54

909 66 0
                                    

Stiles poczuł chłód. Derek już go nie przytulał, co sprawiło, że poczuł się źle. Nadal bardzo go kochał i czuł się bezpieczniej w jego ramionach.

Chciałby go jeszcze pocałować.

Rozejrzał się po sali, jednak nikogo w niej nie było. Wątpił, że Derek wrócił, musiał gdzieś być w pobliżu.

Wstał powoli, nadal czując ogromny ból w lewej dłoni, która przestała drżeć. Wyszedł powoli z pomieszczenia, patrząc czy nikt go nie widział. Wychodzenie było zakazane, musieli tylko leżeć i czekać na kolejną dawkę bólu.

Podszedł pod salę operacyjną i przystawił ucho do drzwi. Nikogo nie było, więc po chwili wszedł cicho. To, co zobaczył sprawiło, że omal nie zemdlał.

Na stole leżało pół człowieka! Głowa oraz ramiona zostały odcięte, ciało pozbawione było palców u nóg i stóp. Wokół porozrzucane były kości i krew w buteleczkach.

Jego krew.

Otworzył usta przerażony, rozglądając się dookoła. Wszędzie były butelki z różnymi substancjami, krwią oraz w pudełkach zobaczył... serce?

Czując, że zaraz zwymiotuje wycofał się. Powoli szedł do tyłu skrzywiony, gdy na kogoś wpadł.

Był to pomocnik doktora Taylora.

- No, no, Iris. Wydaje mi się, że czeka cię coś gorszego nic odcięcie palców.

Zły Wilk /sterekWhere stories live. Discover now