Rozdział 85

39 1 0
                                    

Pov: Olivier

Udało nam się zająć miejsca idealnie przy scenie, dzięki czemu mamy wspaniały widok na przedstawienie które już za chwilę ma się zacząć. Zebrało się sporo ludzi. Serio dużo. Nagle gaśnie światło. Chwilę później na scenie widać Martyniuka.

-Odkąd zobaczyłem ciebie
Nie mogę jeść, nie mogę spać
Jak do tego doszło, nie wiem?
Miłość o sobie dała znać
Co poradzić mogę na to
Że miłość przyszła właśnie dziś
Że w sercu mym jest lato
A w moich myślach jesteś ty-zaczyna śpiewać jeden ze swoich hitów.

-Przez twe oczy, te oczy zielone oszalałem
Gwiazdy chyba twym oczom oddały cały blask
A ja serce miłości spragnione ci oddałem
Tak zakochać, zakochać się można tylko raz!-teraz cały tłum włączył się w śpiewanie. Oczywiście oprócz naszych najwspanialszych Japończyków. Bo oni to pierwszy raz słyszą pewnie.

Kończymy śpiewać piosenke. Spoglądam na twarze moich znajomych i z tego co widzę, to z naszej grupki to najbardziej ja śpiewałem i Kalina. Wsumie Rozalia i Emilką też śpiewały, ale się chyba tak nie darły jak na przykład ich przyjaciółka.

Po jednej czy dwóch piosenkach moi nowi znajomi wczuli się w muzykę i zaczęli normalnie tańczyć. Hmm... A gdyby tak...

-Witam Panią, chciałaby pani może ze mną zatańczyć?-elegancko pytam blondynkę.

-Nie widzę innego potencjalnego kandydata, więc się zgadzam

No i sobie tańczymy. Usłyszałem jakieś piski w tle. Zapewne to jej przyjaciółki. Eh... Nawet nie można se z dziewczyną na spokojnie potańczyć...

-...Życie to są chwile chwile
Tak ulotne jak motyle
A zegar daje znak
Nie zatrzymasz go i tak
Więc wspominaj chwile chwile
Przecież było ich aż tyle
Zegar nie zaszkodzi nam
Niech czas biegnie, co mi tam...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Macie kolejny rozdział. Bayoo<33

280 słów

Have you ever love me?Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon