35.

9.7K 487 42
                                    

Po przebudzeniu się i wyszykowaniu, od razu poszłam zjeść śniadanie. W kuchni zastałam półprzytomnego brata, który właśnie wziął tabletkę popijając ją wodą. Zaśmiałam się pod nosem i zaczęłam przygotowywać sobie tosty.

- Widzę, że dopadł Cię kac morderca. - powiedziałam.

- Nawet nic nie mów. - odpowiedział Jake i schował głowę pomiędzy rękami.

- Zrobić Ci tosty?

- Możesz zrobić jednego.

- Już się robi! - odkrzyknęłam.

- Emi. - powiedział Jake z politowaniem w głosie.

- Ups, przepraszam. - Zachichotałam.

Zrobiłam trzy tosty dla mnie, a jednego dałam bratu. Usiadłam na przeciwko niego przy wyspie kuchennej i zaczęłam zajadać się pysznym posiłkiem. Nagle do domu, bez żadnego pukania, bądź uprzedzenia wbiegł Josh. Ja i brat obejrzeliśmy się w stronę bruneta i patrzyliśmy na niego z zaskoczeniem.

- Cześć Wam! - krzyknął Josh.

- Ee hej? - powiedział Jake.

Josh podszedł do nas i wziął ode mnie jednego tosta.

- Spadaj, to moje! - walnęłam go w ramię.

- Oj wiem, że mnie kochasz. - powiedział, po czym mnie pocałował przelotnie w usta. Ja tylko przewróciłam oczami.

- Co Cię do nas sprowadza? - spytałam.

- Nudziło mi się, więc postanowiłem, że wpadnę. I dziwię się sobie, że nie mam aż tak dużego kaca. - zaśmiał się. - Um, ej Jake, odwaliliśmy wczoraj coś dziwnego? Bo jednak z moją pamięcią jest słabo.

Nagle Jake spoważniał. Nie wiedziałam o co chodzi, ale czekałam, aż coś z siebie wydusi.

- No, n-nie. W zasadzie to nic takiego. Wiesz, tylko sporo wypiliśmy, ale nie robiliśmy nic głupiego.

- A to okej. - odpowiedział Josh.

Jake

- Um, ej Jake, odwaliliśmy wczoraj coś dziwnego? Bo jednak z moją pamięcią jest słabo. - spytał się nagle Josh.

Kurde, trochę słabo. Pamietam doskonale co on zrobił i mam ochotę go zabić tu i teraz. Ochłonąłem trochę i wreszcie odpowiedziałem.

- No, n-nie. W zasadzie to nic takiego. Wiesz, tylko sporo wypiliśmy, ale nie robiliśmy nic głupiego.

- A to okej. - odparł.

Postanowiłem, że muszę z nim pogadać. Na osobności.

- Josh, chodź ze mną, kupiłem ostatnio bluzkę no i jednak mi się nie podoba, ale może Tobie przypadnie do gustu. - skłamałem.

- No dobra.

Poszedłem z przyjacielem do pokoju. Zamknąłem drzwi i usiadłem na łóżku.

- Kurwa człowieku, wiesz co ty zrobiłeś? - wypaliłem.

Josh popatrzył na mnie pytającym wzrokiem.

- Pieprzyłeś się z jakąś laską w klubie!

~~~
Znalazłam trochę czasu, bo w końcu jest weekend. Więc proszę bardzo! Trochę krotki, ale Mam nadzieję, że się spodoba. Może napisze jutro jeszcze jeden. 😊✌🏻️
Oczywiście nadal będę wstawiała rozdziały nieregularnie, ale poinformuję Was, kiedy juŻ wszystko się unormuje. Dziękuję Wam za 79 tysięcy wyświetleń! Kocham Was! ❤️

Jesteś tylko moja księżniczko Where stories live. Discover now