16.

13.2K 627 12
                                    

Dzisiaj był dzień w którym miałam mieć pokaz w klubie. Reszta tygodnia zleciała w miarę szybko i bez żadnych niespodzianek czy ważniejszych wydarzeń. Była godzina 17.00, więc miałam jeszcze dwie godziny na wyszykowanie się. Zrobiłam mocny makijaż i podkręciłam lekko koncówki włosów. Do klubu miał mnie podwieźć Jake. Godzina 18.00 wybiła na zegarze i musiałam już jechać. Wzięłam wszystkie potrzebne rzeczy i wyszłam przed dom. Brat czekał na mnie, oparty o samochód.

- Dobra, wsiadaj szybko, bo się spóźnisz! - krzyknął do mnie i uśmiechnął się.

- Idę, idę. Nawet nie wiesz, jak się stresuję, tym bardziej, że zaprosiłam "kilkoro" znajomych.

Wsiadłam do samochodu, zapięłam pasy i ruszyliśmy. Podróż minęła nam w ciszy. Kiedy dotarliśmy, Jake podprowadził mnie pod same drzwi.

- Trzymaj się, udanego występu i niczym się nie stresuj. Wszystko się uda, przecież tańczysz wspaniale! - podszedł do mnie i przytulił mocno. - To ja już lecę, pa Emi!

- Dziękuję jejku! Papa! - Aż serce mi zaczęło bić szybciej na jego słowa. Strasznie go kocham. Najlepszy brat na świecie!

Weszłam do budynku tylnym wejściem i udałam się do jakiejś małej salki, żeby się trochę porozciągać i przypomnieć ruchy. Wszystkie dziewczyny i trenerka były już i rownież się jeszcze rozgrzewały. Zostało tylko 5 minut do pokazu. Ja występowałam jako ostatnia, ponieważ trenerka powiedziała, że będę taką wisienką na torcie. W sumie cieszyłam się, że zostałam tak wyróżniona. W końcu nadeszła pora na mnie. Wyszłam na małą scenę gdzie stała rura i kiedy usłyszałam muzykę, zaczęłam tańczyć. Oczywiście zauważyłam, że Jacob i Ethan nie przyszli sami. Widziałam chyba z 20 znajomych osób w tym Maję i Klarę. Uśmiechnęłam się do wszyskich i puściłam w stronę dziewczyn i chłopaków oczko. Byłam w dość skąpym stroju i podczas występu słyszałam wiele komentarzy, ale nie przejęłam się tym zbytnio. Wolałam się skupić na układzie.
Wszystko poszło zgodnie z planem i na koniec wszystkie tancerki wyszły na parkiet. Zostałyśmy obsypane dużymi oklaskami. Pózniej każdy się rozszedł, a ja ze sceny pobiegłam od razu do znajomych.

- I jak było? - spytałam się, lekko jeszcze dysząc ze zmęczenia.

- Byłaś niesamowita! - krzyknęły dziewczyny.

- Boże Emi, normalnie bomba! Ile bierzesz za prywatne występy? - Jacob uśmiechnął się do mnie cwaniacko.

- Kurczę, dziękuję Wam bardzo, bardzo, że przyszliście, mimo, że zapraszałam tylko Jacoba i Ethana. - popatrzyłam na nich i zaczęłam się śmiać.

- No tak jakoś wyszło. - Zaśmiał się Ethan, a na jego słowa każdy zaczął się rownież chichotać.

- No nawet Josh przyszedł! - krzyknęła Klara.

O Boże!

- Oh, naprawdę?

- Tak! Stoi tam. - pokazała Maja.

- Um, no okej.

~~~
Już niedługo wybije 1000 wyświetleń! Dziękuję Wam z całego serduszka 💘

Jesteś tylko moja księżniczko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz