9. Co myślisz?

1.9K 240 53
                                    

Jongin szukał Sehuna po całej szkole, sprawdził ich wszystkie wspólne miejsca, nawet na dachu był, ale nic. Chłopak wyparował. Próbował zadzwonić do niego, ale blondyn musiał wyłączyć telefon. Był wkurzony na niego za akcje ze stołówki, ale jednocześnie było mu przykro, że się pokłócili. Być może rzeczywiście przesadzał z tym całym Kyungsoo. W końcu zadzwonił dzwonek, więc udał się w stronę pracowni chemicznej z nadzieją, że porozmawiają na lekcji. Tylko, że Sehuna nie było pod klasą. Kai stwierdził, że nie ma ochoty na lekcje i szybko zakradł się do wyjścia. Wiedział, że nauczyciele widzieli jak zwiewał i wiedział, że może mieć przesrane, ale przecież ciągle ktoś zwiewa. Już stał przy drzwiach i rozglądał się, czy na pewno nikt go nie zatrzyma no i zobaczył nauczycielkę koreańskiego, która go po prostu nienawidziła. Nie, żeby jakoś się na nim uwzięła. Ona nikogo nie lubiła.

-A dokąd to się wybierasz? - zagrodziła mu wyjście swoimi -nie takimi znowu małymi- pośladami i skrzyżowała ręce na piersi. Już było po nim.
Kiedy szli do gabinetu dyrektora, sztyletował ją wzrokiem.
- Tym razem tobie i twojemu przyjacielowi akcja się nie udała. Myśleliście, że jak będziecie wymykać się osobno, to mnie przechytrzycie? - Nie specjalnie słuchaj jej paplaniny, jednak na wzmiankę o przyjacielu ożywił się.

-Złapała pani Sehuna? - spytał z nadzieją.

-Tak. Nie był sprytniejszy od ciebie. Posiedzicie u dyrektora razem. - Kai miał ochotę wydrapać jej oczy, widząc jak była z siebie zadowolona.

***
-Tak w ogóle to przepraszam cię za tą akcję. - powiedział Baekhyun kładąc obok Kyungsoo herbatę posłodzoną dokładnie dwoma łyżeczkami cukru. - Powinienem go powstrzymać. - Niby to nie była jego wina, ale miał wyrzuty sumienia ze względu na to, że Do został w to wciągnięty.
-Nic się nie stało. - mruknął obojętnie. - To było całkiem zabawne. - napił się gorącego napoju. - No i dobrze wiedzieć, że ktoś czasami o tobie myśli. Nawet jeśli jest to dosyć dziwne.
-To fakt. Kai jest naprawdę dziwny. - westchnął Baekhyun i zajrzał Kyungsoo przez ramię, aby poczytać wiadomości zostawione przez uczniów.

,,Oh Sehun jest gorący, gdy się złości"

Chłopak nie potrafił powstrzymać śmiechu.

,,Jednak to Sehun ma najlepsze nogi. Wybacz Sooyoung :C"

,,Czy Oh Sehun ma dziewczynę?"

-Wygląda na to, że twój blond przyjaciel stał się gwiazdą. - Do uśmiechał się delikatnie akceptując kolejne wiadomości o chłopaku.

,,A mi to się bardziej Kyungsoo podoba. Bez urazy Blondie"

-No co ty robisz? - Baekhyun oburzył się, gdy czarnowłosy chciał kliknąć Usuń. - Przecież nie ma tu nic zgodnego z regulaminem. - wyrwał zaskoczonemu chłopakowi myszkę. Akcpetuj. - Pozwól, że ja się tym zajmę. - akceptował po kolei wiadomości, którego dotyczyły Kyungsoo, a nagle napłynęło ich całkiem sporo. Może nie tyle co o Sehunie, ale ewidentnie grono fanek Do wzrastało.

-Proszę przestań. - jęknął zakłopotany. - Starczy już.
-Daj spokój. W ogóle się nie doceniasz. - zupełnie zignorował prośbę chłopaka. Przy okazji akceptował wszystko co dotyczyło Sehuna i Jongina.

,,SeKai pod gabinetem dyrektora. Czyżby się pobili?"

-Niedobrze. -post dodany był trzy godziny temu.

Chciał, żeby to sami wyjaśnili, ale nie w ten sposób. Zrezygnowany pokręcił głową. Czuł się za nich odpowiedzialny. W dodatku czuł, że musi być oparciem dla Sehuna, który nie miał z kim porozmawiać na dręczący go temat. Nie do końca ufał temu, co znajdowało się w tych wiadomościach, ale nie wierzył, żeby ktoś wymyślił sobie coś takiego. Aby potwierdzić informację należało zadzwonić do Chena. Minęło kilka długich sygnałów nim chłopak się odezwał.

The Teacher ThingWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu