No nie... Ten projekt robiłam z Remkiem. Zanim jeszcze stało się TO. Czemu ona musiała wracać z tego pieprzonego zwolnienia?

Dobrze, możecie wrócić do kończenia go, ja sprawdzę obecność - poinformowała na i zajęła się wcześniej wspomnianą rzeczą. Spojrzałam na Remka, który zakrywał sobie twarz rękoma. Był.. Zestresowany, zdenerwowany, zawiedziony, rozbawiony, szczęśliwy i zagubiony jednocześnie. Myślałam, że tylko kobiety tak potrafią. Zwłaszcza podczas okresu.

 Po jakiejś minucie siedzenia postanowił do mnie podejść i tak jakby nigdy nic, usiadł na krześle obok. To dziwne, bo odkąd straciliśmy kontakt siedziałam sama w ławce. To było mało ciekawe. 

Pisząc coś na kartce czułam jego wzrok na sobie. W pewnym momencie się zacięłam. Zapomniałam najważniejszej daty...Zajebiście! Nie przypomnę sobie teraz.. I przecież się do niego nie odezwę... To on to zniszczył. Nie ja. Ale on wie, że nigdy nie szło mi z historią. I nadal tak jest..

Daj to.. - mruknął, po czym zabrał mi kartkę. NO NIE. ON SIĘ ODEZWAŁ. W MOIM TOWARZYSTWIE. NIEMOŻLIWE. Z tego co zauważyłam to chciał dokończyć wszystko za mnie. Tak, musiałam to zauważyć, bo usłyszeć od niego, nie mogłam. 

Kiedy skończył, zabrał projekt, oddał go nauczycielce i usiadł sam, na tyłach sali. Usiadł sam? Jakaś nowość. Pakując swoje rzeczy do plecaka zauważyłam, że na ławce jest coś napisane.

   "Musimy porozmawiać. 

   Nasza kawiarnia. 

   Dziś." 

SZOK I NIE DOWIERZANIE. REMEK? ROZMAWIAĆ ZE MNĄ? PO DWÓCH LATACH? No chyba kurwa nie. Kiedy na niego spojrzałam on od razu odwrócił wzrok. Wie, że to przeczytałam. Dobra. Niech będzie. Ale pójdę tam tylko dla kawy. Mmm.. Już czuje jej cudowny smak.. Z drugiej strony Remek zamówi sobie ta samą kawę. Bo przecież to NASZA ULUBIONA KAWA. Jak i miejsce. Inaczej. "Nasze" to przeszłość. Jest moje. 

***

- Karol, tylko nie umrzyj.. - spojrzałam na niego, lekko zestresowana, po czym usiadłam na kanapie obok.

- Co się stało? - spojrzał na mnie zaciekawiony, odkładając telefon na bok. 

- Zaraz wychodzę.. 

- O MÓJ BOŻE! TO NIESAMOWITE! A z kim? - on już jest przewrażliwiony. ZAWSZE pada to pytanie. - Z Natalią? Tak? Na kawę? Tak? Skąd ja to wiedziałem.. - zaśmiał się, chcąc wrócić do przeglądania facebook'a, ale wyrwałam mu telefon z ręki. 

- Nie, nie z Natalią - mruknęłam, przygryzając wargę. Czuję się trochę jak na jakimś przesłuchaniu, czyli jak zwykle. 

- A z kim, w takim razie? - spytał, śmiesznie poruszając brwiami, z szelmowskim uśmiechem. 

- Z... Remkiem - odparłam szybko, po czym odłożyłam jego telefon obok. 

- Co? Kiedy? Czemu? Po co? Czemu z nim?! - z jego ust wylała się fala pytań. Wyglądał na zestresowanego. To słodkie, że się tak o mnie troszczy. 

- Nie wiem.. Chcę o czymś porozmawiać - odparłam, wzdychając i wstając z kanapy, tak jak Karol wcześniej. 

- Jezu... Dobra, jak coś się będzie działo, to dzwoń, jasne? - spytał, spoglądając mi w oczy. 

- Oczywiście! - przytuliłam go i wyszłam z domu kierując się do MOJEJ ulubionej kawiarni. 

Po kilku minutach byłam już na miejscu. Wchodząc zauważyłam go, siedzącego przy nasz... Jednym z wygodniejszych miejsc do siedzenia, popijania smacznej kawy i rozmawiania o wszystkim i o niczym. 

Kawy już nie muszę zamawiać, zrobił to za mnie... Podeszłam do stolika, przy którym siedział i usiadłam na przeciwko. Dziwnie się czułam znowu siedząc na przeciwko niego, przy Na... Fajniejszym z miejsc i rozkoszować się smakiem ulubionej kawy. 

Siedzieliśmy tak patrząc się na siebie. Kiedy wzięłam łyka napoju Remek zrobił się jakoś dziwnie wesoły. Przez moment miałam w głowię całkiem nie głupią myśl. A co jeśli, zdążył dorzucić tu jaką tabletkę gwałtu? Nieee... Wie, że gdybym się o tym dowiedziała, to już dawno by nie żył. Poza tym, nie zrobiłby mi tego. Znam go tak dobrze, a nic o nim nie wiem. Tak skomplikowane potrafią być tylko kobiety, więc coś tu nie pasuje. Może jest transem? To też odpada, nie miałby kiedy zmienić płci. Z jego siostrą przyjaźnie się od podstawówki, więc wiem o nim wszystko. Nie wiem, jak to zrobiłyśmy, ale jakoś się poznałyśmy. Do teraz się z tego śmiejemy. Fajne czasy. 

Oh.. Już wiem, czemu jest taki wesoły. Mam dziś na sobie jego bluzę. Dał mi ją. No tak. Powinnam sobie walnąć fejs palma, ale nie mam ochoty robić tego, gdy on tak na mnie patrzy...  

W tym momencie zastanawia mnie jedno. 

- Po co do cholery chciałeś się spotkać? TUTAJ? Przecież wiesz, ile to miejsce dla mnie znaczy, prawda? - spytałam, patrząc na niego niepewnie. 

- Wiem, właśnie dlatego jesteś tu, ze swoją kawą i... 

[...]

BOOM, KURDE 

POLSAT LEVEL PRO

Albo i większy... XDD

Mam nadzieje, że przypadnie Wam do gustu (kolejne i nudne) ff o Remku XDDD 

Wiem, że tu tego multum pierdyliardów, ale... Ale sorry XD

Pozdro! <3

toxic //reZigiuszWhere stories live. Discover now