Rozdział 76

42 2 0
                                    

Pov: Ricardo

Słyszę dźwięk budzika. Wstaję z łóżka. Okazało się, że Victor i Gabi już nie śpią. Podchodzę do stolika przy którym siedzą.

-Witam

-Witaj-odpowiada mi różowo włosy.

-Co

-Co co

-Witaj?

-No witaj

-Aha

Siadam na wolnym krześle. Patrzę na zegarek wiszący na ścianie. Jest siódma. No to jeszcze trochę czasu mamy. Jutro jedziemy do Warszawy na trzy dni, a później wracamy do Japonii. Jak to szybko zleciało...

-O czym rozmawiacie?-zagaduje do nich.

-O pelikanach

-Co kurna?

-No te takie no...

Mój chłopak ma bardzo rozwinięte słownictwo widzę.

-W skrócie Arion i twój przyszły mąż mieli jakiś powalony zakład o to, kto pierwszy w swoim życiu zobaczy pelikana. Sherwind powiedział, że jak on zobaczy to Gabi daje mu sto złoty, a jak Garcia, to Arion mu daje stówę-wyjaśnią mi Blade.

-Jest jeden problem...

-Gabriel nie wie jak wygląda pelikan. Postanowiłem więc być dobrym kolegą i wydrukowałem mu zdjęcie pelikana

-Tego się nie spodziewałem... Chwila... Jak ty wydrukowałeś zdjęcie pelikana? My drukarki nie mamy

-Dziś rano uciekłem z hostelu do drukarni, ale to nie ważne. Proszę Gabi, twoje zdjęcie pelikana abyś nie zapomniał

Podaję mu kartkę na której... Umm chyba coś mu się pomyliło. Nie ma na nim pelikana. Za to jest na nim Victor i Arion w kinie. Słodko.

-Cos Ci się chyba pomyliło ziomek

Granatowo włosemu zaraz poważnieje twarz. Spogląda na kartkę i robi się czerwony. Hehe. Od razu chowa zdjęcie i podaję nam to poprawne.

Tak ono wygląda:

 Zaczynam się śmiać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zaczynam się śmiać. Jezus.

Garcia chowa twarz w dłoniach. Chyba się załamał psychicznie.

-Blade ja se jaja robiłem... Nie musiałeś serio tego drukować. Przecież to jest dla małych dzieci...

-No widzisz, nawet małe dzieci wiedzą jak wygląda pelikan, więc jest to odpowiedne do twojego poziomu inteligencji

-Jezus Maria

Słyszymy, że ktoś się obudził. Odwracamy się. Okazało się, że obudził się Sherwind. Wstaję z łóżka i podchodzi do nas.

-Dzień dobry Arion

-Cześć

-Właśnie wydrukowałem Gabiemu jak wygląda...

-Co to za dzięcioł?

-Japier...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

XDD poniosło mnie trochę. Jakąś bekę mam z tego xdd. Bayoo<33

340 słów



Have you ever love me?Where stories live. Discover now