Obudziłam się wcześnie, zobaczyłam na telefon. Nie miałam żadnych powiadomień... Ubrałam się szybko w czarne rurki i czerwoną bluzę z białym nadrukiem. Uczesałam się, zrobiłam makijaż, chwyciła torebkę i wyszłam do pracy. Około godziny 13, mój telefon zaczął wariować.
Louis
Cześć kochaniutka xDarcy
W pracy jestem... nie mogę gadać...Louis
Dobrze, tylko pisze by napisać Ci ze życzę Ci miłego dnia xDarcy
Ty weź no... bo się zakocham!
Louis
Na to liczę xDarcy
Napisze do Ciebie za godzinę, szefowa przyszła :*Louis
Nie wierzę, dostałem buziaka*.*Uśmiechnęłam się do telefonu i odłożyłam go wracając do swojej pracy w sklepie. Po około godzinie, usłyszałam krzyki jakiś dziewczyn. Spojrzałam w tamtym kierunku i zauważyłam że grupka małych dziewczynek stoi wokół jakiegoś chłopaka z kapturem na głowie.
-Podpiszesz mi się tu? Zapytała jedna rozpinając swoją bluzkę i podsuwajac mężczyźnie swoj dekolt.
-Spierdalaj moja kolej... odepchnęła ją druga dziewczyna. Nagle usłyszałam głos mojej szefowej.
-Na dziś wszystko, możesz lecieć... powiedziała, pożegnałam się z nią i szybko zdjęłam fartuch i ruszyłam w stronę szatni. Mijając dziewczyny, nagle moje oczy spotkały się z oczami chłopaka. Były cudowne a na czoło spadał jeden kosmyk włosów. Jedynie kaptur nie pozwalam mi na rozpoznanie go. Odruchowo chwyciłam go za ramię i pociągnęłam do szatni. Ratując przed tłumem napalonych dziewczyn.---------------
Jak myślicie kto jest tym chłopakiem? :D
Odpowiedz pewnie jutro bo dziś nauka xdd
YOU ARE READING
SMS L.T
FanfictionJeden SMS a może zmienić wszystko, uratować życie a nawet je zniszczyć.