Wróciłam po rzeczy do halki i pokierowałam się w stronę wyjścia z klubu. Wiem, że brat miał po mnie przyjechać, ale wolałam przejść się, pomyśleć nad wszystkim. Nie wiedziałam zupełnie co mam zrobić. Pisałam Josh'owi tyle rzeczy o mnie, o nim. Zachował się tak chamsko!
Dotarłam do domu około 1.00 w nocy. Odłożyłam rzeczy i pokierowałam się do łazienki odświeżyć się. Nagle poczułam jak Jake do mnie podbiega i mocno przytula. Stałam jak wryta. Przytuliłam go równie mocno i łzy pociekły mi po twarzy. Za dużo dzisiaj emocji jak na jeden dzień. Wiedziałam, że brat będzie się pytał co się stało i mam zamiar mu wszystko powiedzieć. W końcu Josh to jego przyjaciel. Jake'owi mówię zawsze wszytko. Jest dla mnie bardzo ważny i strasznie mocno go kocham. Zawsze mnie wspierał, pomagał. Kiedy rodzice się rozwodzili on mnie wspierał, opiekował się mną. Po prostu był. Najwspanialszy brat na świecie.
- Emi, Boże jak ja się martwiłem. Miałaś zadzwonić o 23.00 powiedzieć czy wszystko okej i kiedy mam po ciebie przyjechać. Dzwoniłem tyle razy. Myślałem już, że coś się stało. Nie wybaczyłbym tego sobie.
Jake mówił to tak czule, szeptem. Kocham tą jego opiekuńczość.
- Przepraszam - powiedziałam przez łzy.
Nagle brat odsunął się ode mnie i przyjrzał się mojej twarzy. Widziałam jak patrzy na mnie z troską.
- Boże kochany, co się stało?
- Jake... Pamiętasz jak mówiłam ci o Josh'u z telefonu i o Josh'u ze szkoły co tak mi się podoba? Ten twój przyjaciel. Okazało się, że to z nim ciągle pisałam. Pisałam tam rożne rzeczy o mnie, o NIM. Dzisiaj powiedział mi to w klubie. Kurwa Jake, zależy mi na nim, ale zachował się tak podle. - Łzy leciały mi jeszcze bardziej.
Widziałam jak Jake zaciska pieści, a usta ułożył w cienką linię. Wypuścił powietrze i przytulił mnie ponownie.
- Pogadam z tym skurwielem.
Uśmiechnął się do mnie, pocałował w czoło i poszedł do swojego pokoju.
Też już weszłam do pokoju i od razu położyłam się spać.~~~
Więc tak:
- 2 dni bez rozdziału? DWA! Przepraszam!!!
- nie mam trochę weny
- rzadko używam teraz elektroniki, bo jestem nad morzem i po Prostu nie chce mi się brać wszędzie.
- jestem strasznie śpiąca i rozdział znowu krotki za co znowu przepraszam. Ale chciałam juz dzisiaj Dodać.Mam nadzieje ze sie chociaż podobał i do kolejnego mam nadzieje ze jutro ale moze sie zdarzyć ze za kilka dni.
💓😭💓
YOU ARE READING
Jesteś tylko moja księżniczko
RomanceEmily ma 17 lat i chodzi do drugiej klasy liceum. Przeprowadziła się wraz z mamą i starszym bratem do Nowego Jorku. Przy tym musiała zmienić szkołę. Poznała tam wspaniałych ludzi. Pewnego dnia pozna jeszcze jedną osobę, która zamiesza w jej życiu...