, Spike – wetchnęła w myślach i wróciła do czytania.

Twilight, kochanie, naprawdę tęsknimy za Tobą. Wszystkie żałujemy, że nie ma Ciebie z nami tutaj. Jednak, powiedz, skarbie, jaki On jest? Cudowny czy raczej nie...?

- Rarity... Myśli ciągle o jednym i tym samym – powiedziała sama do siebie.

Nie wiem czy wiesz, ale wszyscy w całym kraju są zakuci w kajdany! Na moje oko trzeba coś z tym zrobić, ale nie mamy żadnej magii, a Elementy Harmonii bez Ciebie nie działają. Poza tym, księżniczki stwierdziły, że nie mają już władzy nad księżycem i słońcem. Jeśli nie podejmiemy jakichś działań w najbliższym czasie, może być z nami źle!

Ale przecież dzień i noc się zmieniają... Jak to więc możliwe, Rainbow? Sombra pewnie będzie wiedział, ale... zapytam Go o to nieco później.

Cukiereczku, jak się czujesz? Jak On Cię w ogóle traktuje? Czy wszystko jest w porządku? Szkoda, że to tak szybko się potoczyło... Gdybyśmy uważały na początku, nic takiego by się nie stało. Wszystko przez nas. Przepraszamy Cię...

Nie macie za co, dziewczyny. To moja wina. W końcu sama zgodziłam się na ten los, a nawet nie odezwałam się do was, nie dałam znaku życia. Tak bym chciała być przy was... - pomyślała i poczuła jak po policzku stacza się mała łza. Spadła na pergamin i wsiąkła. Tak podobnie do niej samej...

Tęsknimy za Tobą, Twilight. Naprawdę brakuje nam Ciebie. Gdybym mogła cofnąć czas... Zrobiłabym wszystko, co w mojej mocy, żeby Cię przed Nim ochronić. Trzymaj się! I proszę, wróć do nas.

- Och, Fluttershy. Chciałabym do was dołączyć, ale... to nie takie proste – jęknęła cicho. Bardzo chciała, by to okazało się zwykłym snem. Lecz wtedy nie poznałaby Go. Już nie wiedziała, czego oczekiwać od życia.

Twilight! Tak dawno Cię nie widziałam, że już nawet zapomniałam jak wyglądasz! Czy tam jest strasznie? Żyjesz jeszcze? Dobrze się bawisz? Zrobisz jakąś imprezę w najbliższym czasie? Proszę, proszę, proszę! Tak strasznie chcę Ciebie zobaczyć! Muszę sobie zrobić z Tobą pamiątkowe zdjęcie! No, wiesz. Tak na przyszłość. Jakbym już miała Cię więcej nie zobaczyć. Ale i tak! Błagam, wróć już do Ponyville!

Podpisano,
Twoje Przyjaciółki i Spike

- Pinkie! Też chciałabym wrócić. Mogłabym nawet siedzieć w swoim pustym zamku, ale z wami. Czy rozłąka zawsze musi być tak przygnębiająca? Chcę być szczęśliwa. Lecz w Ponyville. Przy moich najlepszych przyjaciółkach – mówiła, przymykając powieki.

Wypuściła z objęć magii pergamin i położyła się na miękkiej pościeli. List od powierniczek opadł powoli na ziemię, szeleszcząc przy tym. Z oczu księżniczki wypłynęły szczere łzy. Tak bardzo chciałaby znaleźć się teraz przy nich. Tak bardzo chciałaby je pocieszyć i zapewnić, że wciąż żyje i ma się świetnie. Tak bardzo chciałaby poinformować je o swoich uczuciach co do Niego. I tak bardzo chciałaby zrobić cokolwiek, by Equestria wróciła do normy. By wszystko było tak jak wcześniej. Dlaczego padło akurat na nią? I czemu On? Czy nie mógłby to być jakikolwiek normalny ogier, a nie Władca Cieni, bezduszny dyktator i tyran Kryształowego Imperium? Tak trudno o przeciętnego kucyka?

Westchnęła ciężko. To dla niej za dużo. Zdecydowanie miała już tego dosyć.

Chociaż... dzisiaj urodziny Sombry. A to znaczy, że gdy wstanie słońce, może poprosić Go o wyłączenie pola ochronnego i urządzenie przyjęcia urodzinowego. Wtedy spotka się z przyjaciółkami. Tak, to raczej dobry plan. Jeżeli się powiedzie, będzie idealnie.

✓ My Little Pony: Gdzie Ścieżki Mają Swój Początek [Twibra/Somlight]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz